"Przygody Anemika w Zonie" by Gizbarus

Kontynuowane na bieżąco.

Moderator: Realkriss

"Przygody Anemika w Zonie" by Gizbarus

Postprzez Gizbarus w 16 Maj 2015, 19:23

Oto nowy potworek, którego chcialem popelnic juz jakis czas temu, ale brak pomyslow nie pozwolil. Ostatecznie jednak, dzieki tworzeniu wraz z Atikiem pewnego projektu, ociekajacego abstrakcja bardziej niz wyliczanie przez Kowunia metrow kwadratowych, to 'dzielo' mialo szanse powstac.

Tu chciałbym jednak pozwolic sobie na maly eksperyment. Otoz, prolog opowiadania wrzuce juz niedlugo, a aktualniechcialbym, zebyscie wyostrzyli sobie apetyt trailerem. Dokładnie - nie bedzie moze filmiku, ale za to muzyka i zapowiedz :caleb:

Do tych, ktorzy beda mieli zamiar przeczytac, ostrzezenie - humor tu przedstawiony jest i bedzie abstrakcyjny. W zwiazku z tym powstrzymajcie sie od stwierdzania czegos tak oczywistego jak "ten humor jest glupi jak worant na kwasie" :suchar:

Aticzku, prosimy o trailerek!

https://soundcloud.com/atikabubu/ballada-o-anemiku/s-EIHKG
Ostatnio edytowany przez Wheeljack 18 Maj 2015, 22:56, edytowano w sumie 2 razy
A czy TY już przeczytałeś i oceniłeś moją twórczość?
"Samotność w Zonie" - nadal kontynuowana.
"Dawno temu w Zonie" - tylko dla weteranów forum.
"Za późno" - czerwona część cyklu "Kolory Zony"
"Akurat o czasie" - biała część cyklu "Kolory Zony"
"Za wcześnie" - niebieska część cyklu "Kolory Zony"
"Pęknięte Zwierciadło" - mini-cykl o Zonie w wersji noir

Za ten post Gizbarus otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Alchemik, Imienny.
Awatar użytkownika
Gizbarus
Opowiadacz

Posty: 2895
Dołączenie: 18 Paź 2011, 16:44
Ostatnio był: 27 Sie 2024, 20:51
Miejscowość: Zadupie Mniejsze Wybudowania Kolonia II
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 854

Reklamy Google

Re: "Przygody Anemika w Zonie" by Gizbarus

Postprzez atikabubu w 16 Maj 2015, 19:37

A ja rzucę swoją reklamą tego wybitnego dzieła :suchar:

Uwaga, 18+ i może być trochę za głośne :caleb:

https://soundcloud.com/atikabubu/ballad ... rs/s-2QKeu
Fiat justitia ruat caelum
W10 x64 / Ryzen 3600 4.2 GHz/ Gigabyte GTX 1070 / 16 GB DDR 4
Pierwszy opek/ LA Persona (Firefox) / Hińskie bajki obejrzane
Awatar użytkownika
atikabubu
Very Important Stalker

Posty: 1459
Dołączenie: 23 Lut 2008, 13:10
Ostatnio był: 27 Paź 2024, 22:01
Miejscowość: Zajebista
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: RP-74
Kozaki: 569

Re: "Przygody Anemika w Zonie" by Gizbarus

Postprzez Gizbarus w 16 Maj 2015, 20:07

Każdy, kto wyruszyłby na spacer w okolice Ukraińskiej Zony, miałby możliwość zobaczyć chłopca... No dobrze, młodego mężczyznę, stojącego przed bramą, nad którą znajdował się stalowy szyld głoszący "Zonu Macht Frei". Osobnik ów chwycił się pod boki dla odwagi, a następnie popchnął stalowe skrzydła, które otworzyły się z oporem, oraz piszcząc niczym mordowane stado świń. Kiedy przęstąpił "próg" - symboliczny naturalnie - uniósł do góry obie ręce w geście zwycięstwa i zakrzyknął:

- Hurra! Yatta! Yippe ki yay! Udało się! Wszedłem cały!

Chwilę później jego entuzjazm ostudziła seria z kałacha, puszczona nad jego głową z pobliskich krzaczków. Rozległ się głos:

- Szto eta? Ruki wierch!

Mężczyzna błyskawicznie przeanalizował sytuację w jakiej się znalazł oraz dostęne opcje. Nie wyglądało to zbyt dobrze... Uśmiechnął się chytro pod nosem. Nie pozostało mu nic innego, jak uciec się do TEGO. Zamknął na chwilę oczy, wciągnął powietrze, po czym skoncentrował się na swoim wnętrzu, osiągając momentalny spokój i harmonię. Sekundę później otworzył nagle oczy...

...po czym padł na ziemię i zaczął krzyczeć w kilkunastu językach:

- Pomocy! Help! Hilfe! Pamagijcie! Tasukete! Axupa! Aider!

Jego litania wołania o pomoc trwała by pewnie i dobre kilka minut, gdyby nagle nie zarobił w pysk kolbą karabinu. Osoba, która wcześniej strzelała najwidoczniej nie znała żadnego z wykrzyczanych przez niego języków... Albo zwyczajnie miała już dość słuchania jego jęków. Tak czy siak, młody mężczyzna złapał się za gębę i spojrzał ze wzrokiem zbitego szczeniaczka, po czym jęknął:

- Au! Za co, brutalu...??

Oprawca odezwał się:

- Ktoś ty? Szto tu tu robisz?

Leżący na ziemi, nadal trzymając się za twarz, odpowiedział:

- ...Anemik jestem.
- Co?
- Anemik, kurde no! - warknął, a po chwili dodał ciszej - I tak jestem incognito, żeby mnie nie poznali... Oni zawsze widzą, zawsze patrzą...

Mężczyzna z karabinem przykucnął przy sponiewieranym Anemiku i powiedział:

- Barman jestem, witam nowych. Podnoś dupę, odprowadzę cię w bezpieczne miejsce.

Anemik w końcu oderwał dłonie od twarzy i spojrzał na rozmówcę. Łysiejący łeb, dwa podbródki, nos jak kartofel, januszowo-wałęsiany wąs... Pewnie pod kombinezonem krył przybrudzoną i niegdyś białą koszulę, skórzaną kamizelkę i wyświecone spodnie. Słodko. Odezwał się do niego:

- Takie powitanie, eh? Najpierw w mordę, a potem że niby w bezpieczne miejsce, pokażę ci kotki w piwnicy, a jak przyjdzie co do czego, to...

Mężczyzna spojrzał na chłopaka, jak na szalonego propagatora teorii spiskowych, po czym odezwał się:

- To ty nie wiesz? Prikaz z góry, od Naczelnego Barmana Kowexa.
- Znaczy co? - nie do końca zrozumiał Anemik.
- Bić w mordę, a jak przeżyją, to dopiero pytać. Zresztą, chodź za mną. On ci wszystko wyjaśni jak należy.

~~~~

Droga nie trwała zbyt długo. Barman prowadził nadal nieufnego Anemika popękaną asfaltówką. Ten w myślach układał już dziesiątki planów ucieczki, łącznie z rozbrojeniem mężczyzny, zatłuczeniem go kolbą jego własnego karabinu oraz bohaterskim pościgiem przez pole minowe i wśród kul przecinających powietrze... Inna sprawa, że widział to w jakimś filmie. Przy swoim wzroście i posturze to mógłby co najwyżej ugryźć mężczyznę w pe... Wyrzucił te myśli z głowy. Zbyt dużo czasu ostatnio spędził w odmętach internetu. Skupił się na tu i teraz. Gość nazywający siebie Barmanem nie wydawał się mieć wrogich zamiarów - inna sprawa, że tak samo jest z pedofilem. Niby masz tu dziecko cukierka, kotki w piwnicy, chodź do bezpiecznego miejsca, Główny Barman i takie tam... Jego zmysł Dziewiczego Paranoika szalał. Kiedy jego przewodnik wydawał się zaabsorbowany czym innym, postanowił dać susa w pobliskie krzaki i szybko dać nogę, na wypadek gdyby koleś rzeczywiście miał złe zamiary. Jak zaplanował - tak uczynił. Skoczył w pobliską kępę i wszystko byłoby cacy, gdyby nie usłyszał nagle głosu:

- Tej, KURNA!

Odwrócił się powoli i zobaczył kolesia w pozycji "polski kangur" - spodnie spuszczone do kostek, przykuc słowiański, wytrzeszczone oczy i papier toaletowy w ręku. Mruknął pod nosem:

- ...he, zajęte?
- Nie, kurna! Spawam właśnie, nie przeszkadzaj sobie!

Anemik wystrzelił z krzaczorów jak poparzony, cały czerwony ze wstydu - czuł niemalże jak porasta rzerzuchą. Trasę taktycznego odwrotu w miejsce o innym znaczeniu strategicznym obrał niestety w taki sposób, że wpieprzył się na Barmana, który nawet nie zauważył jego zniknięcia. Mężczyzna odrzekł, odklejając kurdupla od swojego krocza:

- Wiesz, młody, ja tam jestem tolerancyjny, ale nie jestem tak za bardzo w te sprawy...
- Stary, posrało?? Nie skaczmy od razu do takich konkluzji...! Co ja mogę, że... - zauważył, że Barman go ignoruje i spogląda w krzaki, z których wyskoczył. Tym razem wynurzył się z nich ten sam typ, co wcześniej i świecąc łysą glacą, machnął wielką jak bochen chleba łapą w kierunku mężczyzny. Odezwał się:

- Aloha, Barman! Co tam upolowałeś, podglądacza/koprofila, dwuklasowca?
- Kop... co? Glejak, jak ty coś czasem, to nawet ja nie.

Obaj mężczyźni podeszli do siebie, po czym podali sobie ręce i poklepali się po plecach. Ten zwany Glejakiem podszedł do zestrachanego Anemika i powiedział:

- No, widzę, żeś ty nowy tutaj i nie orientujesz się za bardzo co jak do czego, eh? Nie sraj dupy, jeszcze zrobimy z ciebie sral... staklera.

Wyciągnął do chłopaka rękę na powitanie. Ten nie wiedząc zbytnio co zrobić, odwzajemnił uścisk, dopiero po dłuższej chwili zastanawiając się, czy koleś umył ręce... Kiedy ten odwrócił się plecami do niego i wrócił do rozmowy z Si... Barmanem, Anemik dyskretnie obwąchał dłoń. Uj wi, czymś tam waliła, ale nie wiedział zbytnio czy to od przywitania się z mężczyzna, czy grzebania w statystykach parę minut wcześniej... Otarł dłoń o przybrudzone spodnie, po czym podszedł do dwóch stalkerów, zajętych rozmową:

- ...no i ja im mówię, albo wywalacie temat, albo ban... O, nowy się ogarnął. Dobra, Barman, nie przeszkadzam. Widzimy się w Barze, nie? Ja jeszcze zapoluję na conieco.

Po tych słowach mężczyzna machnął ręką na pożeganie i oddalił się. Barman spojrzał na chłopaka i powiedział:

- To co, ruszamy w drogę?
- Kto to był...? - wyrwało się Anemikowi.
- Glejaken. Nasz przetykacz do kibla. Poczekaj, to chyba błąd w tłumaczeniu... Ah, hydraulik. Tak, nasz hydraulik.

Anemik wolał nie pytać dalej. Kiwnął tylko głową w udawanym geście zrozumienia, po czym ruszył za przewodnikiem w stronę azylu...
A czy TY już przeczytałeś i oceniłeś moją twórczość?
"Samotność w Zonie" - nadal kontynuowana.
"Dawno temu w Zonie" - tylko dla weteranów forum.
"Za późno" - czerwona część cyklu "Kolory Zony"
"Akurat o czasie" - biała część cyklu "Kolory Zony"
"Za wcześnie" - niebieska część cyklu "Kolory Zony"
"Pęknięte Zwierciadło" - mini-cykl o Zonie w wersji noir
Awatar użytkownika
Gizbarus
Opowiadacz

Posty: 2895
Dołączenie: 18 Paź 2011, 16:44
Ostatnio był: 27 Sie 2024, 20:51
Miejscowość: Zadupie Mniejsze Wybudowania Kolonia II
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 854

Re: "Przygody Anemika w Zonie" by Gizbarus

Postprzez Realkriss w 17 Maj 2015, 22:38

Nie spodziewałam się, że nadejdzie ten dzień i będę musiała napisać Tobie: do kitu.
Niestety, robi to na mnie jedynie wrażenie słabej podróby tekstu Koshiego o Grunwaldzie.

Koshi napisał tak charakterystyczny tekst, który był genialnie dowcipny i świetnie powiązany z uniwersum forumowym, dlatego ciężko jest go przeskoczyć. A tekst, utrzymany w tym samym tonie i w identyczny sposób nawiązujący do życia forum jest moim zdaniem z góry skazany na porażkę. Nawet dobrze napisany i śmieszny, pozostanie tylko kopią. A ten jest taki sobie z dość niesmacznym akcentem, jak dla mnie.

Zarzucono mi kiedyś, ze chwalę jedynie swoich ulubieńców, więc oto dowód, że tak nie jest - Gizek, z całą moją sympatią do Ciebie i Atika, jestem na nie.

Za ten post Realkriss otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Red Liquishert, Universal.
Awatar użytkownika
Realkriss
Moderator

Posty: 1664
Dołączenie: 08 Lut 2011, 14:58
Ostatnio była: 26 Wrz 2024, 11:46
Miejscowość: Warszawa
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 881

Re: "Przygody Anemika w Zonie" by Gizbarus

Postprzez Gizbarus w 18 Maj 2015, 06:40

Zalozenie błędne, Kriss - nie jest to kopia Grunwaldu, tylko spin-off mojego "Dawno Temu w Zonie" :P

I co fakt, to fakt, ze humor jest wyjątkowo klozetowy - jednak ja nie Mesz i dla forsy pisac nie musze. Z tego tez względu nawet odwalenie takiej wtopy w niczym mi nie szkodzi. Ot, pisze na co akurat mam wene.

Ranisz me serce tym, ze do tej pory nie przeczytałas moich mini-cykli ;__;
A czy TY już przeczytałeś i oceniłeś moją twórczość?
"Samotność w Zonie" - nadal kontynuowana.
"Dawno temu w Zonie" - tylko dla weteranów forum.
"Za późno" - czerwona część cyklu "Kolory Zony"
"Akurat o czasie" - biała część cyklu "Kolory Zony"
"Za wcześnie" - niebieska część cyklu "Kolory Zony"
"Pęknięte Zwierciadło" - mini-cykl o Zonie w wersji noir
Awatar użytkownika
Gizbarus
Opowiadacz

Posty: 2895
Dołączenie: 18 Paź 2011, 16:44
Ostatnio był: 27 Sie 2024, 20:51
Miejscowość: Zadupie Mniejsze Wybudowania Kolonia II
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 854

Re: "Przygody Anemika w Zonie" by Gizbarus

Postprzez Realkriss w 18 Maj 2015, 08:33

No wiem, wiem, samej mi było przykro to pisać...
Za karę i w ramach ratowania naszego relejszynszipu przeczytam w końcu Twoje minicykle. Amen.
Awatar użytkownika
Realkriss
Moderator

Posty: 1664
Dołączenie: 08 Lut 2011, 14:58
Ostatnio była: 26 Wrz 2024, 11:46
Miejscowość: Warszawa
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 881

Re: "Przygody Anemika w Zonie" by Gizbarus

Postprzez Srebrna Gwiazda w 11 Lut 2022, 00:04

Nie znam uniwersum forum, ale treść tak sucha, że aż zabawna :DD Odnośniki do audio to całkiem niezły pomysł.
https://www.wattpad.com/user/SwampBreaker <--- moje pisadła
https://www.instagram.com/swamp.breaker/?hl=pl <---- moje bazgroły

Bagnołamacz nie znosi kłamców i nibyolbrzymów. Mieszka w bazie czystego nieba w mieście Łodzi.
Srebrna Gwiazda
Opowiadacz

Posty: 23
Dołączenie: 19 Gru 2018, 20:59
Ostatnio była: 20 Lis 2022, 14:34
Miejscowość: Wielkie Bagna
Frakcja: Czyste Niebo
Ulubiona broń: TRs 301
Kozaki: 12


Powróć do O-powieści w odcinkach

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 6 gości