Moderator: Realkriss
Budynek jest ze zbutwiałego drewna
Ostrożnie chłodzę do niego przez ganek i wywarzam drzwi, które z łatwością wypadły z zawiasów
Nie dam razy
Ręka wędruje do czarnej kabury, w której spoczywa Glock-19. Odbezpieczam ją i kładę na ziemie.
Ubieram maskę p-gaz
Chciwie łapie przefiltrowane powietrze
Ręka wędruje do czarnej kabury, w której spoczywa Glock-19. Odbezpieczam ją i kładę na ziemie.
Leże na tej samej błotnistej powierzchni z maską na twarzy. Zdejmuje ją i wkładam do plecaka.
Od kaszluje
Gdzieniegdzie leżą porośnięte nieznaną mi roślinnością.
Odbezpieczam moje SGI- 5k i klękam na jedno kolano.
Z potencjalnej kryjówki wroga
Trawa wokół wilka zaczyna nabierać charakterystyczną barwę. Barwę krwi.
jakby nigdy nic
Jak ślepiec miejską dżunglą niemający żadnych przyjaciół, rodziny, znajomych.
Gizbarus napisał(a):Nie zrobiłbym tylu nawet będąc po tygodniowym kacu, ślepy na jedno oko i po oberwaniu bejzbolem w łeb.
Ręka wędruje do czarnej kabury, w której spoczywa Glock-19. Odbezpieczam ją i kładę na ziemie.
Universal napisał(a):Ręka wędruje do czarnej kabury, w której spoczywa Glock-19. Odbezpieczam ją i kładę na ziemie.
Po co? Dusi się, więc wyciąga pistolet z kabury i go odbezpiecza? Nonsens.
Madguin napisał(a):Glocka 19 nie da się odbezpieczyć, bo nie ma zewnętrznych bezpieczników w formie jakiejś dźwigni. Ładujesz, chowasz do kabury, wyciągasz, strzelasz. Bezpieczniki są wewnętrzne. Zdejmuje się je pokonując opór spustu. Tak na przyszłość
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości