przez Terminus w 15 Sty 2009, 12:37
No cóż. Gwoli jasności powiem, że też reprezentuje tzw."katolicki ciemnogród" i mój stosunek do homoseksualizmu nie można oddzielać od światopoglądu, który wyznaję.
Dla mnie homoseksualizm to straszny krzyż, jaki los nałożył na tych ludzi. Wiem Kowek, że za takie zdanie aktywiści ruchów gejowskich już by mnie atakowali, ale ja tak to odbieram. Gdyby ten problem dotknął mnie osobiście, tak bym to odbierał i zapewne cierpiałbym będąc rozdarty pomiędzy swoją seksualnością a religią, którą wyznaję. Żeby nie było wątpliwości: Biblia potępia sam akt homoseksualny, a nie homoseksualistów. Św Paweł wg niektórych biblistów mógł być dotknięty tym problemem, bo wspomina w listach apostolskich o "ościeniu, który w nim tkwi" i z którym cały czas walczy. Bycie wierzącym katolikiem [czy ogólnie chrześcijaninem] nakłada na człowieka pewne obowiązki czy ograniczenia w zakresie seksualności. Ja będąc hetero też nie mogę uprawiać seksu przed małżeństwem, co w dzisiejszych czasach, przy presji "środowiska", "grupy rówieśniczej" itp. też jest wyzwaniem. Tylko tyle, że ja się ożeniłem i nie mam już tego problemu, ale gdybym był gejem musiałbym całe życie trwać w celibacie...
Czy homoseksualizm jest chorobą? Jak już to zostało powiedziane od lat 70-tych oficjalnie nie można tego określenia stosować wobec osób homoseksualnych. Dyskusja jednak się nie skończyła i takie stanowisko jest i dzisiaj Kowek podważane na gruncie medycznym. Z tego co pamiętam "zboczenia" typu pedofila, zoofilia itp. są skutkiem uszkodzeń pewnych ośrodków w mózgu. A mechanizm wywołujący homoseksualizm raczej jest podobny... Ale biologiem czy lekarzem nie jestem i mogę się mylić. Zresztą dla mnie nie ma znaczenia jak to zostanie nazwane w ramach "poprawności politycznej" czy bez niej.
Wiadomo, że w każdej populacji zwierzęcej występuje margines wrodzonych zachowań homoseksualnych i z tym faktem nie ma co dyskutować. Wrodzony seksualizm dotyka ok.1% osób. Ale kiedy słyszę, że 50% mężczyzn w Australii miało do czynienia z jakimiś zachowaniami homoseksualnymi to już mnie to zastanawia: w jaki sposób współczesne społeczeństwo i jego media wpływają na wzrost homoseksualizmu nabytego. Jak oglądasz amerykańskie seriale, czy programy dotyczące np. mody to widać wymuskanych, bogatych gejów i ich "wspaniały" świat. A żyjemy przecież w cywilizacji "naśladowców zwycięzców".
Oczywiście wrodzony homoseksualizm jest nieleczalny i informacje dotyczące skutecznego "leczenia" dotyczą osób biseksualnych, lub mających homoseksualizm nabyty np. jako wynik traumy z dzieciństwa, patologicznych zachowań ojca [przypadki opisane przez psychologię]. Dlatego musimy, czy chcemy czy nie nauczyć się żyć obok siebie. Oczywiście geje powinny korzystać z praw cywilnych gwarantowanych przez państwo w tym prawami spadkowymi po partnerze. Oczywiście nie mówię tu o "małżeństwie" -tylko o tzw. "związkach partnerskich". Cóż jeżeli państwa uznają takie prawa konkubinatów hetero to nie wiem czemu zakazać tego związkom homo.
Oczywiście jest pewna granica. Związek homo nie jest małżeństwem -nie realizuje ze swojej "natury" funkcji małżeństwa. Może realizować tylko w "poronny" sposób w krajach w których dopuszcza się adopcję dzieci. Temu jestem oczywiście przeciwny - związek homo to umowa między dwojgiem dorosłych ludzi, ale adopcja dziecka to już krzywdzenie psychiczne tej osoby, w sytuacji której ono jest nie zdolne do obrony. Psychiczne bo zakładając dobrą wolę homo-rodziców dziecko będzie wzrastać w nienaturalnym środowisku i przyjmować za normalne wzorce, które takimi nie są. Może to prowadzić np. do wzrostu ilości osób z homoseksualizmem nabytym. A do by było zwyczajnie niekorzystne dla państwa.
Edit: Dzisiaj jest modna postawa "tolerancji" opartej na relatywizmie, czyli przyjmującej że wszystko ma taką samą wartość i nie powinno się, lub nie sposób dokonywać ocen. Tylko, że wtedy nic nie ma wartości jak powiedział jeden z teoretyków europejskiego liberalizmu. Mi nie zależy na opinii "tolerancyjnego" czy nie. Mam znajomych gejów i traktuję ich zwyczajnie jak każdego znajomego i gościa w swoim domu.
Ostatnio edytowany przez
Terminus 15 Sty 2009, 12:48, edytowano w sumie 2 razy
CREDO [łac. Wierzę]
-
Za ten post Terminus otrzymał następujące punkty reputacji:
- matekfpol.