Według mojego wyobrażenia Stalker to obdarta, nieogolona oraz nieuważanie ostrzyżona postać. Interpretacja dość nieoryginalna, gdyż w większości opiera się na obrazie wykreowanym przez Andrieja Tarkowskiego.
Dlaczego Stalker obrał taki fach? - z braku lepszej alternatywy. Stalker to nie żołnierz, nie maszynka do zabijania, tylko człowiek starający się przetrwać. Został zgnojony przez życie.
Uważam, że wystarczy stary, pamiętający zeszłe stulecie golf/sweter, dowolne spodnie (najlepiej jakieś szersze) oraz skórzane buty za kostkę. Do tego ewentualnie kurtka bądź płaszcz. Wszystko w średnio zniszczonym stanie. W dłoni dzierżyłby jakiś radziecki pistolet, np. Tetetke. Tak właśnie wyglądam ja.
Co sądzicie o mojej opinii?