Мир

Powyżej 5000 znaków.

Moderator: Realkriss

Мир

Postprzez Universal w 21 Cze 2015, 18:18

Darujcie błędy. Ten tekst za długo się już u mnie kisi, więc rzucam go takim, jakim jest.

Мир

Kątem zmętniałego oka dostrzegł watahę zdziczałych psów zmierzających w jego stronę. Oto śliniące się, wyliniałe kundle goniły jakiegoś stalkera, przerażonego do szpiku wyżartej rakiem kości.
- Jak znam życie - przemknęło mu przez myśl - choć ta znajomość nieco się ostatnimi czasy poluźniła, dorwą go tuż przed barykadami obsadzonymi przez chłopców z Powinności. - W chwilę potem myśl ta uleciała.

W ciągu kilku chwil przewodnik stada dopadł wycieńczonego biegiem samotnika i skoczył mu na plecy, obalając go. Resztę wykonała obstawa złożona z młodszych i mniej doświadczonych ślepych psów. W mgnieniu oka przedarły się przez zaporę tanich spodni, wyszarpując spod nich ciepłe, chude mięso. Rozdzierający suche powietrze krzyk rozszarpywanego rozniósł się po okolicy. Nie zrobiło to jednak wrażenia ani na psach, ani na krukach zajmujących strategiczną pozycję na drutach linii niskiego napięcia, czekających na swoją kolej. Nawet powinnościowcy stacjonujący kilkaset metrów dalej nie zwrócili uwagi na dramat zaatakowanego, z wolna przechadzając się między hałdami gruzu, stanowiącymi barykady broniące wstępu do Baru. Jedynym, który zwrócił uwagę na tę śmierć był On.

***

- ...naszym towarzyszem broni, ale i przyjacielem, powiernikiem tajemnic. Mogliśmy na ciebie liczyć w trudnych chwilach. Byłeś ogniwem spajającym...

Przez moment drgnął, ale nikt tego nie zauważył. Skupiano się na grzebaniu bezwładnego ciała Cyngla, jednego z samotników, którego kiedyś znał i On. Nie wszyscy mogli brać udział w pogrzebie. Kilku stalkerów bacznie obserwowało okolicę, pilnując bezpieczeństwa ceremonii. Ta odbywała się na skromnym cmentarzu ulokowanym tuż przy ścianie rozsypującego się magazynu na obrzeżach Baru.

Kolejna mogiła znalazła swoje miejsce obok wielu innych, starszych, kryjących owinięte - najczęściej w zwykłą folię - ciała poległych. Tych nielicznych szczęśliwców, którzy mieli możliwość spocząć w ziemi. Zakopywano ich możliwie głęboko, często związując drutem kończyny. Wszystko przez strach, że mogą wydostać się z grobów i wyrżnąć żyjących. Nikt nie chciał bowiem palić zwłok - tak dla pewności, że się już nie ruszą - a żaden inny sposób pozbycia się trupów nie przychodził im na myśl. Zazwyczaj poprzestawano więc na głębokich dołach wypełnianych skrępowanym nieboszczykiem i grubą warstwą ziemi przemieszanej z gruzem.

***

Drogą od południa zmierzała ku Barowi karawana. Przewodził jej znany w okolicy weteran. Zarówno on, jak i reszta, sprawiali wrażenie nieco nieobecnych. Nie zwrócili na Niego najmniejszej uwagi, mimo że on poświęcił im jej stosunkowo dużo. Poznał paru z nich. Prowadził Solnikow Mniejszy. Jeden z dwóch braci, którzy kontrolowali spore połacie Zony, a przynajmniej tak uważano. Byli oni przy tym twórcami jednej z większych placówek w Strefie, bazy wypadowej konkurencyjnej wobec Baru czy burdelwioski Sidorowicza. Za Solnikowem podążał konglomerat samotników: starych, młodych; uzbrojonych w kałasznikowy, makarowy, dubeltówki; mniej lub bardziej zmęczonych drogą oraz odpieraniem bandytów i innych mutantów. Kilku z nich pchało dwa czterokołowe wózki wyładowane skrzynkami i kartonami. Pochód zamykał wielki jak góra cukru obdartus, z twarzy przypominający świeżo wyszorowanego wieprza.

Pochód zatrzymał się tuż przy posterunku Powinności, na znak dany przez dowódcę Czerwonych.
- Brzytwa, daj spokój! - zawołał Solnikow. - O co chodzi?
Brzytwa, czyli zwierzchnik wartowników, wyszedł przed swoich ludzi z ręką na kaburze.
- Słuchaj, Mniejszy - powiedział. - Kogo ty tu ku*wa prowadzisz?
Widząc wymalowane na twarzy Solnikowa niezrozumienie, dodał:
- Nie pamiętasz już, co zrobił tu Grobla ostatnim razem? - I nie czekając na jakąkolwiek odpowiedź, kontynuował - Po moim trupie, jak on tu wejdzie.
Na te słowa do rozmawiających przyszedł ów wielki jak góra stalker o odpychającej fizyczności. Popatrzył swymi kaprawymi oczami na Brzytwę, mierząc go wzrokiem.
- Zostanę tu - zwrócił się do Mniejszego. - Idźcie beze mnie, stanę sobie tutaj i poczekam.
- Jesteś pewien? - zapytał Solnikow.
- Jak najbardziej - odparł Grobla i usunął się na bok, siadając ociężale na bloku betonu tuż przy wjeździe. Chwilę później jego towarzysze bez przeszkód minęli obstawę posterunku, zmierzając w stronę Stu Radów.

***

Nie mając nic lepszego do roboty, będąc smaganym wiatrem i prażąc się w słońcu, zaprzyjaźnił się z obłażącymi go mrówkami. Początkowo je wyklinał, z czasem przestał, niewiele mogąc z nimi zrobić. Później jego uwagę przykuła zielona plama, która pojawiła się na jego podżebrzu. Wkrótce jednak o niej zapomniał, a wystąpienie każdej kolejnej milcząco lekceważył.

Pochmurne dni cenił wyżej niż te pogodne. Źle znosił przebywanie na słońcu. Miał wrażenie, że mózg zaczyna przypominać rozwodniony budyń. Coraz trudniej było mu o czymkolwiek myśleć. Czasem godzinami zastanawiał się nad jedną rzeczą. Miał dużo czasu, ale niepokoiło go to coraz bardziej.
- Hipochondryk - pomyślał kiedyś o sobie podczas emisji, podejrzewając co rusz kolejną chorobę, która w jego mniemaniu go dopadła. Przez jakiś czas był przekonany, że to nerwica, bo zdarzały mu się niekontrolowane skurcze mięśni, ale i niedowład kończyn. Potem wypadło mu to z głowy.

***

Obudził się podczas którejś z Nich. Jego uwagę przykuła zmiana barwy nieba. W oceanie błękitu pojawiać zaczęły się cienie oranżu. Wyspy chmur podbitych ołowiem sunęły na wschód, nienaturalnie błyszcząc. W ich tłustych podbrzuszach odbijały się rozbłyski świetlistych piorunów. Gdzieś w oddali zaszumiało.

Niebawem sklepienie rozdarło się z hukiem, odsłaniając swe krwistoczerwone wnętrze. W chwilę potem rozbłysło tysiącem jaskrawych świateł. Na wprost dostrzegł formowanie się gęstej, pulsującej kuli gazów, bijącej po oczach żywą purpurą. Dziesiątki błyskawic przecinały zjonizowane powietrze, które podziałało na Niego ożywczo. Wbrew sobie zaczął drżeć w takt uderzeń piorunów, w oparach intensywnie utlenianej materii. Krople wrzącego deszczu odbijały się od wysuszonej słońcem skóry, obciągniętej na wychudzonym ciele. Wiatr rwał je to w jedną, to w drugą stronę, wystawiając Go na próbę sił. Wszystkie tkanki zdawały się odpychać wzajemnie, dążąc do eksplozji. Płyny ustrojowe zawrzały, a ich ciśnienie gwałtownie wzrastało i opadało, przypominając szaleńczą jazdę kolejką górską.

Aż nagle wszystko ustało, jak ręką odjął. Jedynymi śladami bratobójczej walki Natury był koloryt nieba, który nie zdążył się ustabilizować i wzmożona aktywność anomalii, wypluwających w szaleńczym tańcu nadmiar energii. Gdy echo grzmotów wygasło, z rozlicznych nor wypełzły mutanty które przeżyły tę powszednią apokalipsę. Niemal od razu przypuściły atak na jeszcze nieobsadzony przez Powinność posterunek przy wejściu do Baru. Nie minęło jednak pięć minut aż wrzawa karabinowego ognia ucichła, a powinnościowcy wrócili na posterunek, brodząc między rozstrzelanymi truchłami. A On znów mógł obserwować codzienne życie, którego nie był już udziałem.


A teraz zagadka - kto to taki, kasztaniaki? :suchar:

A, teraz przez tydzień mnie nie ma, tak informuję :caleb:
Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie; myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie.

Za ten post Universal otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Poldzer, Mito.
Awatar użytkownika
Universal
Monolit

Posty: 2614
Dołączenie: 21 Lip 2010, 17:54
Ostatnio był: 09 Cze 2024, 23:33
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 1052

Reklamy Google

Re: Мир

Postprzez Wiewi0r w 21 Cze 2015, 19:10

Tak, poszedł sobie. Takie miarkowanie napięcia? :P

Ogólnie ciekawie, większych błędów nie widzę; rozumiem urywaną narrację, ale urwanie tematu przy Grobli powoduje niewielkie zamieszanie.
Tak samo jak zbędna dla narracji (aby na pewno? plan niezrealizowany w tym wyczuwam), choć fajna dla rysowania świata scena pogrzebu.

On, Niego, nagle Emisje to One. Coś mi się tak kojarzy... :meesh:

Nie jestem dobry w zgadywanki...:

Strzelam, że truposz przy ciężarówce który jest przy pierwszym przejściu z Wysypiska w SHOC? :caleb: Ewentualnie jeden z wisielców (choć po namyśle wątpię).

Co wygrałem? :realcaleb:
Things are going to get unimaginably worse, and they are never, ever, going to get better.
- K.V.
Za Wilkiem nawet w ogień skoczę.
Попутного ветра!
Awatar użytkownika
Wiewi0r
Przewodnik

Posty: 965
Dołączenie: 27 Maj 2013, 22:33
Ostatnio był: 24 Sty 2018, 17:29
Miejscowość: Warszawa/Częstochowa
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper TRs 301
Kozaki: 164

Re: Мир

Postprzez Gizbarus w 21 Cze 2015, 19:28

Mało Unipejsowe, że tak powiem - serio, w ogóle nie twój styl. Rwana narracja, nie wiadomo co, kto, komu, po co i w jakim celu... Gdyby napisał to kto inny, byłoby super - tak jest tylko "dosyć dobre". Mocno zawiódł mnie początek - zupełnie kocie wbicie w akcje nagle i z dupy. No i ta myśl, która przeszła bohaterowi przez głowę - czemu zapisałeś ją jako wypowiedziane przez niego zdanie?

A poza uwagami i czepialstwem powyżej, to jest nieźle - ma klimat, nawet jeśli jest dziwne, pocięte i nie wiadomo o co chodzi.
A czy TY już przeczytałeś i oceniłeś moją twórczość?
"Samotność w Zonie" - nadal kontynuowana.
"Dawno temu w Zonie" - tylko dla weteranów forum.
"Za późno" - czerwona część cyklu "Kolory Zony"
"Akurat o czasie" - biała część cyklu "Kolory Zony"
"Za wcześnie" - niebieska część cyklu "Kolory Zony"
"Pęknięte Zwierciadło" - mini-cykl o Zonie w wersji noir
Awatar użytkownika
Gizbarus
Opowiadacz

Posty: 2895
Dołączenie: 18 Paź 2011, 16:44
Ostatnio był: 27 Sie 2024, 20:51
Miejscowość: Zadupie Mniejsze Wybudowania Kolonia II
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 854

Re: Мир

Postprzez Universal w 21 Cze 2015, 19:41

@Wiewi0r

Grobla jest jajkiem wielkanocnym (jest tu więcej smaczków, niektóre na tyle absurdalne, że tylko zryp na nie wpadnie :E). Kozak dla pierwszej osoby, która zgadnie o kogo chodzi - a jest to dla wielu łatwe do odgadnięcia.

Generalnie chodzi o codzienność - to z jednej strony easteregg, z drugiej - w rzeczywistości też nie wszystko jest wyjaśniane, z trzeciej wreszcie, chodzi o burdy w Stu Radach. Nie przypominam sobie, żeby ktoś o tym wspominał w jakimś tekście. Więc jeśli nikt tego nie zrobi, to ja to zrobię, za jakiś miesiąc może. I urwana kończyna gdzieś się odnajdzie :suchar:

Rozwiązanie "zagadki" kim jest "On"
:

A było nie myśleć :suchar: To wisielec będący bohaterem niegdysiejszego konkursu, na który się nie załapałem, a do którego od dawna chciałem nawiązać.


@Gizbarus

Zaszufladkowałeś mnie? :E To był eksperyment. Potem wrócę "do siebie". Większość tłumaczenia zawarłem w części do Wiewióra. Co do myśli - myśl jako wypowiedź jest po części celowa. Ot, niedopowiedzenie, żeby zamotać, choć rozumiem, że to może być całkowicie nieprzekonujące.
Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie; myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie.
Awatar użytkownika
Universal
Monolit

Posty: 2614
Dołączenie: 21 Lip 2010, 17:54
Ostatnio był: 09 Cze 2024, 23:33
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 1052

Re: Мир

Postprzez Gizbarus w 21 Cze 2015, 19:49

Co do myśli - myśl jako wypowiedź jest po części celowa. Ot, niedopowiedzenie, żeby zamotać, choć rozumiem, że to może być całkowicie nieprzekonujące.


JEST nieprzekonujące, bo to zwyczajny błąd :E Mnie byś za to kołki na głowie rozbijał, cwaniaku, więc masz za swoje. No i widocznie cię jednak zaszufladkowałem - jak Kriss bodaj kiedyś powiedziała, po każdym tutaj można się spodziewać co napisze. Temu dziwnie się czyta, kiedy ktoś na siłę próbuje wyjść poza schemat :P

No i żebyś nie zaczął sobie dopowiadać - pomimo paru błędów i głupot, to JEST dobre. Tyle.
A czy TY już przeczytałeś i oceniłeś moją twórczość?
"Samotność w Zonie" - nadal kontynuowana.
"Dawno temu w Zonie" - tylko dla weteranów forum.
"Za późno" - czerwona część cyklu "Kolory Zony"
"Akurat o czasie" - biała część cyklu "Kolory Zony"
"Za wcześnie" - niebieska część cyklu "Kolory Zony"
"Pęknięte Zwierciadło" - mini-cykl o Zonie w wersji noir
Awatar użytkownika
Gizbarus
Opowiadacz

Posty: 2895
Dołączenie: 18 Paź 2011, 16:44
Ostatnio był: 27 Sie 2024, 20:51
Miejscowość: Zadupie Mniejsze Wybudowania Kolonia II
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 854

Re: Мир

Postprzez KOSHI w 21 Cze 2015, 23:32

Universal napisał(a):A, teraz przez tydzień mnie nie ma, tak informuję :caleb:


A nas to CH wielki obchodzi. :caleb: Nie myśl sobie, że jak spie*dolisz na tydzień to nie dostaniesz tęgiego wpie*dolu za tego opka.

A teraz do rzeczy bladź.

Z całego tekstu podobał mi się ino opis emisji. Reszta przypomina dziewicę, która chce, ale się boi. Niby jakiś pomysł, potencjał jest, ale słabo to się kupy dupy trzyma. Do tego kolejny tekst, w którym wpie*alasz nadmiernie rozbudowane opisy wzbogacane o fikuśne słowa. Po uj? Poziomem do kryzowanych gilz temu jeszcze trochę, ale bije od tego barokowym onanem Michasia. Jak dla mnie wisielec ten w takiej formie w konkursie odpadłby na dzień dobry. Czasem jest tak, że niektórych tekstów jak się nie skończy, lepiej już nie kończyć.

To mówiłem ja, Jarząbek. Dziękuje, dobranoc. :caleb:
Image

Za ten post KOSHI otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive skinnyman.
Awatar użytkownika
KOSHI
Opowiadacz

Posty: 1325
Dołączenie: 16 Paź 2010, 13:13
Ostatnio był: 26 Paź 2024, 02:31
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 649

Re: Мир

Postprzez Universal w 22 Cze 2015, 02:17

Gizbarus napisał(a):JEST nieprzekonujące, bo to zwyczajny błąd :E

Ok, przekombinowałem, nie będę tego specjalnie bronił, nie wyszło :caleb:
Gizbarus napisał(a):Temu dziwnie się czyta, kiedy ktoś na siłę próbuje wyjść poza schemat :P

To wbrew pozorom nie przychodziło mi z wielkim trudem. Samo pisanie - owszem. Ale pisanie w ten sposób nie różniło się wiele od zwyczajnego "stylu". Nie wykluczam, że jeszcze sobie kiedyś pofolguję w ten sposób, choć może w bardziej zwartym fragmencie :P
KOSHI napisał(a):Reszta przypomina dziewicę, która chce, ale się boi. Niby jakiś pomysł, potencjał jest, ale słabo to się kupy dupy trzyma.

To się nie miało z założenia trzymać kupy, tj. być jednolitym tekstem i Ci to pisałem :E
KOSHI napisał(a):Do tego kolejny tekst, w którym *%&@# nadmiernie rozbudowane opisy wzbogacane o fikuśne słowa. Po uj?

Ile razy czytałem, że "brakuje opisu", "ubogi opis", tak teraz na odwrót... Gdzie masz poza opisem emisji "nadmiernie rozbudowane opisy", gdzie nie są po prostu zwyczajnym dookreśleniem szczegółów? :caleb:
KOSHI napisał(a):Jak dla mnie wisielec ten w takiej formie w konkursie odpadłby na dzień dobry.

Nie wystawiałbym go do konkursu. Napisałem przecież, że miał nawiązywać - nic więcej.
KOSHI napisał(a):Czasem jest tak, że niektórych tekstów jak się nie skończy, lepiej już nie kończyć.

Co masz na myśli? Bo nie widzę związku.
KOSHI napisał(a):To mówiłem ja, Jarząbek.



:E :E :E

Powiem Wam, że mimo wszystko to jestem z tego tekściku zadowolony, chociaż "nie mój" i "przekombinowany" :P Ale następny będzie raczej do bólu zwyczajny.
Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie; myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie.
Awatar użytkownika
Universal
Monolit

Posty: 2614
Dołączenie: 21 Lip 2010, 17:54
Ostatnio był: 09 Cze 2024, 23:33
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 1052

Re: Мир

Postprzez Gizbarus w 22 Cze 2015, 07:57

Koshi, akurat co do opisu emisji, to się nie zgodzę - całkiem niezły jest i udał się Uniemu pewnie lepiej, niż ja sam byłbym w stanie go popełnić. Widocznie zasługa jego przemądrzałości i używania wielu niezrozumiałych słów :suchar:
A czy TY już przeczytałeś i oceniłeś moją twórczość?
"Samotność w Zonie" - nadal kontynuowana.
"Dawno temu w Zonie" - tylko dla weteranów forum.
"Za późno" - czerwona część cyklu "Kolory Zony"
"Akurat o czasie" - biała część cyklu "Kolory Zony"
"Za wcześnie" - niebieska część cyklu "Kolory Zony"
"Pęknięte Zwierciadło" - mini-cykl o Zonie w wersji noir
Awatar użytkownika
Gizbarus
Opowiadacz

Posty: 2895
Dołączenie: 18 Paź 2011, 16:44
Ostatnio był: 27 Sie 2024, 20:51
Miejscowość: Zadupie Mniejsze Wybudowania Kolonia II
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 854

Re: Мир

Postprzez KOSHI w 22 Cze 2015, 18:45

Ale Gizb piszę przecie że emisji opis mi się podobał.

@Uni - ja mam tak, że mam tam ileś rozgrzebanych tekstów, do których się zabieram i zabieram, ale mi gdzieś wena odeszła do nich i jak bym nie próbował, to lipnie to wychodzi. Twój tekst sprawia właśnie wrażenie takiego umęczonego czegoś.
Image
Awatar użytkownika
KOSHI
Opowiadacz

Posty: 1325
Dołączenie: 16 Paź 2010, 13:13
Ostatnio był: 26 Paź 2024, 02:31
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 649

Re: Мир

Postprzez Red Liquishert w 25 Cze 2015, 22:40

Nie wiem, cholera, jakieś to wszystko takie mdłe, bez polotu. Niby się czyta, no, fajny zabieg, że głównym bohaterem jest truposz... no właśnie, ktogdziepocojak? Ogarniam zbitą narrację McCarthy'ego i jego chory zapis dialogów, a tutaj jakoś na momencik się zgubiłem przez to poszatkowanie tekstu na niespecjalnie porywające kawałki. Nie umiem ocenić. Średniak.
Bydlę z pana, panie Red
Awatar użytkownika
Red Liquishert
Łowca

Posty: 418
Dołączenie: 07 Sty 2010, 16:13
Ostatnio był: 16 Gru 2021, 16:32
Miejscowość: Chuj wie, Polska Ź
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 167


Powróć do Teksty zamknięte długie

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości