Kiedyś stawiałem na Bagna, ale teraz po głębszej analizie myślę, że Czerwony Las robi na mnie większe wrażenie. Przy nim tereny Czystego Nieba wydają się puste. I ten fakt w zasadzie mówi wszystko, niestety mam przyzwyczajenia pochodzące z innych RPG-o shooterów i najzwyczajniej w świecie lubię jak coś się dzieje. Nocą obie lokacje potrafią przyprawić o zawał, głównie za sprawą Pijawek tam grasujących. Spotkać taką nocą to zawsze ogromny skok ciśnienia, dodatkowo czasem dołożą się dziki wyskakujące z zarośli. Wtedy nogi za pas, pamiętam jak kiedyś za sprawą głównego wątku zawędrowałem do Czerwonego Lasu, ale tam zawsze brałem rozbieg i przedzierałem się przez chaszcze, aby dotrzeć do Leśnika; miałem w nosie artefakty czy inne skrytki, liczyła się prędkość. Teraz, gdy mutanty nie robią już takiego wrażenia (wszak ile razy można przechodzić to samo? Jednak chęć sprawdzenia każdego moda jest ode mnie silniejsza
) jest się w stanie tam nieźle dorobić.
Bagna na miejscu drugim, za coś nowego względem Cienia Czarnobyla, oraz za dziki z trzcin
I bazę CN.
Limańsk na trzecim, ale za to na pierwszym w kategorii "zmarnowany potencjał". Zamiast zrobić z niego miasto owiane tajemnicą walnęli durną wojenkę...