przez Crisu w 08 Mar 2010, 12:15
pzegnota... Przede wszystkim jeśli chcesz dobrze zacząć przygodę z AirSoftem to nigdy nie nazywaj go sportem. Jest różnica pomiędzy pojęciem sport, a pojęciem pasja. Hobby. Ot co, nie chodzi tutaj o rywalizację jak w typowych sportach, choć scenariusze spotkań to w efekcie i tak rywalizacja. Tak, ale teoretyczna, w praktyce niezdrowa rywalizacja w tym wypadku prowadzi do uszkodzenia ciała bądź kalectwa. Bardziej chodzi tutaj o dobrą, sprawiedliwą zabawę, dlatego też osoby poniżej 16 roku życia nie są zbyt ciepło przyjmowane w AirSofcie. Cwaniactwo nie idzie w parze z ideą ASG, więc jeśli uczestnikiem spotkania jest osoba młoda to... Cóż, albo od razu powinna być wyeliminowana, albo powinna być brana pod szczególny nadzór bo jak wiadomo młodemu można wpierd*lić 50.000 kulek tu i tam, porobić mu solidne siniaki oraz nawet dziury, a i tak po wszystkim mimo cholernego bólu i śladów powie "Poje*any jesteś, nie dostałem". W AirSofcie jest wiele zasad, jest też wiele niepisanych reguł. Jak kto chce, ja zawsze ich przestrzegałem. Co do pistoletów elektrycznych... Broń boże (ateistą jestem gdyby ktoś pytał), z daleko od tego szajsu. AEGowy pistolet to w sumie niewypał, ani to automat, ani nic, więc najlepszym wyjściem jest gaziak. Elektryki dobre są jako karabiny szturmowe, pistolety maszynowe i temu pochodne - coś, co strzela szybko. I tak dalej mógłbym pisać, blah... Nie chce mi się, o. xD
Widzę Ropas, że dotknął Cię problem prostaty. Ekhm, to znaczy... Nieszczelnego maga w zimę. Metal jak to metal, kurczy się pod wpływem zimna, a to powoduje chmurkę gazu radośnie opuszczającego zbiorniczek za sprawą nieszczelnego zaworu. Przyczyna? Albo sam zawór, albo uszczelka. Jeśli mamy dobrą uszczelkę to o zawór nie musimy się martwić bo zwykle jest w porządku, sporadycznie tylko wypluje nieco gazu. Jednak fakt faktem, nic nie jest tak dobrze wyprodukowane by było pozbawione wad. Zimą mamy przesrane w kwestii gaziaków, dlatego osobiście odradzam by w czasie spotkania nosić broń w kaburze udowej. Lepiej by spoczywała w jednej z kieszeni kamizelki taktycznej, sam tego próbowałem i faktycznie, efekt widoczny. Jeśli jednak broń krótka jest Twoją jedyną no to, cóż... Będzie problem, w końcu cały czas wystawiasz ją na działanie mrozu. Nie ma uniwersalnego sposobu na gaziaki, zawsze zimą będą z nimi problemy, ale można ograniczyć je czyszcząc broń w przerwach pomiędzy strzelankami, czasem ładować sobie gazem i postrzelać, ot tak. W końcu spotkania są raz, dwa razy w tygodniu, a dbanie o to by broń była nadal funkcjonalna jest podstawą.
"Дай мне мой респект, не больше не меньше."