Wiara

...a raczej wszystko o wszystkim. Debaty na dowolne tematy.

Wiara

Postprzez Quinn w 02 Mar 2008, 15:51

Temat w shoutboxie mnie poruszył, nastchnął do stworzenia tematu jakże drażliwego.

Co wyznajecie? Jakie wartości?

Może zacznę. Jestem gnostykiem, choć chrześcijaninem. Szanuję wszystkich Bogów, choć sam jestem uczniem Chrystusa, acz z instytucją kościoła katolickiego mam nie wiele wspólnego, podobnie ja z klerem. Gnostyk to niezaprzeczalnie wolność. To indywidualny kontakt.
Awatar użytkownika
Quinn
Ekspert

Posty: 712
Dołączenie: 14 Cze 2007, 13:37
Ostatnio był: 26 Sty 2024, 17:02
Miejscowość: Seattle, budynek z elektryczną owcą na dachu...
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: --
Kozaki: 4

Reklamy Google

Postprzez Adam w 02 Mar 2008, 16:15

To chyba moja sprawka :D. Jestem Chrześcijaninem z Kościoła rzymsko-katolickiego pod wezwaniem Jana Chrzciciela w Kutnie.
Ostatnio edytowany przez Adam, 03 Mar 2008, 16:30, edytowano w sumie 1 raz
Image
Image
Awatar użytkownika
Adam
Redaktor

Posty: 2524
Dołączenie: 27 Gru 2007, 12:13
Ostatnio był: 20 Wrz 2023, 17:49
Miejscowość: Kutno
Frakcja: Wojsko
Ulubiona broń: FT 200M
Kozaki: 393

Postprzez ThaiWarrior w 02 Mar 2008, 16:31

Teoretycznie jestem Chrześcijaninem w kościele rzymsko-katolickim.Teoretycznie, bo jak już w SB napisałem, ze zwykłego "niechciejstwa" nie uczęszczam do kościoła. Chyba jestem ingnorantem, ehhhh :( . Potraktuje ten topic terapeutycznie. Od małego do ...hmmm... I kl. gim. regularnie starałem się być na mszy św. Roraty, rekolekcje, wieczorna modlitwa. Wiem, że to zasługa mojej najbliższej rodziny. Głównie babci i mamy. Będąc młodszym głęboko wierzyłem w moc sprawczą modlitw. Rozwód rodziców, śmierć babci i dziadka nie miały na to wpływu, pomimo tego, że zdarzyły sie w okresie wieku 5-10 lat. Czyli tym samym było wysoce prawdopodobne, że odcisną się na mojej psychice. Z perspektywy czasu dochodzę do wniosku, że jednak nie(a może jednak?). Wraz z wiekiem przestałem chodzić do kościoła, modlić się. Nie miało i nie ma to jakiegoś przełożenia w ocenach z religii jak do tej pory. Po prostu zawsze było coś ciekawszego w tym czasie do roboty. A to z kolegami pójść do kafejki intenretowej, a to się poszwędać po jakiś zakamarkach miasta, wyskoczyć na rower, itd. Czy wiara mi się przejadła? To określenie jakoś niespecjalnie pasuje. Niemniej jednak zdaję sobie sprawe z faktu odsuwania się od Boga, tradycji, odrzucaniu wpojonych za łepka zasad... :|
Image
Awatar użytkownika
ThaiWarrior
Retired

Posty: 571
Dołączenie: 26 Lut 2006, 18:44
Ostatnio był: 11 Gru 2017, 22:00
Miejscowość: Zgorzelec/Żagań
Kozaki: 37

Postprzez Leiga w 02 Mar 2008, 19:03

Oj Cziżys czy też inne Cóś, Któś - Quinn - toś Ty taki? :)

Gnostycy nie uznawali zmartwychwstania ciał, głosili teorię metempsychozy, czyli wędrówki dusz. Obok antykosmizmu w ich poglądach obecny był antysomatyzm, czyli negatywny stosunek do ciała uznawanego za źródło zła, i w konsekwencji antyseksualizm; (WIKI)
Nothing in this world is to be feared; it is only to be understood. [MC]
Image
Awatar użytkownika
Leiga
Stalker

Posty: 127
Dołączenie: 15 Sie 2007, 14:27
Ostatnio był: 20 Cze 2009, 02:25
Kozaki: 0

Postprzez Quinn w 02 Mar 2008, 19:22

Leiga, no nie do końca.
Mówiąc gnostyk najłatwiej odnieść się do moiej wiary: ja poszukuję indywidualnie, czyli najbliższy mi gnotycyzm. Spłaszczyłem, o. Nie doszukuję się bynajmniej źródła złą w ciele, a już na pewno nie prezentuje postawy antyseksualnej. ;)

Najprościej mówiąc: jestem poszukującym Chrześcijaninem, nie uznającym jednak kleru i kościoła katolickiego. :wink:

To w sumie trudno wyjaśnić. A wiki też nieco pokolorowało i uprościło pojęcie gnostycyzmu.
Awatar użytkownika
Quinn
Ekspert

Posty: 712
Dołączenie: 14 Cze 2007, 13:37
Ostatnio był: 26 Sty 2024, 17:02
Miejscowość: Seattle, budynek z elektryczną owcą na dachu...
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: --
Kozaki: 4

Postprzez Stalk3r w 02 Mar 2008, 20:51

Jestem niby-chrześcijaninem ,uczęszczam do Kościoła co niedziele ,nawet jestem (na pewno zabijecie śmiechem ) ministrantem (ale tym w albach :P ) . Pewnego pięknego dnia dowiedziałem się od starszego ,że mam korzenie żydowskie(jestem z tego powodu bardzo zadowolony ). No normalnie osłupiałem :)
Le Slavic Untermensch
Awatar użytkownika
Stalk3r
Tropiciel

Posty: 314
Dołączenie: 18 Paź 2007, 14:00
Ostatnio był: 24 Cze 2016, 01:41
Miejscowość: Nowhere
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 2

Postprzez Crisu w 02 Mar 2008, 21:27

Jeśli chodzi o mnie - jestem wierzący, niepraktykujący.
W kościółku nie byłem od... 10 lat czyli od komunii.
Bierzmowanie powinienem mieć jakieś 2 lata temu.

Jakoś mi się nie spieszy do tego typu spraw.
"Дай мне мой респект, не больше не меньше."
Awatar użytkownika
Crisu
Legenda

Posty: 1402
Dołączenie: 05 Paź 2007, 20:16
Ostatnio był: 26 Sty 2017, 10:51
Kozaki: 47

Postprzez MeZZerschmitt w 02 Mar 2008, 21:53

Nie chcę znowu mieć problemów tak jak ostatnio na forum.
Więc napiszę krótko i nic więcej się nie wypowiadam:
Jestem Rodzimowiercą.
Naturalnie antychrześcijaninem.
"Niektórzy ludzie po prostu nie szukają logicznych korzyści, takich jak pieniądze. Nie sposób ich kupić, zastraszyć czy przekonać, nie sposób w ogóle z nimi negocjować. Niektórzy ludzie po prostu lubią patrzeć, jak świat wokół płonie."
Awatar użytkownika
MeZZerschmitt
Tropiciel

Posty: 273
Dołączenie: 21 Lis 2007, 18:52
Ostatnio był: 09 Gru 2013, 22:51
Miejscowość: Wrocław
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: GP 37
Kozaki: 4

Postprzez Leiga w 02 Mar 2008, 22:07

Akurat z tego typu wypowiedzi nic złego nie wynika :). No, może ten antychrześcijanizm, hmm, ale, no, bo, kurcze, no.. Statystyki mówią, że blisko 95% wrogów w tym kraju znalazłeś :).

A tak w ogóle. Nie pijąc do niczyjego wieku i bagażu doświadczeń. Te postawy się zmieniają. Nie mówię, że za 5 lat będziecie na wszystkich roratach, drogach krzyżowych itp. Ale z czasem, momentami pojęcie niewiary zamienicie na postawę poszukiwania tego Czegoś. Jakiegoś wytłumaczenia zdarzeń. Tłumaczyć sobie będziecie, że czyjaś śmierć nie była zła dla tej osoby. Bo tak miało być - postawa biologicznej pustki staje się trudna do przyjęcia. Łatwiej wtedy, gdy pomyśli się, że ten ktoś odszedł stąd, ale jego dusza gdzieś jest...

Agnostyk - wątpiący, jeszcze nie negujący ale sceptyczny...
Nothing in this world is to be feared; it is only to be understood. [MC]
Image
Awatar użytkownika
Leiga
Stalker

Posty: 127
Dołączenie: 15 Sie 2007, 14:27
Ostatnio był: 20 Cze 2009, 02:25
Kozaki: 0

Postprzez SandFighter w 02 Mar 2008, 23:18

Ja należę do osób, których nie obchodzi sprawa Kościoła, nie mogę powiedzieć o sobie, że jestem Chrześcijaninem, bo nie praktykuję, ale mogę powiedzieć, że przez prawie całe moje życie praktykowałem. I po odstawieniu nie zauważyłem większej różnicy w moim życiu, poza tym, że wziąłem sprawy w swoje ręce i jest mi z tym dobrze. Poszukuję własnej drogi, choć nie szukam jej w kościele, bo jestem przeciwnikiem tych murowanych instytucji nie ze względu na sam fakt ich istnienia, ale ze względu na bzdury jakich się dopuszczają podpinając rzeczy przyziemne, ludzkie pod religię chrześcijańską. Wierzę w spokój umysłu i w to, że każdy człowiek jest panem swego losu i może go zmienić.

Dodam, że uznaję obecność Boga w Trójcy Świętej, ale on istnieje swoją drogą, a ja swoją. I wierzę, że jeśli będę uczciwie żył w zgodzie z własnym sumieniem i prawem, to nie potrzebuję grubych murów kościelnych aby się wyciszyć i zbawić. No i chajtam się niedługo ;). Z miłości, bez obowiązku. Mam 21 lat.
SandFighter


Ostatnio był: 01 Sty 1970, 02:00

Postprzez Infernal w 03 Mar 2008, 00:47

Ja mam od niedawna podobnie jak SandFighter. Nie uznaję już czegoś takiego jak "grzech", gdyż kieruję się własnym sumieniem i zasadami moralnymi. Sam sobie ustalam co jest dobre, a co złe i nikt mi nie będzie wmawiał, że jest tak a nie inaczej. Nie zgadzam się często z tym co wmawia kościół. Spróbujcie wdać się w dyskusję z księdzem z krytycznego punktu widzenia. Zazwyczaj wyklina cię z kościoła, wyzywa od istot z czeluści piekieł i goni z wodą święconą (no, może z ostatnim przesadziłem ;) ), ale mniej więcej tak to wygląda. Mój kumpel raz tak do księdza na religii:
- Proszę księdza, a czemu mamy wierzyć w to co nam księża mówią o Bogu?
- Kościół jest nieomylny.
- ...
Wierzę w Boga, ale nie uznaję jakiego modlenia się do obrazka. Gdyby koń umiał malować, namalowałby nam boga-konia. Po prostu mamy za słabą wyobraźnię. Równie dobrze Bóg może mieć 5 nóg, 3 pary oczu i chodzić na rękach. Możemy też kiedyś spotkać obcą cywilizację i tam będą mieli Boga podobnego do siebie. Chociaż do kościoła i do spowiedzi jeszcze chodzę. Jakoś sumienie mi nie daje spokoju, gdy tego nie robię. Chyba przez wpojone od dzieciństwa zasady. Również gdy to robię, nie wiedzieć czemu, czuję ulgę, gdyż nic mi nie leży na tym sumieniu. No i kwestia duszy. Od zawsze mówiono nam, że po śmierci dusza idzie do nieba, albo do piekła (zależy czy się postępowało jak Bóg chciał ). Tylko dusza to nic innego jak mózg. To on mówi nam co mamy robić i to co ja teraz piszę też jest przez niego kierowane. Teraz zacytuję siebie
kieruję się własnym sumieniem

czyli kieruję się tym co mi właśnie mózg podpowiada. Przecież mózg to nic innego jak zwykła tkanka przekazująca informację. To dzięki niemu słyszymy, widzimy, czujemy, myślimy. Samymi uszami nic nie usłyszymy, samymi oczyma nic nie zobaczymy, gdyż mózg to wszystko przetwarza. A gdy mózg obumrze? Pufffff... nie ma nic. Nie widzimy, nie słyszymy, nie czujemy. Słyszałem gdzieś o pewnej kobiecie, która przeszła chyba 9 śmierci klinicznych (orzekanych przez lekarzy) i wracała do życia. Mówiła, że po drugiej stronie nic nie ma, tylko wszechogarniająca pustka. Spróbujcie to sobie wyobrazić. Uda wam się? (tylko czemu tak mało osób o niej słyszało? Zapewne natychmiast została spławiona przez inne religie i zakazano rozpowiadania o niej, gdyż to tylko herezja i została opętana przez diabła, lub coś w tym guście) Wszystkie religie mówią natomiast, że jak będziemy robili to co nam rzekomo nakazał Bóg to nasza dusza pójdzie do nieba. Czyli co? Odtworzą nasze mózgi i umieszczą w nowy ciele? Wszystkie religie to nic innego jak manipulacja umysłem (tak samo jak pisałem wcześniej. Mam już wpojone chodzenie do kościoła i spowiedzi. Zwykła manipulacja wpojona w dzieciństwie, gdyż wtedy najlepiej się wszystko chłonie), abyśmy wbrew woli robili to co nam nakazano po urodzeniu poprzez rodzinę czy inne otoczenie (np. dekalog chrześcijański). Jak ktoś się urodzi w rodzinie katolickiej to pozostanie katolikiem. Tak samo żyd, czy muzułmanin. Nieliczni przechodzą na inną religię, gdyż zazwyczaj ludzie zostają przy tym co im wpojono. Zapewne znacie zachowania tzw. terrorystów? Dla nich samobójstwo w imię tego co nakazał im Bóg to jest to samo co dla nas chodzenie do kościoła, czy modlitwa (chociaż oni też to robią) i jest to nazywane przez "ludzi cywilizowanych" za chore chociaż dla nich może być chore to co my robimy jako chrześcijanie, lub ktoś inny. Te wszystkie wojny na tle religijnym to dla kogoś władza, czy grube pieniądze, ale człowiek jest tak zachłanny, że nigdy nie ujawni prawdy iż to wszystko to bujda przez kogoś wymyślona. A teraz:
1. wersja religijna
2. wersja moja
Muzułmanie:
1. Pewien człowiek z biednej rodziny żyjący wśród innych religii nagle doznał oświecenia przez ducha świętego i dowiedział się, że istnieje Allah którego należy czcić. Zaczął chodzić po świecie i rozgłaszać nowego Boga.
2. Prosty człowiek żyjący gdzieś na jakimś zadupiu oszalał, lub coś mu się przyśniło i przez ten sen ogłupiał, zaczął coś gadać o nowym Bogu itp. Ludzie z innych religii zaczęli do niego przystępować, gdyż uważali że zasady z innych religii nie są słuszne a zasady Allaha pasowały do ich zasad moralnych. W ten sposób nagromadziło się sporo ludzi wyznających to. Zaczęli wpajać dzieciom zasady, a te dzieci zaczęły wyganiać inne mniej popularne wtedy religie i zaczęło się rozprzestrzeniać muzułmaństwo.
Chrześcijanie:
1. Na pewną kobietę spadł cud i miała począć dziecko jako dziewica (z punktu naukowego niemożliwe ). Trafiła do Betlejem z człowiekiem, którego ledwie znała, a kazał jej iść z nim anioł. Tam narodziło się dziecko jak każde inne. Dziecko dorosło i zaczęło rozpowiadać o nowym Bogu, jego ojcu. Paru ludzi do niego przystało i zaczęło się rozprzestrzenianie się religii.
2. Praktycznie nie ma dowodów na istnienie Jezusa. Tylko kilku historyków z tamtego okresu wspomniało o nim i jest to w najlepszym wypadku kilka zdań. Jedyne co nas przekonuje to Biblia. Zwykła historyjka, którą mógł napisać każdy (starożytna książka fantastyczna; mit). Stary testament napisany przez kogoś (wyznają go Żydzi ). Nowy testament napisany przez jakiegoś chrześcijanina. Biblię mógł napisać każdy pisarz i podszyć się pod kilka osób. Chrześcijaństwo prawdopodobnie zostało opłacone przez kogoś kto widział w ludziach wyznających to zysk. Chrześcijanie rozprzestrzenili się i zaczęły się wojny. Nad nimi wszystkimi sprawował kontrolę papież (wielki wódz ). Najczęściej mianowany przez słanych znajomych, lub cesarzy. Wcale nie trzeba było być księdzem, albo nawet chrześcijaninem. Wystarczyła osoba papieża, aby utrzymać ład. Papieże mieli żony, nie wyznawali celibatu. Do 1400 roku łapę nad Europą (wtedy praktycznie całym światem ) trzymał papież sterowany dodatkowo przez cesarzy i temu podobnych. Dopiero potem odebrano władzę papiestwu siłą. Do tego czasu większość wojen była na tle religijnym i tylko wyższe władze miały zyska. Płatne odpusty, czy gwarancja pójścia do nieba w zamian za śmierć na wojnie. Pewnie niewielu z was wie, ale według chrześcijaństwa świat ma 12 tys. lat, a wszystko co było przedtem było podłożone przez "diabła", aby zachwiać naszą wiarę. Dla normalnego człowieka kompletne bzdury. Tak samo kiedyś według religii chrześcijańskiej "Lepiej zabić 1000 ludzi niż wyczyścić w niedzielę buty nędzarza." Gdzie tu sens? W sumie gdyby Karol Wielki nie sprzeciwił się Turkom wyznawalibyśmy teraz islam. Tak samo nieomylność kościoła wiecznie głoszona. Chociaż fakty historyczne mówią co innego. Kościół był tak genialny, że doprowadził do rozłamu między katolicyzm, a prawosławie. Tak samo jest teraz. Według mnie kościół myli się w wielu rzeczach, np. aborcje, lub antykoncepcja. Mamy się nie zabezpieczać, a potem są dziwy, że są aborcje, dzieci są oddawane do sierocińca, albo nawet zabijane! Gdyby nie renesans dalej chlastalibyśmy się w piwnicy biczami "dla Boga", podobnie jak teraz popełniają samobójstwa muzułmanie tylko mieli pecha, nie mieli takiego renesansu. Święty Franciszek z Asyżu sprzeciwiał się takiemu postępowaniu (umartwianie ciała). Dopiero po renesansie został ogłoszony świętym, gdyż kościół doznał olśnienia.
Te przykłady są tylko po to, żeby pokazać wątłość w te wszystkie religie. O religii żydowskiej wiem niewiele, ale opiera się na religii chrześcijańskiej, czyli Starym Testamencie który mógł zostać przez kogoś wymyślony (to tylko moje spekulacje ).Dowodów przeciw dzisiaj jest wiele, za- mało. Nie dziwmy się, więc rozpowszechniającemu się ateizmowi.
Polecam też pierwszą część tego filmu traktującą o Bogach. A najbardziej polecam cały film ;) Czemu takie filmy nie są rozprzestrzeniane? Tak samo jak z tą kobietą. Kościół i wyższe władze uznały to za herezję, nie podobała im się treść, tak jak kiedyś była lista ksiąg zakazanych. Wszystko byle ogłupić ludzi.

No to się rozpisałem. Ale dawno chciałem podyskutować o czymś takim i to się ze mnie wylewa ;)
Ratuj dżender - dzieci precz ze szkół!

Za ten post Infernal otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive riv8, Poldzer.

Infernal
Wygnany z Zony

Posty: 508
Dołączenie: 02 Paź 2007, 17:29
Ostatnio był: 08 Sty 2015, 01:40
Kozaki: 3

Postprzez MCaleb w 03 Mar 2008, 02:11

Dyskordianin.

A dokładniej - jestem zdeklarowanym dyskordianinem, gdyż moje obecne położenie to nieuznający Kościoła chrześcijanin-gnostyk-półateista-dyskordianin-chaota i, wedle tego ostatniego, wyznaję co mi się żywnie podoba i jest dla mnie wygodne w danej chwili.

Wyznaje też zasadę, że po śmierci otrzymasz to, w co wierzysz, więc mam coś 'dla siebie'.

A teraz co do posta Infernala: Bluźnisz w paru miejscach. ;)
Po pierwsze to chrześcijaństwo opiera się na religii żydowskiej. Po drugie ci, którzy stworzyli katolicyzm to Rzymianie. Na dodatek to oni zebrali wszystkie przypowieści o Jezusie i ułożyli w Nowy Testament. Jak sądzisz, dlaczego są tam takie nieścisłości?
Najlepsze jest to - Religia: Egzamin Końcowy.
Reszta ujdzie w tłoku.
There is nothing in this world worth believing in...
Image

MCaleb
Wygnany z Zony

Posty: 551
Dołączenie: 09 Cze 2007, 23:23
Ostatnio był: 03 Wrz 2015, 19:57
Miejscowość: Mars
Kozaki: 8

Następna

Powróć do Prawie o wszystkim

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość