Wrażenia po ukończeniu / recenzje userów

"Ogólnie rzecz biorąc, jest to niemożliwe." Odparł Profesor Wołodia, zapytany o możliwość obrony doktoratu w przypadku posiadania tytułu profesora.

Re: Wrażenia po ukończeniu / recenzje userów

Postprzez Stalciok* w 12 Gru 2009, 18:43

Jeśli chodzi o stabilność, to nie doświadczyłem błędów. Niestety gra ledwo chodzi na minimalnych ustawieniach, ładuje się 30 minut i w większości przypadków zacina- jeśli ktoś posiada laptop, pomimo tego, że graficznie jest dobry.


W grze spodobała mi się fabuła- bardzo ciekawa i emocjonująca, uchylająca co jakiś czas rąbka tajemnicy. Niestety do Prypeci fabuła była znakomita i nieskazitelna. Potem fabuła, którą dosyć długo przechodziłem straciła wartość- ( wraz z wizytą Striełoka w pralni ) i zrobiła się lekko mówiąc "denna". Prypeć, którą można było wykorzystać fabularnie bardziej niż Zaton, czy Jupiter okazała się tylko mapą do "zwiedzania", natomiast zbyt dużej ilości zadań głównych na niej nie doświadczyłem. Liczyłem dodatkowo na to, że Striełok po śmierci będzie miał PDA z jakimiś informacjami, lub na to, że wspólnie z nim zniszczymy Zonę.

Pod względem zleceń gra naprawdę mnie mile zaskoczyła- bardzo duża ilość zadań pobocznych i różnorodnych.
Terytoria w grze są niesamowite i naprawdę duże, co nadaje dodatkowy klimat.

Zakończenie według mnie dużo gorsze niż te z Cienia Czarnobyla.
Tryb freeplay to po prostu możliwość przełożenia zakończenia na późniejszy czas- jeśli wykonamy zadania, to szybko przestanie nam się chcieć grać, z powodu nadmiaru broni, pancerzy, pieniędzy i artefaktów. Nie ma potem co zrobić z uzbieranymi rzeczami- mutanty i ludzie giną zbyt łatwo. Poziom ekspert nieco to utrudnia, ale i tak tego doświadczymy.

Artefakty- cieszy mnie losowe powstawanie tego typu przedmiotów w anomaliach. Sprawdzanie anomalii może przynieść zyski.

Jeśli chodzi o stalkerów to gra znów posiada duży minus- zauważona jest pozytywnie wzmocniona inteligencja, jednak stalkerów w Zonie jest bardzo mało. Jeśli już się pojawią, to w małych grupach. Brakuje pojedynczych samotników, bandytów. Podobnie jest ze zmutowanymi formami życia- często wiąże się to tylko z podziwianiem krajobrazów i niczym więcej. Niestety poznane terytoria nie są już fantastycznie przedstawione i wykorzystane jak te z 1 części, w związku z czym po pewnym czasie gra staje się nudna- podtrzymuje ją fabuła i ciekawe zadania.


Choć w grze mamy mnóstwo zleceń, to brakuje do końcowego trybu zadań na zlikwidowanie siedlisk mutantów, lub gromad stalkerów, które by się losowo przydzielały.

Jeśli chodzi o mutanty, to mam mieszane uczucie:

Podobają mi się pijawki i nibyolbrzymy. Na tym niestety koniec.

Snorki są o wiele gorsze- złe tekstury- według mnie te z Cienia Czarnobyla były lepsze- bardziej krwiste plecy, większe i lepszy wygląd maski na twarzy. Nie podoba mi się ich komputerowo wymierzony skok- który zawsze kieruje się na mnie, choć odskoczę, czy zrobię unik. Ich giętkość jest nieco przesadna, co świadczy o celowym tunningu.

Poltergeisty- mogły zostać urozmaicone o zwłoki poltergeistów, lub jakieś ryki jak w Cieniu Czarnobyla.

Psy- Nie podoba mi się, że skaczą jak nibypsy. Nibypies jest teraz tak samo groźny jak pies.

Chimera- chimera jest graficznie dobra, ale jej atak polega tylko na skakaniu i niczym więcej. Nawet jak jest blisko, to też skacze- co się nie kończy dopóki jej nie zabiję. Z tego co widziałem na zajawkach, to te z Cienia Czarnobyla były lepsze TUTAJ.

Burery- choć są dużo lepsze niż poprzednie wersje, to mimo to wygląd karła ubranego w pelerynę i lśniące buty nie robi na mnie zbyt dobrego wrażenia.

W x8 jest burer, który udaje głos dziecka- niestety w stalkerze nigdy nie występowały dzieci- więc bardziej nabrał bym się, gdyby udawał głos stalkera, który krzyczy ratunku- jestem ranny- rzecz jasna po rusku. W grze fear to by pasowało, ale nie tutaj- popsuło klimat całego laboratorium.

Zabrakło mi kończyn mutantów znajdowanych w ich ciałach.


Bronie są kiepskie pod względem udźwiękowienia ( dźwięk wystrzału z zabawkowej broni ) i właściwości- znowu strzelba może zabijać lepiej niż ft200m, a kurtka może być lepsza niż kombinezon powinności.
Pancerze zbyt szybko się niszczą- 50% ochrony nie daje nic, bo za chwilę jest 20%- w Cieniu Czarnobyla też się zużywały, tyle że bardzo wolno- nie wiem czemu to tak przyspieszyli.


Ogólnie grę warto zakupić i oceniam ją pomimo drobnych i mocniejszych wad na 7/10- za to iż "prawie" do końca była bardzo dobra- na Prypeci troszkę za bardzo przyspieszyła. Porównując do Cienia Czarnobyla mogę stwierdzić, że jest "prawie" tak samo dobra- wady o których wspomniałem lekko pogorszyły jej pozycję.
Ostatnio edytowany przez Stalciok* 19 Sty 2010, 13:01, edytowano w sumie 3 razy
Stalciok*
Stalker

Posty: 72
Dołączenie: 21 Sie 2009, 23:55
Ostatnio był: 23 Gru 2010, 19:07
Frakcja: Monolit
Ulubiona broń: "Tunder" 5.45
Kozaki: 0

Reklamy Google

Re: Wrażenia po ukończeniu / recenzje userów

Postprzez SaS TrooP w 16 Gru 2009, 18:27

No to zaliczone. Od początku, bo już daawno dużo nie pisałem:

Na początku ładuje mi się intro z zaje*istą muzyką, w końcu coś naprawdę klimatycznego. Pan Utta jak zwykle perfekcyjnie czyta swoje kwestie. Po obejrzeniu wstępu, który rozpalił mnie na maxa, włączam menu. Rozdziałka na full, wszystkie opcje na maxymalnym poziomie (wydajność w grze 120-20 FPSów). Uruchamiam grę.

Startujemy z PMką i AKS-74U. Nareszcie coś na początek. Niestety, na starcie rzuca się nieco konsolowa stylizacja broni, która jest strasznie blisko oka. Do tego trawa zanika za szybko! Na szczęście po pierwszym dniu gry przyzwyczaiłem się do owej broni, trawa też niespecjalnie mnie wkurzała.
Docieramy do Skadowska po drodze kosząc bandytę. Zbieram jego broń, bo potrzebuję kasy na start. Przychodzę do Brodacza, a koleś nie chce handlować. Panika. Patrzę na mapę, a tam drugi handlarz - Sowa. SaS uspokaja się i idzie do sowy.

Przedmiot jest zbyt uszkodzony, by go sprzedać


Fragment wycięty, ale w skrócie można go opisać jako: ****** x 1000 + n x spacja

Do tego amunicja okazałą się droga. Grałem oczywiście na najtrudniejszym poziomie. Gra za paroma wyjątkami (w SEVie zjadły mnie rodenty paroma atakami czy Monoliciarzem, któy wytrzymał 50 strzałów z F2000 na maxymalnych ulepszeniach) gra jest bardzo realistyczna. Modernizacje broni są co prawda z dupy, ale dodają klimatu. Uśmiech zawitał na mych ustach, gdy spotkałem takie postacie jak Żwawy (dziękujemy za F2000 i fenomenalny SWU), Pietrucha (niestety spożyły go psy, nie zdążyłem dobiec), Przewodnik czy w końcu sam Strielok.
Niestety, moje początki były... trudne...
1. Dałem się wyrolować jak ciota z artefaktem w pogłębiarce, myślałem, że wyrzucę monitor za okno...
2. Quest z okrętem Szewczenko. Zrezygnowałem z roboty dla Brodacza, ale nie wpadłem na to, że powie on tak czy siak...
3. Nie grałem w CS i polowanie na artefakty było mi obce. Możecie się śmiać, ale dopiero po dłuższym czasie gry zorientowałem się, że bez detektora nie ma szans.

Tak więc SaS TrooP łaził bez kasy. Odratował mnie dopiero F E N O M E N A L N Y quest z pijawkami i gazem, a także skrytka z WSSem nie powiem gdzie.
Co do questów, to część (wide quest z pijawkami) to jawne zerżnięcie z Fallouta 3, ale jakieś takie... fajne? Zadania co prawda nieco kretynieją na stacji Janów, ale i tak są znacznie ciekawsze niż w SoCu. Tym razem poszli w jakość, a nie w ilość. I to właśnie jest fajne.
Fabułą nie wydała mi się słaba, acz z początku tak wyglądała. Nie było także trudne rozwiązać ją na logikę (źródło emisji energetycznych, z powodu których spadły Ogończe), ale to jest realistyczne, co nie?
Grafika, poza wspomnianą trawą jest dobra, nic do niej nie mam, ale nie miażdzy. Dźwięki dalekie od realizmu, ale mimo to są fajne. Małe ilości sprzętu u handlarzy także. Nielogiczne wydaje mi się masowe użycie amunicji smugowej i za dużą siłę niektórych mutantów, jak zasrane snorki, które mnie przerażały. Teraz wytrzymują magazynek z Abakana...
Pozyskiwanie przyjaciół miało znaczenie, starałem się grać tak by się wciągnąć, a więc asymilowałem się z bohaterami. Aż chciało się niektórych zabić, innym zaś (Wano) pomagać. Brakuje mi jednak możliwości dołączenia się do jakiejś frakcji.
Po zakończeniu gry i outrze, które zostawiło mnie ze łzami w oczach jest freeplay, który jednak mnie bardziej smuci. żadnych questów, nic z tego co było w owym outrze wspomniane. Mimo to, da się to jakoś przeżyć, tym bardziej, że - jak wspomniałem - grałem dokładnie i realistycznie.
Anomalnie także się udały. Każda jest inna, efekty wizualne faktycznie utrudniają życie. I faktycznie trzeba poświęcać HP i kombinezon by po ich chodzić. Bardzo dobrze.

Nie mam pomysłu cóż rzec więcej. Dla mnie to najlepszy ze wszystkich STALKERów. Co więcej, nie widzę sensu i potrzeby jego modowania, acz w końcu coś się znajdzie. Jedynie co to chciałbym mod poprawiający freeplay i to narazie tyle.
Podsumowując, poza daremnym freeplayem i momentami słabiącej grafiki nie ma więcej błędów. No dobra, bywa, że AI nawala, ale jest to zjawisko rzadkie i charakterystyczne dla większości gier. Za 100zł otrzymałem tydzień zaje*iście dobrej gry z niesamowitym klimatem (X-8, do Jupitera poszedłem nocą, coś niesamowitego), świetną muzyką i dźwiękami, a takżę dobrą grafiką. STALKERowy Supreme Ruller.
Gra otrzymuje ode mnie ocenę 9,5/10, i to tylko dlatego, że jestem stronniczy i 10/10 ma tylko ArmA 2 i pierwszy Flashpoint. STALKER właśnie wskoczył na podium równując się z HoI2 i Half Life'em. Gratulacje dla GSC. Cóż za piękne zakończenie roku. Dragon Rising jest gównem, a moje dwie ukochane gry wyszły z kryzysu w pięknym stylu!
SaS TrooP
Ekspert

Posty: 862
Dołączenie: 22 Gru 2007, 21:43
Ostatnio był: 07 Cze 2019, 01:47
Miejscowość: Wodzisław, Silesia
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: FT 200M
Kozaki: 14

Re: Wrażenia po ukończeniu / recenzje userów

Postprzez XRayKruk w 16 Gru 2009, 20:22

Call of pripyat to istotniej bardzo udana kontynuacja.Ja sam pograłem trochę,fabułę i wszystkie poboczne przeszłem
i przyznam, że i fabuła przyzwoita, a i poboczne bardzo dobre.Interfejs i system osiągnięć bardzo mi się podobały.
Klimat gra utrzymuje perfekcyjnie aczkolwiek to już nie cień czarnobyla i trochę atmosfery gdzieś uciekło.Silnik szczerze trochę stabilniejszy, gra chodzi i działa szybciej ale bug trapy muszą być :wink: .Zamawianie broni u Żwawego to fajny pomysł.Teraz i doświadczony na poprzednich częściach stalker zdobędzie coś dla siebie.Kasa to nie był dla mnie żaden problem, choć gsc utrudniło grę dodając możliwość sprzedawania handlarzom tylko dobrego towaru.
Kolejny trafiony pomysł był z narzędziami, dwa pierwsze zestawy żaden problem, tylko kalibracyjne do zdobycia jedynie w prypeci ale w sumie dodaje to trochę trudności do gry.Gra zajęła mi [na początku] około 22 godzin.
Jakieś 9 na fabułę a reszta na freeplaya.W sumie miałem na końcu 335 mutków na koncie i 356 stlkerów, no i pełno osiągnięć.Nowe trasy to też spory plus aczkolwiek czegoś mi w nich brakuje, takiej małej iskierki atmosfery z poprzednich części.Fajnie też móc spotkać starych znajomych [strielok,Żwawy].W sumie grę oceniam wysoko.Jest kilka wad i jakiś mały zauważalny bark w atmosferze ale generalnie trzyma się mocno.
Mędrca można rozpoznać po tym, że nazwie się głupcem.Głupca po tym że nazwie się mędrcem.
---------------------------------------------------------+
89% graczy uważa że najważniejsza jest grafika
Jeśli należysz do tych 11% wklej to do podpisu.
---------------------------------------------------------+
Awatar użytkownika
XRayKruk
Kot

Posty: 16
Dołączenie: 31 Sie 2009, 12:17
Ostatnio był: 19 Gru 2009, 00:15
Miejscowość: Czarnobyl
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: --
Kozaki: 2

Re: Wrażenia po ukończeniu / recenzje userów

Postprzez lysy54 w 16 Gru 2009, 23:12

gra jest swietna , moim zdaniem na rowni , moze ciut przewyzszajaca shadow of chernobyl (oczywiscie vanille) , swietnie rozbudowane misje poboczne , majace zwiazek z fabula i zakonczeniem . niestety nie udalo mi sie dostac dobrego zakonczenia :P u mnie zginal sokolow i wano i mam pytanie mozna gdzies znalezc dobre zakonczenie po polsku , ktos z was przeszedl i nagral filmik ? :P bo z tego po rusku nie czaje czego nei zrobilem ;] (wydawalo mi sie , ze wszystko - zaden kolo nie chcial ze mna gadac na skadowsku i w janowie w sprawie questow , a tu jednak cos sie pokielbasilo :D byc moze ze zapomnialem zrobic misji one shot - one kill :D
lysy54
Kot

Posty: 10
Dołączenie: 13 Gru 2009, 23:08
Ostatnio był: 27 Gru 2009, 12:41
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 0

Re: Wrażenia po ukończeniu / recenzje userów

Postprzez ZRIEL w 20 Gru 2009, 21:48

Ogólnie tak : Graficznie nie powala- pomimo włączenia wszelkich bajerów jakoś ich nie widać, do tego dochodzi kiepska optymalizacja. Klimat i fabuła zdecydowanie lepsze niż w CS, porównywalne nawet z SoC. Lokacje- niby jest ich mniej, ale za to bogatsze. Więcej się w nich dzieje, więcej do eksploracji i ogólnie ładniejsze. Szkoda tylko że nie wszędzie da się wejść, no i questów związanych z nimi mogło by być więcej. Co prawda z zapowiedzianych dużych podziemnych kompleksów nie wiele wyszło, ale i tak jest ok. Nie podoba mi się za to kwestia zużywania się sprzętu, praktycznie najlepiej w ogóle go nie używa bo już po wystrzeleniu jednego magazynku nadaje się do naprawy. No ale i tak muszę stwierdzić że GSC wraca do formy. Zaś większość potknięć, brak optymalizacji oraz Clear Sky należy im wybaczyć. Wszak wiadomo że trzon ekipy odszedł z GSC już w 2007 do innej firmy- ich dziełem jest mające się niebawem ukazać Metro 2033. To tłumaczy chwilowy spadek formy GSC, oraz opóźnienia i ograniczenia w stosunku do alfy W SoC-u :)

Edit : Dziękuję moderatorowi za cenną informację :) jeśli tak było to i tak GSC udało się zrobić 2,5 świetne gry :)
Ostatnio edytowany przez KoweK, 20 Gru 2009, 22:19, edytowano w sumie 1 raz
ZRIEL
Stalker

Posty: 81
Dołączenie: 04 Sie 2009, 16:20
Ostatnio był: 14 Maj 2020, 15:04
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: FT 200M
Kozaki: 1

Re: Wrażenia po ukończeniu / recenzje userów

Postprzez Normandia w 06 Sty 2010, 16:16

Grę w całości ukończyłem tylko raz, ale to w zasadzie wystarczyło bo zakończenie nigdy we wszystkich Stalkerach nie interesowało mnie tak jak sama rozgrywka, a ta w Cop jest co zresztą większość zauważyła bardzo ciekawa. Nie będę rozpisywał się o klimacie gry, bo wielu z was wyczerpało temat. Podobnie sprawa ma się oprawy dźwiękowej i graficznej. Skupię się więc na tym czego mi najbardziej w grze brakowało czyli nowości. Mam tu na myśli broń, która nie zmieniła się od czasów SoC i gdyby nie mody to było by troszkę nudno. To samo tyczy się artefaktów.
W centrum Zony miały być artefakty o których nikt wcześniej nie słyszał tymczasem poza dwoma w zasadzie bez specjalnych właściwości i sercem oazy które szałowe nie jest nie ma tu nic nowego. To samo tyczy się lokacji niby są nowe i jest w nich sporo ciekawych miejsc, ale po trzeciej odsłonie gry spodziewałem się czegoś więcej zwłaszcza po Prypeci. Kiedy jeszcze przed premierą natrafiałem na wzmianki i zapowiedzi gry pomyślałem Zew Prypeci czyli gra będzie się toczyć głównie w mieście i okolicach co w zasadzie jest prawdą tyle że troszkę mało tej Prypeci w Prypeci. z niegdyś niemal że 50 tysięcznego miasta nie mamy nawet 1/4. W Call of Duty 4 poznajemy większy jego fragment niż w grze w której miasto to "gra" rolę tytułową. Wielu z was chwaliło misje poboczne, bo pochwała im się należy jednak mogły by one mieć jakikolwiek wpływ na główny wątek, bo przecież nie ważne jest ile misji wykonamy dla naukowców, nie ważne jest czy na skadowsku wesprzemy bandytów czy stalkerów, a w janowie wolność czy powinność, bo do prypeci i tak możemy zabrać tę samą ekipę nikogo więcej ani mniej. Podsumowując gra jest dobrą kontynuacją, ale nie nazwał bym jej kolejną częścią gry to taki Priboi story tyle że w nieco innej oprawie. Po raz kolejny GSC pokazało że potrafi zrobić jedynie dobry fundament dla moderów a nie dobrą grę, a może to właśnie moderów powinni zatrudnić przy pracy nad kolejnym stalkerem, bo biorąc pod uwagę to co stało się z Włóczęgą możemy spodziewać się kolejnej odsłony i może w końcu będzie S.T.A.L.K.E.R 2 a nie jakieś pośrednie dodatki do całości...
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Normandia
Stalker

Posty: 169
Dołączenie: 25 Maj 2009, 21:16
Ostatnio był: 09 Cze 2013, 20:10
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 2

Re: Wrażenia po ukończeniu / recenzje userów

Postprzez accerone w 09 Sty 2010, 09:39

Zagrałem w Stalkera CoP, skończyłem grę i zacząłem ją od razu przechodzić drugi raz. To bez wątpienia zasługa klimatu. Fakt że Prypeć istnieje naprawdę, że jest naprawdę opuszczonym miastem - to mocno działa na wyobraźnię.
I to jest bez wątpienia największy plus tej gry, ocieka klimatem. Jednak jest masa rzeczy które z tego klimatu skutecznie wybijają .

1. Prypeć - dopóki idziesz środkiem, nie zbliżasz się do granic lokacji, wszystko jest w porządku (prawie ale o tym za chwilę) jednak wystarczy zechcieć poeksplorować lokację nieco głębiej aby natknąć się na przykłady fuszerki i niedoróbki. Kiepskiej jakości budynki stojące na podłożu bez żadnych szczegółów poza mapą - spełniają swoją rolę jako tło, jednak wystarczy podejść do granicy lokacji, lub wejść na wyższe piętro w jakimś budynku i wyjrzeć przez okno - czar pryska, od razu widać że mamy do czynienia z grą komputerową i nawet wyjątkowo rozbudzona wyobraźnia nie pomaga ponownie wbić się w klimat. Zwłaszcza że Prypeć w CoP jest martwa, mutantów mało, monolitu mało, najemników mało - nuda poprostu bo ileż można łazić w tę i nazad podziwiając te kilkanaście budynków. I tutaj docieramy do sedna, dawno nie grałem w ShoC'a - jednak z tego co pamiętam to tam Prypeć była o wiele lepszą lokacją, bardziej zróżnicowaną, mroczniejszą i obfitszą w niebezpieczne sytuacje. Nawet Limańsk z przedostatniego Stalkera był w moim odczuciu lokacją znacznie bardziej klimatyczną. W Prypeci z CoP'a jest trochę budynków, do niektórych nawet da się wejść. Tylko po co. Puste korytarze z zamkniętymi drewnianymi drzwiami podbitymi od wewnątrz płytami z czołgowej stali - nawet granat ich nie rusza, rolę zasuwy, tudzież zamka, stanowi chyba tytanowa sztaba zakładana od wewnątrz. W moim odczuciu Prypeć z CoP'a jest najgorszą miejską lokacją w całej serii Stalker. A diabelski młyn to już mistrzostwo fuszerki samo w sobie - kto widział ten chyba się domyśli dlaczego.

2. Janów i Zaton - lokacje niby duże ale co z tego. Na każdej z nich jest kilka mniejszych lokacji których potencjał w ogóle nie został wykorzystany, jest tam kilka (naście?) fajnych budynków do których nie da się wejść, a jak już się da to raptem do kliku pomieszczeń. Tutaj wydaje mi się że twórcy CoP'a powinni iść na nauki do ekipy odpowiedzialnej za ostatniego Fallouta - w tym to dopiero można połazić po budynkach i poodkrywać masę smaczków. A szkoda Bo te lokacje ze Stalkera są nam bliższe i geograficznie i architektonicznie, a z uwagi na historię opowiedzianą w grze również mniej zniszczone.
Jest w Stalkerze jakaś wioska - Kopaczi zdaje mi się (pewnie przekręciłem nazwę) - ruiny jak w rzeczywistości, tylko czemu to takie małe - w poprzednich odsłonach w magazynach wojskowych była wioska - większa fajniejsza, bardziej klimatyczna niż 70% lokacji z CoP'a - zwłaszcza nocą. Jest też w zatonie jedno labolatorium (?) do którego z fabułą zyskujemy dostęp - no wreszcie sobie pozwiedzam klimatyczne niebezpieczne miejsce pomyślałem. Srodze się jednak rozczarowałem, liczbę pomieszczeń można policzyć na palcach jednej dłoni no dobra obu jak doliczymy korytarze i piony schodów, a niebezpieczeństwa? Pewnie były, ale przestraszyły się i uciekły. 6 lub 8 zombiaków i 1 niby olbrzym którego da się załatwić zupełnie bez myślenia i zupełnie bez stresu w dodatku nie używając ani jednego bandaża nie mówiąc już o apteczce. Raz rozwaliłem go spod wagonu a raz z pionu klatki schodowej wymagał raptem 6 granatów z podlufowego granatnika. Jedyna fajna, klimatyczna, niebezpieczna minilokacja to gniazdo pijawek, aczkolwiek z niej również można by wyciągnąć znacznie więcej.

3. Ekonomia w Stalkerze - nie ma się tu nad czym rozwodzić - ekonomia w tej grze nie istnieje. kasy w bród, sprzętu w bród, najlepsze pukawki do kupienia u Żwawego - jak pozbierasz kilka artefaktów, sprzedasz trochę złomu znalezionego przy trupach - stać Cię na wszystko. Żenujące. Czy to naprawdę problem zrobić chociażby taki myk:
Zamawiam u Żwawego karabin szturmowy, płace zaliczkę, wracam do niego po 24 godzinach, a kolo wita mnie tekstem "słuchaj stary miałem dla Ciebie zajefajną pukawkę, jednak moi ludzie jak tutaj z nią szli zostali napadnięci przez bandytów/najemników i ograbieni, dam Ci namiar na możliwe lokacje gdzie zadekowali się ci co to zrobili, możesz pójść tam sam lub z moimi ludźmi i odzyskać swój sprzęt " . Chyba jednak problem zrobić coś takiego lub coś podobnego - zero wyzwań.

4. Grafika. Tak brzydkiego nieba nie widziałem już dawno - szczególnie burzowych chmur. Jako że zona rządzi się swoimi prawami - trawa rośnie w oczach, zawsze. Idziesz - a ona wyrasta przed tobą, dalej jak patrzysz jest łyso (pomimo maksymalnych ustawień zasięgu widoczności) - to można wytłumaczyć, gleba jest napromieniowana, a troskliwa matka zona produkuje przed tobą izolator co byś butów nie musiał zmieniać co 2 godziny. Po godzinie gry od jej instalacji, Stalkera wyłączyłem i wrzuciłem kilka paczek nowych tekstur z Czystego Nieba, Rozumiem, że goście odpowiedzialni za tekstury z orginalnego (niemodowanego) stalkera mają jaskrę, zaćmę i kurzą ślepotę - no cóż zatrudnianie inwalidów jest i dobre moralnie (zdecydowanie to popieram żeby nie było że nie ) i ekonomicznie uzasadnione. Po prostu muszę się przyzwyczaić.

5. Zadania. Przynieś, podaj, pozamiataj - nie myśl bo po co. Tak w skrócie można przedstawić stopień i jakość wyzwań stawianych przez grę. A że o dwóch zadanich można poinformować kogoś i rozwiązać je na kilka (2 - słownie dwa) różnych sposobów no cóż. W końcu życie też daje kilka możliwych scenariuszy w dojściu do konkretnego celu. Skomplikowany to wybór z dwóch możliwości - no, Twórcy gry jednak mają dla mnie jako gracza szacunek i po prostu nie chcą abym się zbytnio przemęczył, ani żebym miał później problemy ze snem z racji ciężkich moralnych wyborów jakie przede mną stawiają.

6. Stabilność - gra jest stabilna i tak być powinno - nie ma co się rozwodzić, a tym bardziej chwalić devteamu za to, że w końcu ich produkt jest produktem działającym. Tak po prostu być musi i kropka.

7. Freplay. Jest. I to w zasadzie wszystko co o nim można napisać. Jak zrobiłeś wszystkie zadania podczas gry - to w ostaniej misji spieprzaj z zony czym prędzej - nuda zabija szybciej niż jakakolwiek anomalia.

8. Mutanty - na plus jedynie pijawka, w końcu jest niebezpieczna i chytra. Aczkolwiek zona serwuje je hurtem i potrafi się znudzić. Reszta mutków jest poprostu mięsem armatnim, które pomiędzy gatunkami różni się jedynie ilością ołowiu które trzeba w nie wpakować. Są brzydkie, głupie i przewidywalne. W zapowiedziach wyczytałem że ranne mutki będą uciekać, No i uciekały, wnętrze lufy mojej strzelby jawiło im się jako bezpieczne schronienie, bo parły tam bez wytchnienia.

9. AI - po polskiemu SI - w przypadku Stalkera to skrót od Super Idioci. I zgodnie z tym się zachowują ludzcy wrogowie. Strasznie często zacinają się mierząc z broni w odległy punkt (gdzieś kiedyś tam był jakiś mutant) i dają się wystrzeliwać bez żadnej reakcji z ich strony. Kilkanaście razy miałem taką sytuację że zabijam jakiegoś bandziora z trzyosobowej grupy, ten pada ryjem prosto w buty towarzysza, a dwóch pozostałych nadal stoją jak wryci. Nigdy w strzelaninie z większą grupą nie trafiłem na sytuację kiedy wróg ostrzeliwał się z dala i czekał w bezpiecznej kryjówce aż to ja przyjdę do niego. Po co. Lepiej szybko zginąć niż żyć chwilę dłużej w niepewności.
Ogólnie metoda na wroga jest prosta, znajdujesz ze dwie dość mocne osłony obok siebie, wychylasz się zza jednej i walisz do wszystkiego co się rusza, jak zobaczysz granat, chycasz za drugą osłonę i tak w kółko, wróg sam przyjdzie do Ciebie. To się nazywa troska o gracza, żeby się tylko nie przemęczył. Wrogowie nie flankują, tylko udają że to robią oni po prostu wychodzą bokiem pod lufę, nie chowają się za przeszkodami, a jeżeli już to tak strasznie nieumiejętnie że przyświeca im chyba myśl "lepiej dostać kulkę i zginąć od razu, niż być rannym. Wygrać i tak nie wygram bo w końcu to gracz do mnie wali, więc szans nie mam na starcie". Przeszedłem grę dwukrotnie na przed ostatnim trybie trudności i nie trafiłem na żadne wyzwanie walcząc z ludźmi - nigdy. A wcale nie jestem jakimś super hardkorowym graczem. Hmm, a może jestem?

10. ilość lokacji - jest ich od 3 do 6 w zależności jak liczysz. są 3 duże mapy (duże, phi, goście od Stalkera chyba nie widzieli dużych map), jak do tego dodać tunel (20 minut gry) lab w zatonie (10 -15 minut gry) i lab w Prypeci (tutaj jest troszkę dłużej jednak nie dlatego że lokacja jest wymagające a dlatego, że jest strasznie pokomplikowana i brak do niej jakiejkolwiek mapy, chociaż z drugiej strony też może być krótko bo obowiązku zebrania wszystkich dokumentów nie ma) to lokacji jest 6. KPINA. to jedyne słowo oddaje moje odczucia w tej kwestii.

Ogólnie gra ma wielki potencjał, wręcz przeogromny jednak nie został on wykorzystany właściwie wcale.
Brak trudnych wyborów moralnych w zadaniach. Brak widocznych konsekwencji Twoich działań (Sułtan cały czas siedzi gdzie siedział a powinien gdzieś zniknąć), Bandyci pojawiają się nadal w 2, 3 osobowych grupkach, pomimo że wykańczam ich zapamiętale, zamiast zbić się w większe skupiska w 2 , 3 mini lokacjach i je opanować i tam na mnie czekać w końcu w kupie siła. Tutaj chodziło mi o konsekwencje moich działań widoczne w trakcie gry, gdyż są one widoczne po jej zakończeniu - trzeba wspomnieć jednym z najlepszych jakie widziałem (nie technicznie - bo jest żenujące pod tym względem).
Zwiedzając miasto Prypeć wcale nie trafiam na ślady poprzednich mieszkańców (no przepraszam przed szpitalem leży fotel ginekologiczny) chciałbym móc znaleźć jakieś zdjęcia, pamiętnik jakiegoś mieszkańca, trafić na kilka wskazówek, zapisków które poprowadziły by mnie od jednego mieszkania do drugiego, bez wpływu na fabułe, bez nagród - ot tak dla klimatu dla poczucia, że w tym mieście żyli ludzie którzy mieli swoje życie, swoje problemy, rodziny i przyjaciół. Brak klimatycznych niebezpiecznych lokacji, jakichś labów z których można by się dowiedzieć o różnych ciekawych rzeczach, znaleźć jakieś ciekawe dokumenty, wpaść na jakieś ciekawe tropy, lub zagadki które nie zostały by w grze wyjaśnione tylko pozostawiły by mnie z domysłami. Po prostu mierna gra w zajefajnym i klimatycznym świecie.
Czy jest warta zagrania - jest warta. Czy jest warta 100 zł - zdecydowanie nie. Jak jeszcze nie kupiłeś, poczekaj aż się ukaże w jakiejś taniej serii, w moim odczuciu 40 zł to max ile się opłaca za nią dać.
I na koniec,taki mój prywatny apel do gości którzy robili Stalkera. Panowie, wymyśliliście fajny świat, a raczej zerżnęliście ze Strugackich fajny pomysł który w fajny sposób zmieniliście i rozbudowaliście. Jednak powiedzmy sobie jasno. Wy nie potraficie robić gier. Sprzedajcie prawa do tej gry Blizzardowi lub Valve - oni zrobią to zdecydowanie lepiej. Nawet Bethesda pomimo, że w odczuciu większości fanów (nie w moim) F1 i F2 swoim F3 legendzie nie sprostała, to zrobiła grę znacznie lepszą niż Wasza produkcja. Spójrzmy prawdzie w oczy, jesteście żenująco kiepscy w robieniu gier, dajcie to zrobić lepszym od Was.
Grafika w grze jest równie ważna jak wszystkie inne jej składowe, niczego nie należy traktować po macoszemu. Tak uważam, w której grupie procentowej graczy jestem ? :D
accerone
Stalker

Posty: 88
Dołączenie: 09 Sty 2010, 07:23
Ostatnio był: 07 Sty 2011, 15:39
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 10

Re: Wrażenia po ukończeniu / recenzje userów

Postprzez kemi w 15 Sty 2010, 09:36

Jeśli chodzi o mnie to opiszę to co dotychczas widziałem. Jestem na początku gry (szwędam się po Zatonie i znalazłem dopiero podstawowe narzędzia do upgrade-u). Gram spokojnie, nie pchając na siłę fabuły do przodu, raz że nie mam zbytnio czasu a dwa że tak lubie :D .

Bez porównania lepsze misje poboczne niż w CS i ShoC. Wielowątkowe, wciągające z świetnymi jak dla mnie dialogami. Póki co najbardziej rozwaliła mnie misja z legowiskiem pijawek...idąc tym wąskim korytarzem i widząc w oddali stojący pijawy zastanawiałem się "co ten frajer robi strzelajjjjjjj!!" a tu się okazało że krwiopijcy spokojnie sobie śpią :wink: . Przekradałem się obok stworów jakbym faktycznie miał na sobie kombinezon świt, bałem się jak cholera! :E . Misja jak dla mnie genialna i mam nadzieje, że jeszcze nie raz czegoś takiego w gierce doświadczę:).

Natomiast średnio podoba mi się to, że artefakty są w tak "jasno" określonych miejscach. Widać je od razu w PDA a nie jak w CS tam gdzie się znajdzie zbiorowisko anomalii. Generalnie mogłoby to być zrobione jak w CS choć trzeba przyznać, że same anomalie są zrobione dość fajnie :) .

W odróżnieniu do CS nie ma problemu z kasą i Brodacz daje dobre pieniążki za arty. Kwestia sporna, część z userów mówi, że kiepsko bo można się szybko i łatwo "nachapać" ale w CS było odwrotnie i też narzekaliśmy więc...

Reasumując dotychczas gra jest świetna i cieszę się jak dzieciak za każdym razem jak mam okazje, choćby na 30min, znów wrócić do zony:)
Baba to stworzenie Boże więc powinna stać w oborze,
lecz ze względu na kształt dupy,
chłop wziął babę do chałupy.
Awatar użytkownika
kemi
Kot

Posty: 21
Dołączenie: 18 Gru 2009, 11:57
Ostatnio był: 10 Lut 2010, 18:01
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TRs 301
Kozaki: 0

Re: Wrażenia po ukończeniu / recenzje userów

Postprzez samer w 17 Sty 2010, 14:29

Przyszedł czas bym to ja opisał wrażenia po zakończeniu gry.
A więc, generalnie gra mi się podobała chociaż da się wyczuć i jest to zauważalne że była robiona w pośpiechu pod względem fabuły. Tutaj potencjał został zmarnowany a wiele ciekawych lokacji niewykorzystanych. Moim zdaniem dużo więcej misji powinno być w Prypeci a tam raz dwa i już koniec. Wielki plus za misje poboczne. Nie są już wszystkie takie same i naprawde urozmaicają rozgrywkę. Najbardziej jestem rozczarowany intrem i outrem. No już chyba mniejszym nakładem siły nie dało się tego zrobić ;/. Doskonale pamiętam intro SoCH i tą jadącą ciężarówkę... Samo intro robiło mega klimat dlatego chyba powrócę do SoCH na trochę ale już z modami:) i nie pozostaje nic innego jak czekać na kolejnego stalkera....
Do zobaczenia w Zonie
samer
Kot

Posty: 16
Dołączenie: 13 Paź 2007, 21:16
Ostatnio był: 05 Kwi 2010, 22:32
Kozaki: 0

Re: Wrażenia po ukończeniu / recenzje userów

Postprzez level w 17 Lut 2010, 18:43

Gdy skończyłem grę .... czułem niedosyt w samym Prypeciu :( Tyle zachodu żeby do niego dojść ... a tu kilka misji i koniec. Co prawda wyjasniliśmy że helikoptery opadały z powodu nowej super broni. Ale ... liczyłem na mega wielki Pripyat ! Na chociażby 3/4 najsławniejsze lokalizacje, hotel, plac zabaw z kołem młyńskim, oko moskwy, może elektrownie, wieksza swoboda po szwędaniu się po budynkach i kilometrach opuszczonych bloków .... gdyż ten klimat uwielbiam :).

Ale ogółem grało się super, chodź w połowie po rusku :D a w połowie po angielsku. Niezłe rozmycia, pomysł z emisją, trudne mutanty i bardzo dobra optymalizacja. Zachęcam . :)

level
Wygnany z Zony

Posty: 2
Dołączenie: 17 Lut 2010, 16:45
Ostatnio był: 23 Lut 2010, 15:22
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 0

Re: Wrażenia po ukończeniu / recenzje userów

Postprzez Wojak w 17 Lut 2010, 18:57

Moje wrażenia po ukończeniu gry?
Fakt, wątek głowny taki sobie, natomiast zadania poboczne to nadrabiają. Nie wiem też, co Wy chcecie od Intra i Outra? Fajne :E Zresztą Outro takie musiało być konieczne, jeśli na nie mają wpływ nasze poczynania w czasie gry. Misje fajne, lecz ten wątek główny... Helikoptery i w ogóle... W Czystym Niebie, jak i w Zewie Prypeci wątek główny jakis taki nietypowy, ale to chyba dobrze - dla urozmaicenia. Jednak nic mnie nigdy tak nie ciągnęło jak dostać się do Elektrowni, a nie jakiś Strielok, czy Helikoptery. Jednak tej Elektrowni tu zabrałko... No cóż... Za to nie ma do czego porównywać eksplorację Zony. Pierwsza wędrówka po Zatonie, czy okolicach Jupitera - bezcenna :D

Edit: Wbrew niektórym tu wypowiadającym się, moim zdaniem Monolit jak jest, tak powinien pozostać tajemniczy, choćby było ze 100 części Stalkera. W końcu to jest ten moment, kiedy gracz może samemu powoli domyślać się co jest grane. Kiedy wystawią nam już "kawę na ławę" to gra zrobi się nudna i będzie polegać jedynie na nudnych questach i zabijaniu mutantów.
Oceniasz zbyt prędko.
Awatar użytkownika
Wojak
Stalker

Posty: 171
Dołączenie: 23 Paź 2009, 22:37
Ostatnio był: 14 Lip 2021, 16:25
Miejscowość: Wielkie Równiny
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 37

Re: Wrażenia po ukończeniu / recenzje userów

Postprzez rafalek111 w 02 Mar 2010, 22:26

Wrażenia po ukończeniu?Smutek i żal.Smutek,bo gra się skończyła.Żal,bo na następną część trzeba czekać nie wiadomo ile(jeśli w ogóle"ile").Takich uczuć doświadczyłem tylko raz:kończąc "Splinter Cell".Wszystkie następne gry przez kilka miesięcy były już nijakie,mdłe.Nawet wypasione graficznie "Crysis" czy "Wolfenstein"-przy S.T.A.L.K.E.R.ze to są,że zacytuję "Rejs"-nudy,dłużyzny(a nie dłużyzny nie bo dzisiaj gry są strasznie krótkie).I tak samo po S.T.A.L.K.E.R.ze żadna gra nie dostarczyła mi tyle przyjemności.Ale to pytanie"Czy na pewno chcesz opuścić zonę"było olbrzymim zaskoczeniem.No tego się nie spodziewałem.Rewelacyjny pomysł.Tylko...brak jest randomizowanych questów.No bo nie ma celu w graniu.Uzbierasz 10 milionów rubli i co dalej?Świetną koncepcję mieli twórcy "Mass Effect 2"pozwalając kontynuować grę z pierwszej części w momencie jej zakończenia i w zależności od dokonanych wyborów.A teraz cytat z przedmówcy:"Po raz kolejny GSC pokazało że potrafi zrobić jedynie dobry fundament dla moderów".I polemika:no to najpierw wymyśl coś takiego a potem krytykuj.To świetny pomysł zostawienia furtki dla entuzjastów.Ale to taka dygresja bo nie lubię wszczynać kłótni o byle co tylko o rzeczy na prawdę istotne.Dodatkowo powiem,że jestem fanem rosyjskiej kultury i filmy rosyjskie oglądam w oryginale,więc doceniam potencjał tkwiący w tej grze spowodowany jej pewną egzotyką kulturową.Ja tam nie jestem fanem g... w złoconym papierku(chodzi o zalew gier nijakich,ale przepięknych graficznie).Ile ubawu miałem niedawno grając w starego Dooma i Quake'a.Więc wybaczam grze bugi i zaczynam ją czwarty raz mając nowe koncepcje na przejście(prawdopodobnie będzie to przejście wszystkich trzech części tym razem chronologicznie co do wydarzeń).

Uwagi moderatora:

Daj spacje po kropkach na końcu zdania bo będzie buba... - atikabubu
rafalek111
Kot

Posty: 2
Dołączenie: 21 Sty 2010, 21:07
Ostatnio był: 08 Mar 2010, 22:23
Kozaki: 0

PoprzedniaNastępna

Powróć do Ogólna dyskusja

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości