Temacik w zasadzie powstal zebym mógl sie z Wami podzielic pewnym zdarzeniem... Jezeli mieliscie podobne przypadki to postujcie je w tym temacie.
Facet u nas na Przedsiebiorczosci zaczal cos gadac ze wytepilby wszystkich komunistów...
Stwierdzil tez ze to ich wina, ze nikt dlugo nie wiedzial co sie stalo w Czarnobylu. I stwierdzil ze jak w Czarnobylu byl wybuch, to on byl na wycieczce w Warszawie. Stwierdzil ze wybuch byl 27 kwietnia. Poprawilem faceta i powiedzialem ze 26 kwietnia. On jeszcze dodal ze wybuch byl w nocy... A ja ze o godzinie 1.23. (Klasa w smiech)
I za taka wlasnie wiedze dostalem plusika, a co za tym idzie (bo byl to trzeci) piateczke!
Przydaje sie byc fanem S.T.A.L.K.E.R.a.
Innym razem na fakultecie z historii, na sprawdzianie bylo pytanie o Czernobyl.
Napisalem ile wiedzialem. Na nastepnym fakultecie - sprawdzamy. Babka sie pyta co bylo 26 kwietnia 1986, no to wszyscy ze wybuch w Czernobylu. Jakas madralinska wyskoczyla ze "Tam nie bylo zadnego wybuchu"... Myslalem ze ja udusze i krzycze ze jak nie, jak byl, nawet dwa byly! Noooo... Ludzie sie na mnie dziwnie popatrzyli, ale wiecie... Kazdy stalker musi bronic honoru zródla swoich zarobków...