Najbardziej nie lubię bandytów, pomimo iż jestem za Wolnością, która ma z nimi stosunki neutralne. A dlatego ich nie lubię, bo okradają stalkerów, którzy musieli sami sobie poradzić i zdobyć artefakt, zabić mutanta czy cokolwiek innego. Nie lubię też takich żerujących ludzi w prawdziwym życiu i dlatego chyba ta frakcja najmniej mi się podoba. Nie ma też między nimi specjalnie dobrych stosunków, jeden dostanie to drugi najpewniej go dobije, zabierze rzeczy i potem powie że wróg 2 razy trafił.
P.S. Do powinności praktycznie nic nie mam, każdy niech ma poglądy jakie chce, byle tylko potrafił cokolwiek sam zrobić, nie jak Bandyci. Nie cierpię tylko tego handlarza, który straszy kolegami. A monolitowcy nie są sobie winni, to nie oni sobie opętali mózgi.

Mam nadzieję że pół miesiąca to nie taki duży odkop.