- Za ten post Arturmo otrzymał następujące punkty reputacji:
- Uberfuhrer.
Moderator: Realkriss
włóczęgom
Arturmo napisał(a):a w kątach pomieszczenia siedzieli członkowie wolności i powinności
Arturmo napisał(a):Z wyglądu miał czterdzieści parę lat, bujną rudą brodę i brązowe włosy
Arturmo napisał(a):Pewnego dnia obok mężczyzny przeszło trzech stalkerów.
Arturmo napisał(a):Ja kupię dom pełen dziwek! – zaśmiał się drugi
Arturmo napisał(a):świeżo po dziewiętnastce.
Arturmo napisał(a):Byłem przewoźnikiem pomiędzy lokacjami
Arturmo napisał(a):szare oczy.
Arturmo napisał(a):- Cóż… sądzę że to nie wasze imiona. – odparłem.
Arturmo napisał(a):Urządzamy zasadzkę na transport wojskowych, on wam powie co macie robić
Arturmo napisał(a):wyciągnął ze skrzynki Vipera
Arturmo napisał(a):Odpaliłem granat,
Arturmo napisał(a):Cóż... wydaje mi się że to jest... ok... Może lepiej by brzmiało
Pewnego dnia, obok mężczyzny przeszło trzech stalkerów.
Arturmo napisał(a):Bettera? To zwykły samochód był.
Arturmo napisał(a):Ale z tego co słyszałem Sidorowicz
Arturmo napisał(a):już zarobili pięćset rubli na głowę.
Arturmo napisał(a):A Nie byli zbyt radośni, jak na początku.
Arturmo napisał(a):Po minutach marszu
Arturmo napisał(a):Ato po dwie stówki… chyba będzie ok?
Arturmo napisał(a):To nie rosyjskie jednostki, które miały na celu naszą zgubę.
Arturmo napisał(a): Podczas naszego marszu zaczął padać śnieg. Dosyć przyjemna odmiana. Gdy wchodziliśmy na tereny nazywane wysypiskiem. Od razu usłyszeliśmy odgłosy wystrzałów. Te rejony już takie były. Wszędzie nienawidzące się grupy. Samotnicy, bandyci, wolność, powinność. Zawsze ktoś sobie w drogę wchodził, tu nie było mowy o rozejmie. Odwróciłem się by spojrzeć na przerażone twarze chłopaków. Uśmiechnąłem się na ten widok.
Powróć do O-powieści w odcinkach
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość