A co gdy nadchodzi emisja? Siedziałbyś na drzewie? W Zonie należy się cały czas poruszać - ten kto oczekuje, ginie! Takie są prawa "matki". Po za tym żadna to fucha...w Zonie inaczej załatwia się problemy osobiste...a nawet jak "upolujesz" jakiegoś stalkera, to reszta postanowi się zemścić...zawsze będą 2 plecaki. I nie przewidziałeś mutacji wrony z mięsakami, niewidzialnych pijawek, samych wron, anomalii grawitacyjnych, mnie, kwaśnych deszczów...

Nie wypowiedziałem się sam, więc co do polowania - ja byłbym najebnikiem-wiedźminem (niekoniecznie Gizbarusa

). Zarabiałbym sobie na życie, zabijając to i owo za odpowiednią opłatę. Szukałbym sensacji i np. gdy mowa o stadzie dzików, to nie idę, ale jeśli chodzi o jakiegoś mięsaczka...pewnie by to nie wypaliło, dlatego udawałbym "przewodnika" i za odpowiednią kasę nakręcał kotów z Kordonu by szli na północ, po skarby, a tak naprawdę wydłużając drogę w manowcach brałbym więcej rubelków
