"Pęknięte Zwierciadło" by Gizbarus

[Wiewi0r]

Re: "Pęknięte Zwierciadło" by Gizbarus

przez Wiewi0r w 09 Gru 2014, 19:39

Gizb, a nie możesz pożyczyć od kogoś Internetu w wiaderku, i raz a dobrze poprawić?

Offtopując, teraz z pewnością:
http://bash.org.pl/195917/
Przykład rozkminy do przemyślenia dla stalkerów Czipiego. Choć i chiński mędrzec mógłby się na tym zagiąć.

[Gizbarus]

Re: "Pęknięte Zwierciadło" by Gizbarus

przez Gizbarus w 11 Gru 2014, 17:42

Dobra, poprawione co trzeba było. Inna sprawa, że tylko dwa małe byki, a czepialiście się jakby co najmniej cała ściana tekstu tego była

Co do paru uwag:

Oczy mogą człowieka ponieść? Prędzej dałbym coś w stylu: "gdzie tylko wzrokiem sięgnie".

Nope, zwrot jaki zastosowałem jest jak najbardziej poprawny i na miejscu - tym bardziej, że twoja wersja totalnie nie będzie mi pasować do kontekstu.

Czy z racji dostępności do broni palnej, strzał w usta nie byłby co najmniej równie popularnym rozwiązaniem?

Ano, racja - ale uznałem po prostu, że większość jednak sięgnie po pętlę z paska, sznurówek czy liny. Zwyczajne założenie - poza tym, pokaż mi człowieka, który jest w takim stanie, że przygotowuje się do popełnienia samobójstwa i jest w stanie trzeźwo i logicznie myśleć w tym samym czasie

potrafisz historię snuć, a nie tylko opowiadać tudzież przedstawiać.

To akurat w moim przypadku powrót do korzeni - kiedyś lubiłem pisać takie krótkie opowiadania, mity czy legendy niby opowiadanie nocą przy ognisku. A za czasów, kiedy większość z was srała jeszcze w pieluchy ( ), przesiadywałem w pewnej grze, która kiedyś zwała się Witcher Duel Mail na tamtejszej odmianie /sb/, w pokoju o nazwie "karczma pod Lisem", służącej do rpgowania. Lubiłem zawsze przykuwać uwagę bywalców wymyślanymi naprędce opowieściami w podobnym stylu. Ostatnio znów do tego wróciłem, widocznie z niezłym skutkiem.

[Mito]

Re: "Pęknięte Zwierciadło" by Gizbarus

przez Mito w 11 Gru 2014, 19:09

Ad.2: Bo być może (teoretycznie) strzał w głowę jest znacznie mniej bolesny od uduszenia się od wiszenia i dyndania na wietrze?

[Czipi]

Re: "Pęknięte Zwierciadło" by Gizbarus

przez Czipi w 11 Gru 2014, 20:35

Oczy mogą człowieka ponieść? Prędzej dałbym coś w stylu: "gdzie tylko wzrokiem sięgnie".

Nope, zwrot jaki zastosowałem jest jak najbardziej poprawny i na miejscu - tym bardziej, że twoja wersja totalnie nie będzie mi pasować do kontekstu.

Fakt, natrafiłem wczoraj na dokładnie taki sam zwrot w "Chrzcie Ognia" Andrzeja Sapkowskiego. Przyznam, że tam brzmiało to lepiej, nie wiem z czego to wynika.

[KOSHI]

Re: "Pęknięte Zwierciadło" by Gizbarus

przez KOSHI w 28 Gru 2014, 00:09

Długo się zbierałem do przeczytania tego tekstu, bo zawsze, jak się miałem do niego wziąć, to przed oczy wpierdalały mi się jakieś chaszcze (czytaj inne chu*owe forumowe opki), po których seansie odechciewało mi się czytanie czegokolwiek (taka była bida z nędzom niestety). No i przeczytać mi się udało wreszcie. Tytuł opowiadania bardzo fajny, niestety same opki już mniej... Pierwsze 2 łyknąłem w zasadzie jak młody rekin, ale totalnie mnie nie ruszyły. Takie tam lanie wody jak dla mnie. 4 opek miał tam jakiś potencjał i w miarę do mnie przemówił, ale też dupy mi nie urwał. Wg. mnie najlepsza jest 3 cz. tego zbiorku. Dlaczego? Ano nie ma sentymentalnego pie*dolenia, które przyprawia, o ból zębów - to raz. Dwa - bardzo ciekawa wstawka o próbach narkotyzowania się artefaktami (z tego to i pewnie niezły opek by wyszedł). 3 - końcówka tekstu jest tak smutna, że byłem w stanie uwierzyć, że tak tam jest ponuro. Pozwolę zacytować:

"Czasami wejście do "100 Radów" czy innego lokalu sprawia wrażenie, że trafiło się do szpitala dla obłąkanych. Płacze i szlochy przy kieliszkach czy stękania i jęki pilotów fruwających w bokach kolorów. Siedząc przy stoliku człowiek może się zastanawiać, czy jest jedyną normalną osobą, jaka została w tym miejscu? W mojej głowie raz po raz pojawia się myśl - jaki w ogóle sens ma istnienie tych osób w Zonie? Żadnej ideologii, celu życia, woli walki... Czy ktokolwiek poza przemytnikami zauważyłby w ogóle ich brak? "

Dla mnie chyba najlepszy fragment tekstu z całości, a ostatnie zdanie zabija...

Błędów nie szukałem. Kotwy umysłu (WTF???) mi się rzuciły i stalkerzy robocopy (poniosło cię chyba, taki bałach to może Meesh kupić, a nie my dzielni i charyzmatyczni stalkerzy )

Masz flaszkę za ten fragment, co wyżej - klasa. No i tekst najlepszy z twoich dotychczasowych. A na marginesie...

:

Że też wam się chce coś jeszcze pisać...

[Snorky]

Re: "Pęknięte Zwierciadło" by Gizbarus

przez Snorky w 28 Gru 2014, 16:15

A mi to w ogóle nie podchodzi, tym bardziej jako opowiadania-raczej zbiór luźnych przemyśleń na temat Zony widzianą w bardzo indywidualny sposób.
Przytoczony powyżej cytat jednego z 'tworów' jest jak najbardziej dla mnie absurdalny-bar widzę raczej jako przystań, miejsce na odpoczynek, przemyślenia, zaopatrzenie-to przypomina opis więziennej stołówki, z której nie ma innej ucieczki jak powieszenie się na własnym pasku. Stalkerzy nie przychodzą do Zony aby umartwiać się w niej-widzą w niej cel i piękno oraz szansę dla siebie.
A 'jęki pilotów fruwających w bokach kolorów' to już taka poezja na siłę-dobrze brzmiało by to ogółem wszystko jako smętne opowieści przy ognisku pijanego barda próbującego odstraszyć koty wchodzące do Zony.

[Gizbarus]

Re: "Pęknięte Zwierciadło" by Gizbarus

przez Gizbarus w 31 Gru 2014, 11:51

Koshi - akurat taki styl nie każdemu podchodzi, więc jak najbardziej cię rozumiem. Wprawdzie nie tworzyłem tego jako smutów depresyjnego nastolatka z różowym eyelinerem, ale jak ktoś na to uczulony, to tak może to odebrać. Kwestia gustawa. Co do samego ćpania artefaktów - na razie to tylko luźny pomysł, którego raczej nie wykorzystam w opku. Część mojej własnej wizji Zony, ale mogę to komuś wypożyczyć

Snorky - to akurat nie "poezja na silę", tylko normalna. I nie mojego autorstwa, co już wyjaśniałem na początku. No i nie rozumiem, jak moja wizja miałaby kłócić się z twoim wyobrażeniem takiego Baru. Czepiasz się na silę, odnoszę wrażenie Poza tym - według mnie tak by było z życiem w Zonie. Nawet, jeśli ktoś wybrał się tam dobrowolnie, z bananem na gębie i łapówkami w kieszeni, po jakimś czasie dociera do niego, że stamtąd nie ma ucieczki. Satyra rzeczywistości, ale już nie będę wyjaśniać czego dokładnie, bo znów wszystkich zanudzę

[KOSHI]

Re: "Pęknięte Zwierciadło" by Gizbarus

przez KOSHI w 01 Sty 2015, 22:02

Sam pomysł jest, nie powiem, dość ciekawy, i nawet bym się może go i podjął, ale na chwilę obecną czka mi się forumową tfurczością i odbija żółcią po akcji z pseudosrantologią. Na razie *%&@# w Deus Exa: HR, więc pisanie mi zwisa i powiewa. Niech się inni produkują, mi się tam nie chce. Sensu nie widzę, i tak FS nikogo, oprócz "wybrańców" nie bierze pod uwagę, przy publikacji swoich wiekopomnych dzieł. Najwidoczniej Sztalkier mi się przejadł. Dzienniki Gwiazdowe Lema czytam sobie obecnie, więc jak mam sięgnąć coś z uniwersum to mi przychodzi na myśl ta scena:



Mniej więcej taki jest poziom SF, fantastyki, post apo, czy jak by bajek o Sztalkierze nie nazwać, do klasyki gatunku...

[Snorky]

Re: "Pęknięte Zwierciadło" by Gizbarus

przez Snorky w 02 Sty 2015, 02:44

Snorky - to akurat nie "poezja na silę", tylko normalna. I nie mojego autorstwa, co już wyjaśniałem na początku. No i nie rozumiem, jak moja wizja miałaby kłócić się z twoim wyobrażeniem takiego Baru. Czepiasz się na silę, odnoszę wrażenie Poza tym - według mnie tak by było z życiem w Zonie. Nawet, jeśli ktoś wybrał się tam dobrowolnie, z bananem na gębie i łapówkami w kieszeni, po jakimś czasie dociera do niego, że stamtąd nie ma ucieczki. Satyra rzeczywistości, ale już nie będę wyjaśniać czego dokładnie, bo znów wszystkich zanudzę

Czepiać na siłę to się wcale nie lubię . To, że zainspirował cię cytat to dobrze, ale mi tam jakoś taki upoetyczniony język niezbyt pasuje w opowiadaniach tego typu. Owszem, każdy ma prawo do swojej wizji Zony czy języka, może to widzę inaczej przez pryzmat książek, gry czy filmu, wg. których wyjście z Zony czy ucieczka z niej była również jak najbardziej możliwa .

[Algir]

Re: "Pęknięte Zwierciadło" by Gizbarus

przez Algir w 02 Sty 2015, 18:44

Sam pomysł jest, nie powiem, dość ciekawy, i nawet bym się może go i podjął, ale na chwilę obecną czka mi się forumową tfurczością i odbija żółcią po akcji z pseudosrantologią. Na razie *%&@# w Deus Exa: HR, więc pisanie mi zwisa i powiewa. Niech się inni produkują, mi się tam nie chce. Sensu nie widzę, i tak FS nikogo, oprócz "wybrańców" nie bierze pod uwagę, przy publikacji swoich wiekopomnych dzieł.

Nikt nie mówił, że będzie łatwo Jedno niepowodzenie i już się zraziłeś? Zap...dalać trzeba A przy Desus Ex też sporo godzin zmarnowałem.

Najwidoczniej Sztalkier mi się przejadł. Dzienniki Gwiazdowe Lema czytam sobie obecnie (...) Mniej więcej taki jest poziom SF, fantastyki, post apo, czy jak by bajek o Sztalkierze nie nazwać, do klasyki gatunku...

True. Dzienniki są świetne.

Odnośnie tekstu: Gizb, jak dla mnie zbyt niebezpiecznie zbliżasz się do pieśni o Rolandzie... Nawet ja nie wytrzymuję takiego stężenia patosu (chociaż lubię), w którym gubią się naprawdę fajne pomysły. Dodatkowo stosujesz jednakową konstrukcję, tzn zaczynasz od myśli poważnej a głębokiej, potem jest rozwinięcie i smutne zakończenie. Ogólnie, całość jest na +, natomiast mnie osobiście razi ta wysoka tonacja, którą starasz się utrzymać aż do końca.

Myślę, że najlepiej pomogłoby tym króciakom rozwinięcie do dłuższej formy - masz ciekawe pomysły, warsztatowo tez "dajesz radę". Jeden pomysł, dłuższa ekspozycja i zakończenie, które zrobi wrażenia. Powodzenia

[Gizbarus]

Re: "Pęknięte Zwierciadło" by Gizbarus

przez Gizbarus w 02 Sty 2015, 23:15

Cóż... Rozumiem, że patos może razić w oczy - ja wprawdzie nie jestem na niego aż tak uczulony jak co niektórzy, jednak mimo wszystko nie brodzę w nim po kolana. Inna rzecz, że w moim mniemaniu nie jest to aż tak złe w moim tekście No, ale każdy ma swoją rację. I tekstów nie mam zamiaru przedłużyć, bo taką formą miały się wyróżniać - miały być krótkie, mocne i wyraziste. Do tego z zakończeniem, które wyrywa z butów - jeśli czytający wczuł się w klimat, naturalnie. Ogólnie mimo uwag widzę, że wyszło in plus, z czego jestem zadowolony

[KOSHI]

Re: "Pęknięte Zwierciadło" by Gizbarus

przez KOSHI w 03 Sty 2015, 08:31

@ Algir - to nie jest tak, że napisałem coś, wysłano i się nie dostałem i mam do kogoś pretensję. Ja specjalnie na poczet antologii nic nie pisałem, bo raz - mi się nie chciało, dwa - czułem, że coś będzie nie tak. Poszło to, co kiedyś tam stworzyłem. Na nic się nie nastawiałem i na nic nie liczyłem. Zresztą szczerze mówiąc, obecnie nie miałbym najmniejszej ochoty publikować czegokolwiek przez FS. Rozchodzi się po prostu o to tylko, że jak by nie patrzeć, zrobiono szum, a potem pokazano ludziom tyłek. I to w bardzo brzydki sposób. Jak czytam: część opowiadań była naprawdę dobrych, ale my chcemy najlepsze, to ogarnia mnie pusty śmiech. To od czego jest korekta, pomoc techniczna? Trudno doszlifować teksty i wydać zbiorek 10 opków? No chyba nie, pod warunkiem, że nikt nie robi nikogo w wała. Nie rozumiem argumentacji. Dla mnie jest ona z czapy. Po pierwsze - to, co się wydaje ze Stalkera, to takie same popierdółki, jak i te, co nadesłano, po drugie - fajne stylistycznie teksty, lub fajne pod względem fabuły, też się nie kwalifikują, a wygrywa ktoś kto wg. mnie pisze co najwyżej przeciętnie, po trzecie - nie wiem co FS oczekiwała... Tekstów na miarę wieszczy? Czy zrobili sobie darmowe rozpoznanie, kto będzie dla nich dublerem, do Gołkowskiego... Nie wiem i nie chcę wiedzieć. Mógł wyjść interesujący zbiór opowiadań, a nic nie wyjdzie, bo... No właśnie nikt tego nie wie. Dlatego piszę, że nie mam zamiaru pisać już w tym uniwersum, bo nie ma to najmniejszego sensu, skoro FS rozdaje karty. Wypaliłem się. Ani nie mam chęci pisać dla innych za free ani dla korzyści. Jestem zniesmaczony całą tą sytuacją i tyle. Jeśli napiszę coś, to na pewno nie w uniwersum stalkera i na pewno nie do FS. Do pisania FS nie jest mi kompletnie potrzebna. Publikować można wszędzie, a co do wydawcy, to wystarczy stworzyć tylko własne uniwersum, żeby nie musieć zawracać sobie dupy prawami i wiązać się z żadnym wydawnictwem. Tyle w tej kwestii. Życzę innym chęci i zapału do tworzenia w uniwersum stalkera. Może się im uda, choć szczerze wątpię po tym, co... odpierdolono. Mi motywacji brakło widząc jak się z fanami i czytelnikami pogrywa w ch...

Pozdrawiam.