"Spełniacz Życzeń" by Niedźwiedź

Poniżej 5000 znaków.

Moderator: Realkriss

"Spełniacz Życzeń" by Niedźwiedź

Postprzez Czipi w 04 Gru 2014, 14:39

Oto moje krótkie opowiadanie napisane specjalnie na zakończony niedawno konkurs "Spełniacz Życzeń".

Przegrałem batalię z forumowymi wyjadaczami, których opowiadania przeczytałem i z przykrością muszę stwierdzić, że pobiły moje na głowę. Mimo wszystko postanowiłem podzielić się swoim tekstem i zebrać jakieś opinie. Kowunio wspominał, że są jakieś błędy.. jeśli ktoś na nie trafi, to proszę o ich wyraźne wskazanie. Korekty w tekście zaznaczone są na zielono.

Proszę też o podzielenie się opinią i odczuciami towarzyszącymi czytaniu opowiadania. :)
Tekst:

Trzeszczenie dozymetru rezonuje od ścian betonowego sarkofagu, rozpraszając panującą tutaj martwą ciszę. Światło latarki rozprasza egipskie ciemności dzielące mnie od, lśniącego bladobłękitnym blaskiem, obiektu znajdującego się po drugiej stronie pomieszczenia. Spełniacz Życzeń... po tylu latach. Idę w jego kierunku, z każdą sekundą zbliżam się coraz bardziej do celu mojej wyprawy. Stawiam kolejny krok.

- Przykro mi Waniuszka, dzisiaj musisz iść spać bez kolacji. – wyszeptała zbolałym głosem kobieta o zmizerniałym wyglądzie. – Wyśpij się skarbie. Rano zjemy śniadanie, obiecuję.

Odczułem właśnie smutek, którego, z powodu panującej w domu nędzy, doświadczałem przez bardzo wiele lat. – Już nigdy więcej. – przysięgam sobie, kładąc podeszwę buciora na piaszczystej posadzce.

Nie mogę drgnąć, moje ciało jest skrępowane. Macki chłeptokrwija owijają mi się wokół szyi. Nie słyszę nic poza buzującą w moich uszach krwią, której tak bardzo pragnie atakujące mnie koszmarne monstrum. Zamykam oczy w oczekiwaniu na rychły koniec. Po szyi spływa mi ciepła, gęsta ciecz. Odwracam głowę i dostrzegam przestrzeloną mordę pijawki osuwającą się bezwładnie z mojego barku. Za nią, jak wryty w ziemię, stoi przerażony Gąsior ściskający w rękach akaem, z którego lufy unosi się delikatna smuga dymu.

Wspomnienie sytuacji, w której znalazłem się o włos od śmierci powoduje, że paraliżuje mnie strach. Z wielkim trudem podnoszę nogę i powoli ją opuszczam, kończąc krok.

Gorzki posmak, stuknięcie szklanego kieliszka o drewnianą ladę i kolejna myśl samobójcza. – Nie łam się Iwan! To zwykła suka była. Walnijmy jeszcze po jednym, dobrze ci zrobi!

Ogarnia mnie poczucie bezradności. Wspomnienia, niczym miliony klisz filmowych, latają w mojej głowie. Czuję, jak kolejne z nich wydostaje się na powierzchnię, gdy moja sto-pa opada na podłoże.

- To wszystko? – pytam z widocznym rozczarowaniem.
- A coś ty myślał? – odparł spasiony handlarz. – Że skończysz parę zleceń i kokosów się dorobisz?! Haha, wypieprzaj pobawić się ze ślepymi psami, tylko nie zapomnij mi ich kit przynieść!


Za psie pieniądze, tak pracowałem, żeby zrealizować moje marzenie. Poniżany, zmuszany do podejmowania decyzji sprzecznych z głosem własnego sumienia. Stałem się narzędziem w rękach ludzi, którzy wykorzystywali mnie za plik banknotów splamionych krwią. Juchą, którą mam na rękach. Narastający we mnie gniew przygotował mnie na kolejny emocjonalny cios – bez wahania stawiam następny krok.

Widzę jak zachodzące słońce ostatnim tchnieniem oświetla zardzewiałe tory leżące przy starym peronie, w tle majaczy dziewiczy, ukraiński las. – Właśnie taki widok sprawił, że w dzieciństwie, na przekór sytuacji finansowej rodziny, zapragnąłem podróżować po świecie. Przez lata marzenie to pozostawało dla mnie niemożliwe do spełnienia. Nie byłem w stanie zdobyć potrzebnych pieniędzy. Chęć zdobycia ich sprawiła, że znalazłem się w Zonie.

Teraz sprowadziła mnie tutaj, przed oblicze domniemanego Spełniacza Życzeń. Za chwilę, na własnej skórze, przekonam się czy legenda była wyssana z palca. Instynktownie, jakbym dokładnie wiedział co mam robić, wyciągam swoje ręce w powietrze i błagalnym tonem wypowiadam swoje życzenie. – Pragnę być bogaty.

Monolit zabłysł oślepiającym światłem i w po chwili powrócił do pierwotnego stanu. Robi mi się słabo, spuszczam zrezygnowany wzrok w dół i dostrzegam go. Maleńka półkula Kulebiaka wystaje z nadbrzusza mojego kombinezonu. Artefakt pojawił się tylko z jego zewnętrznej strony, nie czyniąc mi krzywdy. Nakolanniki zaczęły skrzyć się na czerwono, oba ochraniacze zamieniły się w połyskujące Kule ogniste. Wyciągam przed siebie ręce, na powierzchni lewego rękawa rozciąga się pajęczynowata struktura Skrętaka. Materiał na wysokości prawego łokcia pogrubiał i zaczął przeistaczać się, ukazując moim oczom czerwono-purpurową skorupę Złotej rybki. – Dziękuję ci.

Pod ochroną wojska zorganizowano aukcję z udziałem handlarzy, przedstawicieli wielkich korporacji, a nawet wysoko postawionych przedstawicieli rządu. Zaczęło się od ofert w milionach rubli, ale nie był to nawet dobry początek, wziąwszy pod uwagę to, za jaką cenę ostatecznie przyszło mi sprzedać mój niezwykły strój. Opuściłem strefę i zacząłem życie według nowego standardu jakości, wreszcie postanowiłem spełnić swoje marzenie…
.
.
.

Krótka diagnoza lekarza jednoznacznie przypieczętowała mój los – moje ciało padło ofiarą, nieznanego dotąd medycynie, złośliwego nowotworu. Koszty kuracji pochłonęły niemal całą moją fortunę, a maszyna, podtrzymująca mnie przy życiu, uwięziła mnie tutaj na resztę moich dni.


Dodatkowa część zakończenia, która nawiązywała do głównej nagrody. Nie wykluczam, że może ona psuć końcowe wrażenie, ale tak mi się napisało i tak je wysłałem:
Zakończenie+:

Teraz leżę na szpitalnym łóżku, a w rękach trzymam niewielką książkę, w której starannie dobranymi słowami ujęto intrygujący świat, który po raz pierwszy wciągnął mnie bez reszty kilka tygodni temu. Po raz kolejny czytam tytuł i uśmiecham się grymaśnie – „Droga donikąd” – właśnie tak, w dwóch słowach można ująć całe moje życie. Pogoń za realizacją marzenia przysłaniała mi oczywistą prawdę, iż duszą jest się nie tam gdzie ciałem, lecz umysłem.


Czekam na głos ludu! :E
Ostatnio edytowany przez Czipi, 04 Gru 2014, 17:20, edytowano w sumie 1 raz
Najlepsza gra przygodowa, nie ściemniam ->Image

Za ten post Czipi otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Universal, Mito.
Awatar użytkownika
Czipi
Tropiciel

Posty: 357
Dołączenie: 27 Paź 2009, 20:57
Ostatnio był: 28 Paź 2024, 09:50
Miejscowość: Gdańsk
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 51

Reklamy Google

Re: "Spełniacz Życzeń" by Niedźwiedź

Postprzez Universal w 04 Gru 2014, 16:17

Czipi napisał(a):Przegrałem batalię z forumowymi wyjadaczami

Ja wiem tylko o sobie, drugiego nie znam :caleb:

panu-jącą

lśnią-cego

Rozbijałeś słowa na człony, żeby wyglądało jak w książce? :/
z każdą sekundą stąpam

Stąpanie mi tu nie pasuje. "Zbliżać się" chyba lepiej by tu wyglądało.
piaszczystej posadzce

W sensie zawalonej piaskiem, ja? :caleb:
akaem, z którego lufy unosi się delikatna smuga dymu

Strzelałem raz z kałacha i na moje oko po pojedynczym strzale nic z lufy specjalnie nie leci. No, ale to był tylko raz, może taka "specyficzna sytuacja".
ukraiński las

Przypomniało mi się a propos narodowości lasu:
http://cdn.someecards.com/someecards/usercards/MjAxNC0yNmJlOWI1ZThhNzAxNDM5.png

oblicze domniemanego Spełniacza Życzeń

"Domniemany" tu nie pasuje. On faktycznie nazywa się Spełniaczem, a to, czy faktycznie spełnia te życzenia, można zasygnalizować w inny sposób. Nie wiem w tej chwili jaki, może "legendarnego"? Wtedy byłoby powtórzenie z "legenda", ale dla niej można by wymyślić jakiś synonim.

Nie no, zgrabne i ładne. Końcówka trochę skąpo opisana tylko. Ale weź pan zmień kolor w podpisie, albo usuń ten "konkursowy fail", bo ta cyfrowa granatowość mnie kłuje w oczy :caleb:

PS Za dużo Misia w Niedźwiedziu :suchar:
Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie; myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie.
Awatar użytkownika
Universal
Monolit

Posty: 2614
Dołączenie: 21 Lip 2010, 17:54
Ostatnio był: 09 Cze 2024, 23:33
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 1052

Re: "Spełniacz Życzeń" by Niedźwiedź

Postprzez Czipi w 04 Gru 2014, 17:03

Rozbicia na człony to efekt operacji "kopiuj-wklej" z dokumentu tekstowego z włączoną funkcją automatycznego dzielenia obrazów. Zapomniałem wyłączyć przed wrzuceniem na forum. :facepalm: To się zaraz wyklepie.

Universal napisał(a):Stąpanie mi tu nie pasuje. "Zbliżać się" chyba lepiej by tu wyglądało.

Zgadzam się.

Universal napisał(a):W sensie zawalonej piaskiem, ja? :caleb:

Da.

Universal napisał(a):"Domniemany" tu nie pasuje. On faktycznie nazywa się Spełniaczem, a to, czy faktycznie spełnia te życzenia, można zasygnalizować w inny sposób. Nie wiem w tej chwili jaki, może "legendarnego"? Wtedy byłoby powtórzenie z "legenda", ale dla niej można by wymyślić jakiś synonim.

Tutaj właśnie miałem ten sam problem, ale w drugą stronę, bo chciałem zatrzymać "legendę". :E Przyznam się, że w kwestii tego fragmentu radziłem się kilku znajomych i z czegoś innego zmieniło się na ten "domniemany". To już chyba kwestia gustu, a każdemu ciężko się przypodobać. ;)

Universal napisał(a):Końcówka trochę skąpo opisana tylko.

Tutaj był problem ograniczenia znaków. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, jak dobrze to widać, ale takie były zasady i musiałem się dostosować. Wykorzystałem 4987 z 5000 dostępnych znaków... ciężko było skompresować tekst, żeby zmieścić wszystkie pomysły w tym limicie.
Cieszę się, że się podoba. :E Przez pewien czas miałem wrażenie, że może napisałem jakiś totalny chłam i puściłem go w świat. :|

A błędów niet czy się nie przyglądałeś?

PS: Obiecuję nigdy więcej nie używać "cyfrowej granatowości". :caleb:
Najlepsza gra przygodowa, nie ściemniam ->Image
Awatar użytkownika
Czipi
Tropiciel

Posty: 357
Dołączenie: 27 Paź 2009, 20:57
Ostatnio był: 28 Paź 2024, 09:50
Miejscowość: Gdańsk
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 51

Re: "Spełniacz Życzeń" by Niedźwiedź

Postprzez Universal w 04 Gru 2014, 18:39

Ale jakich błędów? Logicznych, niezgodność z uniwersum? Nie zauważyłem nic "poważnego", no normalny fanfik :D
Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie; myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie.
Awatar użytkownika
Universal
Monolit

Posty: 2614
Dołączenie: 21 Lip 2010, 17:54
Ostatnio był: 09 Cze 2024, 23:33
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 1052

Re: "Spełniacz Życzeń" by Niedźwiedź

Postprzez Czipi w 04 Gru 2014, 19:20

Kowunio wczoraj wspominał o gramatyce i interpunkcji, ale poprosiłem go o zerknięcie na opinie jury i dzisiaj podał mi jej treść.

Jednak opowiadanie było napisane poprawnie, po prostu pomysł nie podbił ich serc, a miejscami styl, którym pisałem mógłby być lepszy - ot normalna, obiektywna ocena, do której nijak nie można się przyczepić. :wódka:
Najlepsza gra przygodowa, nie ściemniam ->Image
Awatar użytkownika
Czipi
Tropiciel

Posty: 357
Dołączenie: 27 Paź 2009, 20:57
Ostatnio był: 28 Paź 2024, 09:50
Miejscowość: Gdańsk
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 51

Re: "Spełniacz Życzeń" by Niedźwiedź

Postprzez Nieznajomy X w 07 Gru 2014, 12:37

Mi tam się spodobało. Nie jest to może, tak dopracowane jak opowiadanie Uniego, ale pomysł jak najbardziej miałeś dobry i nastarający do refleksji. Spełniacz pokazał stalkerowi, że forsa nie jest najważniejsza i jest dobrem ulotnym. Dobre.
Miarą Twojej wartości są Twoje zasady.

"jak przyjaźń to do śmierci i nigdy na odpie*dol"
O.S.T.R.

"co zrobić, by uczciwie zarobić, co zrobić, by nie wyj*bać szefowi, co zrobić, kiedy szefem jest kobieta, wyj*bać kobiecie to wielki nietakt"
Metrowy

Nieznajomy X
Wygnany z Zony

Posty: 310
Dołączenie: 15 Wrz 2014, 21:30
Ostatnio był: 02 Kwi 2015, 14:33
Miejscowość: Koszmary moich wrogów
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: SVUmk2
Kozaki: -2


Powróć do Teksty krótkie

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości