Bede upierdliwy, ale co Wy tak marudzicie ciągle, że a to Sarkofagu nie można zwiedzić, a to po Prypeci trza zapier... za stalkerami do CzaES? Przecież nikt wam nie każe za nimi biec - nawet jak zginą wszyscy to nic strasznego się nie stanie, grać można dalej; a stalkerom towarzyszymy tylko do podziemnego parkingu, czyli nawet nie do połowy miasta. Poza tym, ta Prypeć wcale nie jest taka beznadziejna moim zdaniem. Prawda, jest sporo żołnierzy Monolitu, zwłaszcza na północy miasta, ale wystarczy ich wyeliminować i idziemy zwiedzać mieścinę - elektrownia nie ucieknie

Tak często robię i nie narzekam

Można na przykład spotkać pana, który jest na drugim (dla niektórych dalej na pierwszym

) miejscu w rankingu stalkerów w naszym PDA, znaleźć parę kombinezonów, sporo amunicji jak mamy szczęści tj. informacje o schowkach, a nawet fajny egzoszkielet (wiemy wszyscy gdzie). Całkiem ciekawe miejsce, choć
mogło być ciekawsze.
Dla mnie jedyną wadę tej lokacji jest to, że została ona "odtworzona" w - że tak powiem - przypadkowy sposób, istny patchwork, a można było się przecież przyłożyć i odwzorować ją bardziej w zgodzie z rzeczywistością - w "Zewie Prypeci" mamy prawie że wirtualne zwiedzanie autentycznego miasta. No ale na obronę mogę powiedzieć, że dla mnie ta z jedynki jest bardziej klimatyczna, tzn. bardziej mroczna i ponura, czyli taka jakie według mnie powinno być tzw.
ghost town. Ta z trzeciej części jest o wiele bardziej szczegółowa, ale jednocześnie zbyt sielska jak na mój gust. Oczywiście każdy ma swój
