przez Ghost326 w 19 Sie 2012, 11:03
Ja to chciałbym być łowcą artefaktów, który dostaje zlecenie od bogatego klienta żeby przynieść np. Śnieżynkę, czy kulebiaka, a potem jest szanowany i kasiasty, a do tego praca niebezpieczna i ryzykowna, co poniekąd brzmi zachęcająco. Codziłby w jakichś ruinach z licznikiem greigera z wbudowanym detektorem artefaktów w jednel, lewej ręce, a w prawej ściskałbym pistolet, co jakiś czas rzucając przed siebie śruby.....
Jakby tamto nie wypaliło, to zostałym łowcą, który poluje na czworo i dwunożną zwierzynę przy pomocy karabinu Wintorez, pistoletu CŽ 83 z tłumikiem, albo rewolweru MP 412 REX kal.44....
A jakby w szystko to niewypaliło zostałbym wojskowym w wolności, lub powinności i chciałbym pełnić funkcje żołnierza z grupy uderzeniowej, lub snajpera.
Cóż, przynajmniej nie mamy żadnych psychicznych dziwaków, wyganiających złe duchy z wódki. Wyobraź sobie coś takiego: „O Panie, przegnaj złe duchy! Zostaw tylko czysty spirytus sanctus!
-
Za ten post Ghost326 otrzymał następujące punkty reputacji:
Kamasz Stalker.