Quinn napisał(a):Poza tym poprzednia wypowiedź była sarkazmem, to raz, dwa, zwróceniem uwagi na oczywiste fakty. Sprawa piractwa jest poważna, ale faktycznie złotego środka nie ma.
Ludzie, błagam, czytajcie uważnie! Mówiłem, że zawarłem w tym sarkazm, aby uświadomić o chorej sytuacji.
Jednak sporo z was tworzy z gracza bohatera tragicznego - kupi legalnie grę - to na chleb braknie, kupi pirata - to złodziej... No nic, tylko się pociąć...
Wielu z was umyka natomiast fakt, że spora część piratów ma naprawdę dobry sprzęt (bo jak inaczej zagrali by w STALKER'a?), natomiast skarży się na brak pieniędzy na gry. Czy nie lepiej chwilę poczekać? Rozumiem, że w pewnych warunkach zakupienie pirackiej kopii jest wytłumaczalne - marzyliśmy o grze, czekaliśmy, ale mieszkamy sami, w akademiku, dzieląc mały pokój z drugim lokatorem (choć życie studenta wcale złe nie jest obecnie...), brakło kasy - ok, ściągnę z torrenta. Ale w przypadku bogacącego się społeczeństwa nie ma mowy o wszechobecnej biedzie. Czy ludzie nie rozumieją faktu, że sam zakup oryginała, zapakowanego, nawet z dodataki, jest naprawe przyjemny? Czy nie warto czasem docenić młodych twórców, jakiegoś jeszcze raczkującego polskiego studia, poprzez zakup ich gry - oryginalnej? Powstaje tyle świetnyvh polskich gier - Afterfall, New Dawn, Soul Quest, Forlorn World, powstało Two Worlds - tych ludzi trzeba nagrodzić za ich ciężką pracę, mnóstwo wyrzeczeń, ambicje i chęci.
Ba, mogę się wręcz odwołać do moralności, ale nie sądzę, by wielu z was to ruszyło. ;]
Pzdr.
PS. Przeczytajcie to ze dwa razy, bo znów będą bluzgi...
