Ja to straszne momenty przeżywałem w SoC w wszystkich laboratoriach, ale tylko jak przechodziłem je za pierwszym razem. W Czerwonym lesie w laboratorium szkoda, że nie było trochę więcej pijawek albo innych mutantów. Największe dreszcze miałem w pierwszym labku (x18), bo latające przedmioty się tak ich bałem że leciałem do przodu i wogóle się za siebie nie odwracałem. Jak już doleciałem po schodach to nagle trzęsienie i już 100kg w porach i zacząłem napylać z RPG (nie pytajcie gdzie znalazłem bo nie pamiętam i
NIE używałem żadnych cheatów) no nagle głos świerszczyka, bałem się wejść tam, no ale weszłem pod drzwi no i patrze, a tu leży sobie nibyogromniasty

. Potem idę sobie no i trzaskać zaczęło coś w drzwi ze strachem w gaciach podchodzę do drzwi no i otworzyłem je. No popatrzałem sobie po tym pokoju, potem zwinąłem dokumenty dla barmana no zaczęło się coś znowu, oczywiście kula ognista napykiwałem ją no i oczywiście nasz Strielok padł (ci co nie grali jeszcze w Shadowa Strielok wtedy zemdlał i dalej nie powiem bo nie będę zniechęcał tych którzy mają zamiar zagrać, albo ci co jeszcze tam nie doszli). Jak byłem w następnym laboratorium to tych latających przedmiotów aż tak się nie bałem, ale snorków w paru miejscach się bałem np. idę sobie no i ty oczywiście pełno anomalii spalacz. Idę no i nagle wrzask, nie kapowałem co się dzieje no i patrzę, a tu zza spalacza skacze na mnie snork ! Zacząłem strzelać z

na ślepego szybkostrzelnego AK47. Oczywiście ich powybijałem

. No i pod koniec Lab w czerwonym lesie, tam to mnie straszyły pijawki, jak mnie zauważyły to na mnie leciały, a ja wtedy do nich srutu tutu.
Miałem VISa przez 0,1 sek. LA nie będzie.