Kobiece postacie w grach - tak czy nie?

przez **Realkriss** w 25 Lip 2011, 15:41

Re: Kobiece postacie w grach - tak czy nie?

przez Realkriss w 25 Lip 2011, 15:41

Myślę, że chyba większość fotografii ma mieć na celu zilustrowanie wyborów, których Panowie dokonują., przynajmniej mam taką nadzieję.

Nie unikniemy seksualnych aluzji, wszakże chodziło mi również o odnalezienie czynnika "S.E.X." w bohaterkach gier, lasencji, która pobudzają zmysły.

A gdy się Chłopaki za bardzo rozochocą, to po łapkach i do puenty

przez **BJ Blazkowicz** w 25 Lip 2011, 17:13

Za ten post BJ Blazkowicz otrzymał następujące punkty reputacji:: k4r00, Dżuz.

przez **Soviet** w 26 Lip 2011, 01:07

Re: Kobiece postacie w grach - tak czy nie?

przez Soviet w 26 Lip 2011, 01:07

A tak prezentuje się standardowy wygląd żeńskiej wersji Sheparda w Mass Effect 3.

r u avin a giggle m8? LA nie będzie.

przez **Realkriss** w 26 Lip 2011, 07:49

Re: Kobiece postacie w grach - tak czy nie?

przez Realkriss w 26 Lip 2011, 07:49

To znaczy jest to jeden z sześciu damskich Shepardów standardowych przedstawionych przez Bioware na Comic-Con, które ma się na początku gry do wyboru. Zresztą wersja numer 5.
Tylko, kto by grał nową postacią, skoro można importować swoją własną stworzoną przez siebie postać z dwóch poprzednich części?
Ja czekam z moja dobrą i zła wersją komandor na ME 3.

przez **Wayathin** w 26 Lip 2011, 23:13

Re: Kobiece postacie w grach - tak czy nie?

przez Wayathin w 26 Lip 2011, 23:13

Dla mnie kobiety w grach są całkiem spoko, dopóki nie wcisną jakiejś plastikowej panny ociekającej fluidem. Fuuu...
Jak na razie jednak spotkałam się z niewielką ilością kobiet w grach. A przynajmniej z takimi co nie stanową tła a je pamiętam.
W pamięć wbiła mi się postać Tary Strickland (czy coś takiego ; p ). Właściwie to lubię ją za to, że się drze na Lockharta(który nie doprowadza mnie do szału tylko z powodu swojej chustki, przez którą moim zdaniem wygląda, mhum śmiesznie(?) ) .
Nie przepadam za Dr. Li z Fallout'a 3, po prostu nie budzi mojej sympatii.

Tylko słabi i komuniści się uśmiechają.

przez **tomasz4815** w 27 Lip 2011, 08:57

Re: Kobiece postacie w grach - tak czy nie?

przez tomasz4815 w 27 Lip 2011, 08:57

Nooo ten wallpaper powyżej z Mass Effect 3 robi wrażenie...

A tak wracając do tematu to mi tam się podoba ten pomysł z kobietami w grach...Ale raczej nie jako główny bohater...Grał ktoś we Wiedźmina, Wiedźmina 2? Triss Merigold jest nawet spoko

Ale za to jak przypmnę sobie Fallout 3 i Mary? NIe...M...Moira! Przez tą s*kę wy*ebałem całą Megatonę w powietrze atomówą! :mad:

Arrgg nie znoszę jej!!!
Moim zdaniem płeć żeńska w grach nie przeszkadza ale musi być odpowiednio...eee...no wiecie..."zaprogramowana"?

przez **Realkriss** w 27 Lip 2011, 11:45

Za ten post Realkriss otrzymał następujące punkty reputacji:: Greyeeh.

XFire · przez **CONAN** w 28 Lip 2011, 15:23

Re: Kobiece postacie w grach - tak czy nie?

przez CONAN w 28 Lip 2011, 15:23

Resident Evil 4
dziewczyna Ashley też ładnie zrobiona , zawsze się gra trochę milej u jej boku

:

"Jeśli nie możesz znaleźć czegoś dlaczego
chciałbyś żyć, postaraj się znaleźć coś,
za co chciałbyś umrzeć" Tupac Amaru Shakur

przez **Realkriss** w 05 Wrz 2011, 10:57

Re: Kobiece postacie w grach - tak czy nie?

przez Realkriss w 05 Wrz 2011, 10:57

Nie mogę się nacieszyć, że zagrałam już w Bioshocka 2 i mam kolejną ciekawą postać kobiecą do dodania.
Sophia Lamb jest zła, podła, nie piszę za dużo, żeby nie spojlerować. Chłodna i zacięta blondynka, naukowiec.
Świetna negatywna postać.

Poza nią wspaniałe Starsze Siostry, szybkie i denerwująco sprawne, walka z nimi to czysta przyjemność.

Uważam, że Bioshock jest grą nieco antyfeministyczną, zwłaszcza dwójka.

1. Zła naukowiec robi złe rzeczy, tak jak Tenenbaum w jedynce, tylko, że Tenenbaum przy Sophii Lamb to jagniątko.
2. Najniebezpieczniejszym przeciwnikiem gracza są Starsze Siostry, czyli kobiety.
3. Z atakujących nas genofagów większość to kobiety, można sobie bezkarnie postrzelać do drącej się baby, bezcenne.
4. Wszystkie nieszczęścia, które spadają na gracza i Eleonorę są spowodowane przez Lamb i jej chory instynkt macierzyński.
5. Postacie męskie są przepełnione dobrem. Sinclair, pomagający nam cały czas, to wspaniały facet; Alexander; Mark Meltzer, tragiczna postać i w końcu sam główny bohater, szlachetny wzór Tatuśka.

Ale coś Wam powiem na koniec. Mnie się to bardzo podoba, takie odwrócenie wizerunku Matki i Ojca. Przekorne, zaskakujące, a przez to ciekawe.