No, cóż. Widzę, że moje reformatorskie postulaty nie trafiły na podatny grunt. Mierny efekt moich poczynań można zwalić na niedojrzałość obywatelską forumowiczów oraz na wieloletnią indoktrynację ze strony władz forum. Istnieje, także, wersja mówiąca o ostatnich konfabulacjach mojego umysłu, jako o powodzie, który skłonił mnie do rozpoczęcia konwersacji. Opcja ta jest forsowana przez tutejszych zdegenerowanych mohe...eee...dumnych piewców oraz obrońców tradycji i pierwotnego ładu. Kropla drąży skałę, ale betonu już nie.
Lenin powiedział kiedyś, że nie myli się tylko ten, co nic nie robi. I jest to jedno z niewielu stwierdzeń jego autorstwa, z którym byłbym w pełni zgodny. Pomimo, że jestem z przekonań demokratą (no, dobra, socjaldemokratą) w swoim poprzednim poście, w sposób radykalny, skręciłem "w lewą" stronę. Prawdopodobnie, był to owoc napadu weny twórczej oraz efekt upojenia domową żurawinówką.
Jestem nawet wdzięczny Administracji za tolerowanie mojej wywrotowej i nacechowanej anarchizmem retoryki oraz za niezastosowanie wobec mnie (do tej pory) sankcji (banicja, ostrzeżenie, ekskomunika). Okazuje się, że nasze forum dyskusyjne jest opanowane przez uległych lizodu... znaczy się...popleczników i miłośników tytanów pracy z Administracji. Chciałem tylko zgilot...eee...uchronić naszych wspaniałych i szlachetnych Adminów przed bolesnymi skutkami przepracowania i przemęczenia ich organizmów,z powodu nadmiaru zadań i kompetencji. Macie rację, mówiąc, że dobrowolnie podporządkowałem się regulaminowi w czasie rejestracji. Tutaj posypuję głowę popiołem i godzę się na otrzymanie warna. przyjmę go z godnością; na klatę.
Innych dowodów nie mam, Szpagin. Na swoją obronę powiem, że tego typu zażalenia są, prawdopodobnie, kierowane do innego członka Administracji i nie są podawane publicznie do wiadomości. Z tego względu wyszukanie większej ich ilości jest praktycznie niemożliwe. Poza tym, zauważyłem, że wśród osób ''wygnanych z Zony'' jest pewien stalker o dość nietypowym nicku "AntySowiet", który stał się kolejną ofiarą systemu i agresji sowieckiej, pomimo że, w ciągu swojej krótkiej egzystencji na tym forum, nie zdążył napisać nawet jednej wiadomości. "Głupota" jest bardzo nieostrym znaczeniowo słowem. Oprócz tego, w Regulaminie nie zdołałem dostrzec wzmianki na temat możliwości zbanowania użytkownika za, powiedzmy, niegodne i niestosowne zachowanie.
Blokujcie tego gimbazo-komucha bo to żal i nędza ten temat .
Tajemniczy...coś tam na temat cenzury i wolności słowa wcześniej powiedziałem, nie? Poza tym, w przeciwieństwie do Ciebie, nie złamałem pierwszego punktu Regulaminu i nie nawoływałem do ponownego (jego) naruszenia, nawet nie będąc w pełni władz umysłowych w czasie pisania drugiego posta. PS- Jakiś bojówkarz ONR?
Komunista, który chce "demokratycznych" sądów?
Małoletni troll i tyle....
Panie Terminusie, odniosę się tylko do pierwszej części Twojej wypowiedzi, bo ta druga, w mojej subiektywnej opinii nie wymaga komentarza...
a) Nie jestem komunistą.
b) Czy bycie komunistą wyklucza nacechowaną demokratyzmem retorykę oraz postępowanie? Lub na odwrót? W mojej opinii nie. Na pewno słyszałeś o G.Garibaldim i wiesz czego dokonał. Był on antymonarchistą i republikaninem,a pomimo tego poparł dążenia późniejszego króla Włoch Wiktora Emanuela do koronacji. Mógł, opierając się na swojej legendzie, autorytecie i zdolnościach dowódczych, ogłosić siebie kimś na kształt dyktatora.
Ponadto, pragnę Ci przypomnieć postawę S.Wojciechowskiego w czasie tzw. ''zamachu majowego". Już po przyznaniu się do porażki oraz po zrzeczeniu się funkcji prezydenta wypowiedział pamiętne słowa: (mówię z pamięci)''Wolę, żeby Piłsudski rządził w Polsce choćby dziesięć lat, niż żeby na sto zajęli Polskę bolszewicy." Mógł przecież uciec samolotem lub innym środkiem lokomocji na teren Wielkopolski i kontynuować konflikt, który przekształciłby się w wojnę domową. Lecz on nie zdecydował się na to.
Ich obu łączyło kilka cech: patriotyzm, racja stanu oraz pragnienie dobra wspólnego. Zdaję sobie sprawę, że typowa rewolucja komunistyczna przyniosła by tylko chaos, anarchię i degrengoladę na tym forum. W ramach centralnego planowania mielibyśmy wykopać każdego, kto nie zrobił przynajmniej pięciu modów rocznie? W celu realizowania idei równości mielibyśmy pozbawić forumowiczów większości rang? Może rzucimy też hasło "Władza w ręce Rad"?Ja sobie tego nie wyobrażam i chcę (ogólnie) pozostać wierny koncepcji tego forum dyskusyjnego.
To tyle z mojej strony w temacie. Pewnie w niewielkim stopniu udobruchałem i ukontentowałem Adminów, więc nie zdziwcie się, gdy nagle i w niewyjaśnionych okolicznościach zniknę i tak jakoś się nie odnajdę. Jestem na to przygotowany. Trudno, nie tym razem. I apeluję o zamknięcie tego tematu; tym bardziej że mam teraz wysyp kolokwiów i nie będę w stanie codziennie udzielać się w dyskusji.
Oj, tam. Ostatni bluzg na odchodnego.
Wyczuwam multi i ból dupy.
Sam żeś jest multiseks. A pewien dyskomfort powinieneś czuć raczej w okolicach krocza.