@ViS: Ha ha ha.
Proszę jak chcesz zarzucać mi niewiedzę, to się trochę przyłóż do dyskusji; dobrze?
Rozumiem, że dzisiejsi ateiści, którzy są ochrzczeni, ale w Boga nie wierzą nie są ateistami? Nawet jak formalnie dokonali apostazji?
Piłsudski wystąpił z Kościoła Katolickiego 24 maja 1899r.
Po to by wstąpić do Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego. Powód był czysto merkantylny: chciał poślubić rozwódkę Marię Juszkiewicz z domu Koplewską. Po jej śmierci w 1921r. [złośliwi współcześni insynuowali, że ją otruł bo nie chciała mu dać rozwodu] zawarł ślub w KK z kochanką Aleksandrą Szczerbińską. Umarł bez sakramentów - ks. Korniłowicz został wezwany dopiero po śmierci.
Arcybiskup książę Sapieha protestował przeciwko katolickiemu pogrzebowi na Wawelu.
I taka ciekawostka z tamtych czasów: ponoć bł. siostra Faustyna Kowalska [ta od Bożego Miłosierdzia] w dniu śmierci dyktatora miała objawienie: "
że dusza możnego człowieka który właśnie umierał trafi na jakiś czas do piekła gdzie będzie cierpieć męki piekielne".
źródło:
Ks Józef Warszawski „Piłsudski a religia”, 1999
www. prawica.net
Rozumiem, że będziesz się trzymał argumentu, że był formalnie w jakimś związku religijnym -czyli nie był ateistą. Odrzucasz za to wypowiedzi samego Piłsudskiego dotyczące religii, w których jednoznacznie wg mnie deklarował się jako osoba niewierząca.
Chrześcijanin - to osoba ochrzczona i wyznająca mesjańskie posłannictwo Jezusa i realizująca zasady wiary jakie określa Pismo Święte.
No właśnie. Czy morderca, którzy nie wykazał skruchy jest chrześcijaninem?
Pomijam już kwestię jak wolnomularstwo pogodzić z chrześcijaństwem? Niby niektórzy protestanci nie widzą problemu...
Dziękuję za przyznanie, że Kaczyński to nieprawdziwy patriota