Fujiyama

Poniżej 5000 znaków.

Moderator: Realkriss

Fujiyama

Postprzez KOSHI w 08 Lut 2015, 21:37

Krótki shorcik inspirowany poniższym zdjęciem.

Image

Ile razy już tu byłem? – zastanawiam się patrząc na obskurny pokój, który wita mnie obłażącą ze ścian farbą, porwanym linoleum i krzesłem, które jako jedyne w tym mieszkaniu uchowało się w całości. Jakim cudem, nie wiem, zważywszy, że całą resztę mebli w tym, i innych lokalach na tym i niższym piętrze, zdążono porąbać już dawno na opał, albo zajęła się nimi woda i śnieg sączące się z na wpół zawalonego dachu. Patrząc na wiadomości w PDA, których nigdy nie kasowałem, było to cztery razy. Dziś jest piąty. Piątka to tak w ogóle podobno szczęśliwa liczba. Podobno… Zawsze taka dla mnie była, ale nie dzisiaj. Kiedy koleiny raz czytam dziś tą samą wiadomość to wiem, że szóstego razu nie będzie, a piątka nie przyniesie mi dziś szczęścia. Zostawiam plecak i maskę przeciwgazową w salonie, otwieram zardzewiałe drzwi i wychodzę na balkon ciągnąc za sobą to nieszczęsne krzesło. Przyda się.

Siadam. Odkręcam flaszkę i pociągam z niej solidny łyk. Ostra, ale co się dziwić skoro dzień wcześniej wyzbyłem się całej forsy i trzeba było brać najgorsze barachło. Z bocznej kieszeni desantów wyciągam pomiętą paczkę szlugów, z których wybieram najbardziej prostą fajkę i przypalam ją benzynową zapalniczką. Dym papierosa niweluje częściowo odór gorzały, ale nie na tyle, by go zabić. Zbiera mi się na wymioty. Dawno nie piłem tak chu*owej gorzały. Normalnie Łysy powinien dostać wpie*dol za to, że sprzedaje taki syf, ale nic takiego się nie stanie. Ktoś inny się z nim policzy, nie ja. Nie mam już na to czasu. Podsuwam się zatem wraz z krzesłem bliżej barierki i spoglądam w mrok zasnuty spadającymi z nieba płatkami śniegu, które szaleńczo wirują na wietrze opadając w dół szesnaście pięter. Boże, ku*wa, jak tu pięknie – myślę sobie. Życie jest naprawdę wspaniałe, tylko ludzie… Eh, nie chce mi się do tego wracać. Za każdym razem, kiedy czytam te wiadomości, to pięści same mi się zaciskają, a łzy płyną do oczu. Chcę wyć, krzyczeć, zrobić coś, cokolwiek, ale gówno mogę. Jakby się dało, to rozpierdoliłbym ten blok na milion kawałeczków, ale wiem, że skończy się znowu tak samo. Poobijanymi i pokrwawionymi kostkami dłoni, rozbitym czołem, zdartym gardłem. pie*dolić to, nie mam już sił. Wystarczy…

Rozglądam się dookoła lustrując to zapomniane przez Boga technopolis, które po dwudziestu ponad latach zwać się powinno nekropolią żywych, bo zmarli stąd już dawno zdążyły spie*dolić. Wywieziono ich w osiemdziesiątym szóstym autobusami. Zostali tutaj tylko tacy idioci jak ja, którzy sami proszą się o śmierć i pochowanie na tym betonowym cmentarzysku licząc na… No właśnie, na co? Patrząc bo wbitych w ziemię krzyżach z zawieszonymi nań maskami, które są rozsiane po całym mieście, zastanawiam się w imię czego i po co tu przyjechałem. Ach, zapomniałem - w imię lepszego jutra, którego Bóg, a może trafniej bożek, zwie się mamoną. Niestety sen o złotej kuli skończył się, a wszystko runęło niczym domek z kart. Mydlana bańka pękła, bo zapomniałem, że dwóch światów nie da połączyć się. Świat żywych nigdy nie był i nie będzie światem zmarłych, ani odwrotnie. Zapomniałem o tym płacąc kiedyś pewnemu stalkerowi, który zwał się Charon, opłatę za wejście do Strefy. Co za ironia losu…

Delektując się chwilą spoglądam na majaczący się w oddali basen, który niegdyś gwarny i pełny kąpiących się ludzi, dziś w ciszy emanuje poświatą zieleni od zebranego w jego niecce czarciego puddingu. Nieco dalej, z hotelu Polesie, niesie się za to odgłos wieczerzy. Najprawdopodobniej dziś znów dla kogoś ostatniej… bo już dawno temu odgłos sztućców skrzypiących po talerzach, zamienił się tam na wycie biesiadników i świst pazurów drących skórę oraz ubrania, a jedynymi gośćmi, którzy się tam stołują, są obecnie dżentelmeni w maskach, którym usługują kelnerzy o pustych oczach powtarzający jak w mantrze jakieś bezsensowne zdania jakby na poczet przyszłych, krwistych zamówień.

Przenoszę wzrok na znajdujący się na drugim końcu miasta szpital, który błyska błękitem otaczających go elektr, które wyglądają w ciemności nocy niczym karetki na sygnale zaparkowane przed kompleksem leczniczym. Szkoda tylko, że pacjenci, których by tam zawieziono w obecnych czasach, nie wiedzieliby, że w szpitalu, jedynym, na co można obecnie liczyć, jest już tylko lobotomia serwowana przez trzech doktorów w niebieskich jeansach… Wchodząc na krzesło spoglądam ostatni raz na plac zabaw, na którym krępe dzieci grają w zbijaka ognistymi piłkami, na kino „Prometeusz” oświetlone modnie od frontu spalaczami, na szkołę muzyczną buczącą kakofonią właśnie rozkręcającej się orkiestry karuzel, po czym zastygam na chwilę w bezruchu niczym rzeźba Jezusa w Rio…

Trzy, dwa, jeden…

Szesnaście pięter. Fujiyama.

Szesnaście sekund później odzywa się wiadomością zostawione na balkonie PDA. Wiadomością, której nie mogę już odebrać, na którą nie mogę już odpisać. Stało się…

„Przemyślałam wszystko. Wracaj, kocham Cię.”
Ostatnio edytowany przez KOSHI 08 Lut 2015, 23:08, edytowano w sumie 2 razy
Image

Za ten post KOSHI otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Adik, Universal, Wiewi0r, Plaargath, Red Liquishert, adin, Realkriss, Mito, Imienny, Voldi, MordercaBezSerca.
Awatar użytkownika
KOSHI
Opowiadacz

Posty: 1325
Dołączenie: 16 Paź 2010, 13:13
Ostatnio był: 26 Paź 2024, 02:31
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 649

Reklamy Google

Re: Fujiyama

Postprzez Wiewi0r w 08 Lut 2015, 22:49

Krótko. :(

Podobają mi się opisy i para-filozoficzne nawiązania - czuć klimat i styl Ucznia Hipokratesa czy Grobu Agamemnona.

Zakończenie - jaki protoagonista miał motyw? (Niezrozumiały, to na pewno.)

Tylko schowałbyś ten szyk przestawny przy porównywaniu "światów", proszę pięknie.
Things are going to get unimaginably worse, and they are never, ever, going to get better.
- K.V.
Za Wilkiem nawet w ogień skoczę.
Попутного ветра!
Awatar użytkownika
Wiewi0r
Przewodnik

Posty: 965
Dołączenie: 27 Maj 2013, 22:33
Ostatnio był: 24 Sty 2018, 17:29
Miejscowość: Warszawa/Częstochowa
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper TRs 301
Kozaki: 164

Re: Fujiyama

Postprzez KOSHI w 08 Lut 2015, 22:59

Cóż, gdyby tekst nie miałby być shortem, to pewnie dałby więcej wskazówek, co do sytuacji. Na początku wspominam, że wiadomości - czyli odwiedzin tego miejsca było w sumie 4. Czyli gościu przychodził tam 4 razy, 4 razy kombinował, jak wyjaśnić całą sprawę, piątym razem nie miał już sił. Motyw jest niejasny, ale taki musiał być. Często jest tak, że życie się pie*doli, że się coś chce, ale nie zawsze wychodzi, nie zawsze się da. Stalkerzy są tak jak my tylko ludźmi. Tak samo część z nich ma kogoś po drugiej stronie, na kim im zależy. Znam 2 takie przypadki, z jednym znałem się osobiście, wódkę nawet piłem z nim na kilku imprezach. Powiesił się na klamce przez kobietę. Także sprawę interpretacji i motywów pozostawiam otwartą. Nie zawsze robi się to, co należałoby, nie zawsze się zrobić coś da.
Image
Awatar użytkownika
KOSHI
Opowiadacz

Posty: 1325
Dołączenie: 16 Paź 2010, 13:13
Ostatnio był: 26 Paź 2024, 02:31
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 649

Re: Fujiyama

Postprzez Red Liquishert w 10 Lut 2015, 00:08

Boskie, naprawdę i po prostu boskie. Lofciam, tylko...

bo zmarli stąd już dawno zdążyły spie*dolić.


Co, ku*wa?
Bydlę z pana, panie Red

Za ten post Red Liquishert otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Mito.
Awatar użytkownika
Red Liquishert
Łowca

Posty: 418
Dołączenie: 07 Sty 2010, 16:13
Ostatnio był: 16 Gru 2021, 16:32
Miejscowość: Chuj wie, Polska Ź
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 167

Re: Fujiyama

Postprzez lehoslav w 10 Lut 2015, 10:35

KOSHI napisał(a):Krótki shorcik inspirowany poniższym zdjęciem.


To nie jest widok z Fudżijamy, tylko z Hotelu Polesie, oczywiście :caleb:
Dozymetry: Gamma-Scout Rechargeable, Berthold LB 133-1, SV500, FH40T, KSMG1/1M, Терра МКС-05, Graetz X50ZS, RSA 64D, DL-Messer 6150, DP66M, ДП-5В, RAM-60A, RAM-63 (miernik scyntylacyjny α, β, γ), RWA 72 M, Graetz EDW150, KOS-1, FAG FH41, EKO-D, Radiagem 2, Rados RDS-110, Thermo SVG 2, PDMR82, an/udr-13, Стора-ТУ, PM1603A, PM1621A
W Zonie: 5 razy (16 dni)
Awatar użytkownika
lehoslav
Tropiciel

Posty: 360
Dołączenie: 03 Lut 2014, 12:34
Ostatnio był: 05 Mar 2024, 15:34
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 84

Re: Fujiyama

Postprzez KOSHI w 10 Lut 2015, 11:15

Oczywiście. Prawdopodobnie z ostatnich narożnych salonów widokowych na samej górze. Zdjęć z Fujiyamy nie miałem. :caleb: Poza tym to tylko inspiracja.
Image
Awatar użytkownika
KOSHI
Opowiadacz

Posty: 1325
Dołączenie: 16 Paź 2010, 13:13
Ostatnio był: 26 Paź 2024, 02:31
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 649

Re: Fujiyama

Postprzez Realkriss w 12 Lut 2015, 16:15

Piękne jak zwykle. Mój ulubieniec znowu w formie.
Co do gramatyki, jak zwykle bardzo dobrze, parę literówek pomijam.
Co do treści, to w pierwszej chwili zirytowała mnie motywacja bohatera. Jako osoba silna psychicznie nie wyobrażam sobie, że mogłabym popełnić samobójstwo przez faceta. Ludzi, którzy tak robią zawsze miałam za mięczaków.
A potem jednak się zastanowiłam - czy moje motywacje życiowe są jedynymi słusznymi, czy powinnam nie pozwolić ludziom być nieszczęśliwymi na ich własny sposób? No, nie powinnam. Każdy nosi w sobie swoją prywatną tragedię, każdy spala się we własnym wewnętrznym piekle...
Wtedy obrazek Koshiego mógł zachwycić mnie w pełni, a dobra pisanina to taka, która skłania do refleksji.
I gówno mają do tego antologie, konkursy i inne tendencyjne bzdety, kiedy chłopak tak pisze. Pięknie.

Za ten post Realkriss otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive KOSHI.
Awatar użytkownika
Realkriss
Moderator

Posty: 1664
Dołączenie: 08 Lut 2011, 14:58
Ostatnio była: 26 Wrz 2024, 11:46
Miejscowość: Warszawa
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 881

Re: Fujiyama

Postprzez Gizbarus w 24 Kwi 2015, 12:38

No, no, no... Mocne i dobre - styl przywodzi mi na mysl moj cykl "Kolory Zony". Od początku czuc, co sie kroi (fakt, ze spodziewałem sie wyhuśtania, stad krzeslo) i czytelnik tylko zmierza po rowni pochylej wraz z bohaterem, ostatecznie patrzac jak z impetem uderza o ziemie.

Soczysty jezyk - jestem zwykle przeciwny prostactwu w stylu Sapkowskiego, jednak tu pasuje idealnie. Wiązanki nie sa wrzucone ku uciesze gawiedzi, ale raczej odzwierciedlaja stan dobicia psychicznego bohatera.

Ps - slawek i tak pewnie przyjdzie i powie, ze malo Zony :suchar: Ale info dla prostakow - Zona to nie tylko anomalie, mutanty i tony wystrzelonych naboi. To pieklo w ludzkiej głowie.
A czy TY już przeczytałeś i oceniłeś moją twórczość?
"Samotność w Zonie" - nadal kontynuowana.
"Dawno temu w Zonie" - tylko dla weteranów forum.
"Za późno" - czerwona część cyklu "Kolory Zony"
"Akurat o czasie" - biała część cyklu "Kolory Zony"
"Za wcześnie" - niebieska część cyklu "Kolory Zony"
"Pęknięte Zwierciadło" - mini-cykl o Zonie w wersji noir

Za ten post Gizbarus otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Red Liquishert.
Awatar użytkownika
Gizbarus
Opowiadacz

Posty: 2895
Dołączenie: 18 Paź 2011, 16:44
Ostatnio był: 27 Sie 2024, 20:51
Miejscowość: Zadupie Mniejsze Wybudowania Kolonia II
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 854

Re: Fujiyama

Postprzez slawek73 w 24 Kwi 2015, 21:47

Za mało Zony.

Za ten post slawek73 otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Universal, Plaargath.
Awatar użytkownika
slawek73
Stalker

Posty: 189
Dołączenie: 19 Maj 2014, 18:55
Ostatnio był: 07 Lut 2019, 17:26
Miejscowość: Lublin
Frakcja: Samotnicy
Kozaki: 32


Powróć do Teksty krótkie

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 6 gości