Ja początku zawsze mam "śmieciowy" styl gry, czyli grzebię w każdym kącie, rozbijam wszystkie skrzynki, szukam towarów, okradam zwłoki, zbieram co popadnie i strzelam ze wszystkiego co się nawinie, gdy brak mi amunicji. Często odwiedzam najbardziej opłacalnych handlarzy i sprzedaję im góry różności, gdyby się dało to bym się targował, jestem biznesmenem
Gdy już wyjdę z shitu, czyli okresu kota w Zonie, wtedy zaczyna się zabawa, zazwyczaj męczę się na nieulepszanym pancerzu i staram się zdobyć Egzoszkielet albo Bułata (w zależności która część gry), ulepszam go maksymalnie i jestem koksem

Co do stylu walki to preferuję walkę na duże i średnie odległości, zazwyczaj tacham ze sobą karabin szturmowy z lunetą i kontenerem amunicji oraz jakąś wyszukaną snajperkę, gdy idę polować na mutanty to wyjątkowo biorę ze sobą strzelbę myśliwską. Nie cierpię natomiast pistoletów i tych wybajerzonych strzelb samopowtarzalnych, po prostu nie kminie ich klimatu

Jeżeli chodzi o artefakty, to używam, co prawda większość sprzedaję, ale jak zdarzy mi się jakaś perełka to biorę na klatę
