Ja rozumiem, że Kaczyński i jego świta bali się Ruskich, ale żeby brać ze sobą materiały wybuchowe w reklamówce?

Przypomina mi się scena z "Samych swoich" jak jechali z granatami do sądu.
Prokuratura zdementowała sensacje Rzepy, ale myślę że przez parę dni sieroty Smoleńskie będą podnosić larum.
http://wiadomosci.onet.pl/katastrofa-sm ... temat.htmlMyślę, że trzeba szykować popcorn, bo jakiś ciąg dalszy na pewno nastąpi.
A tak na serio, to zadaję sobie pytanie: o co tak naprawdę chodzi i komu zależy na kolejnej medialnej zadymce? Rządzącym by odwrócić uwagę od czegoś czy byłym rządzącym żeby znowu zwrócić na siebie uwagę lub zmobilizować elektorat?
Ten temat robi się coraz bardziej z gatunku czarnego humoru:
http://wiadomosci.onet.pl/katastrofa-sm ... temat.htmlJeżeli gazeta najpierw się decyduje na publikację takiej "bomby" a potem nawet nie próbuje tego bronić tylko mówi: przepraszam może się pomylili to ja chyba wcielę się w rolę dorianościgacza i powiem:
Gdybym miał zgadywać opierając się na skąpej wiedzy pochodzącej z mediów i własnej inteligencji oraz doświadczeniu to nie mogę oprzeć się posądzeniom o ukartowanie tej "afery" np. w celu zrobienia kolejny raz z PiS głupków (w czym oni zawsze ochoczo i ochotniczo uczestniczą)... Ale to tylko moje odczucie...