Kod Da Vinci - o filmie & ksiazce - BEZ IDEOLOGI :P

[LPKorn3324]

Kod Da Vinci - o filmie & ksiazce - BEZ IDEOLOGI :P

przez LPKorn3324 w 21 Maj 2006, 20:54

Wiec jakie macie odczucia po przeczytaniu ksiazki albo obejrzeniu filmu? Wasza ocena obu dziel?
Ja wlasnie wrócilem z kina i film oceniam jako umiarkowanie dobry takie 6.5-7 ze wskazaniem na 7 w skali do 10. Oczywiscie film nie mógl poruszyc wszystkich kwestii z ksiazki (te oceniam na 9/10) co mimo wszytsko nieco zepsulo calosc ale generalnie film jest jak pisalem wczesniej ok. Zdecydowanie lepiej oglada sie osoba, które nei przeczytaly ksiazki ,poniewaz film sporo tlumaczy co z kolei moze troszke nuzyc tych co przeczytali.
Bardzo zastanawia mnie reakcja wszelkich srodowisk recenzentów i szeroko pojetych krytyków filmowych, którzy jada po filmie niesamowicie. Ja naprawde nie wiem ale jezeli dzis film nie jest albo o milosci dwóch pedalów [eeeee pedofilów! ] albo o rosnieciu maku na polu w gruzji podczas II wojny swiatowej to jest on slaby bo dla mas?
Jak przeczytalem reakcje ludzi w Canes (czy jak sie to pisze) to mnei zamurowalo. W jednej z finalnych scen gdy Langdon wyjawia Sophie, ze ta jest potomkiem Marii Magdaleny cala sala wybuchla smiechem- nie wiem czy ta sytuacja jest tak smieszna bo jak ja to ogladalem to bylem raczej wlepiony w ekran podobnie jak cala sala.
Z tego tez wgledu apeluje- nie zwazajcie na opinie krytyków ida na ten film. [/url]

[ThreeZ]

przez ThreeZ w 22 Maj 2006, 09:40

Ja Wam powiem tak. Póki ksiazka byla w domu, to czytalem. Nie przeczytalem calej, bo byla rozrywana przez 8 rak, ale co moje to uszczknalem. Informacje tam zawarte bardzo mi sie podobaja, nareszcie (madrzy!) ludzie przekonaja sie o prawdziwej naturze pentagramu... Najbardziej smieszy mnie cala nagonka na ten film. Dzieki temu ma on jeszcze lepsza reklame. Wybieram sie nan do kina dopóki jeszcze mozna go obejrzec i polska kacza inkwizycja go nie usunela z kin. ;]

[Boras]

przez Boras w 22 Maj 2006, 10:31

Ksiazka mi sie podobala, i to nawet bardzo.... Stawiam ja zaraz za" swiatem dysku "w mojej glowowej topliscie.

Niesamowicie duzo informacji (ciekawych) wplecionych zrecznie w fabule, pozwala czytelnikowi dowiedziec sie nie tylko o tym ze <tu wpisac cos o religii> ale tez o <tu wpisac cos o religii> a najbardziej zadziwiajace sa jego spekulacje na temat obrazu" ostatnia wieczerza", zauwazcie ze na tym obrazie faktycznie ten kolo przypomina kobite i najbardziej mi sie podobalo obuzenie kosciola (ja jestem prawie ateista ) wszyscy wiemy ze to fikcja literacka, ale kosciol od razu ze heezje (tak samo jak z harrym potterem)


filmu jeszcze nie mialem okazji ogladac, bo za slabo jeszcze mowie po angielsku, wiec do kina nie pojde, a jak sciagac to tylko w dobrej jakosci.

a jezeli chodzi o krytykow......ja juz od dawna uwazam ze wiekszosc swiata no popie*doleni chipokryci (badz hipokryci, nie wiem) wszscy teraz mysla ze dobry film to taki ktory musi niesc jakies glebokie przeslania(ja nie mowie ze taki film nie jest dobry)wplatac jakies olbrzymie dylematy moralne w historie bohatera, no i najlepiej jak na koncu bohater umiera albo jego kobieta umiera albo odcinaja mu ktoras konczyne, ja powiem tylko : dupa,dupa.dupa, tak nie mozna, filmy sa warte obejzenia wtedy kiedy sa fajne wg wiekszosci ludzi a nie wedlug krytykow

[ST4LK3R]

przez ST4LK3R w 22 Maj 2006, 15:28

a jezeli chodzi o krytykow......ja juz od dawna uwazam ze wiekszosc swiata no popie*doleni chipokryci (badz hipokryci, nie wiem)

Ludzie, mam obawy, ze jest prawdopodobnosc nieznajomosci przez Ciebie slowa HIIPOKRYTA :]

hipokryta obludnik, czlowiek falszywy, dwulicowy; faryzeusz

Co do Da Vinci - ksiazki przed dluzszy czas nie umiem namierzyc i nawet Biblioteka Slaska nie pomogla...Chcialbym przeczytac, bo zachwytów nad nia wiele...A co do filmu - chyba nie ma sensu ogladac go, nie znajac tresci ksiazki...Bo glupio by bylo oceniac pózniej ksiazke przez pryzmat filmu...

[LPKorn3324]

przez LPKorn3324 w 22 Maj 2006, 15:43

ja powiedzialbym ze lepiej obejrzec nawet wpierw film potem ksiazke z technicznego punktu widzenia

[Boras]

przez Boras w 22 Maj 2006, 17:11

znaczenie slowa hipokryzja znam, i mysle ze jest ono wazniejsze niz pisownia tego slowa

co do kodu pana leonarda, ksiazke polecam, chociazby ze wzgledu na naprawde olbrzymi natlok ciekawostek zwiazanych z religia, ze slowami.... np. jego definicja slowa assasin mnie zdziwila ale podejzewam ze napial prawde, to w jaki sposob kosciol sam stworzyl sobie wrogow w postaci satanistow , poprostu genialne, informacji jest naprawde bardzo duzo i wszystkie ciekawe

[Touchdown]

przez Touchdown w 22 Maj 2006, 17:42

Nie czytalem ksiazki, ani nie ogladalem filmu, ale co do krytyki, prawda jest taka, ze wiele osób tworzy sobie na podstawie filmów/ksiazek pojecie o swiecie i to jest zle. Sam w sobie Kod Leonarda da Vinci nie jest zly. Jestem chrzescijaninem, ale dla mnie jest jasne, ze to fikcja (co innego, ze przedstawiona jako fakt) i nie ma powodu, zebym krytykowal ta ksiazke (szczególnie, ze jej nie czytalem) za jej, hmm, przeslanie. Zreszta taki byl cel tej powiesci, zeby tworzyc pozory przekazywania prawdy, poza tym to w koncu ksiazka do czytania, a nie przedstawianie faktów. Ale niektórzy sie na to lapia, ze to prawda i juz mamy fanatyków, przeswiadczonych o racji swoich nowych pogladów.

Boras, ehh, ja naprawde nie wiem, to takie trudne pisac zrozumiale? Ani polskich liter, ani duzych liter, ani kropek na koncu zdania, literówki... no stawiaj przynajmniej kropki, ok?

[Boras]

przez Boras w 23 Maj 2006, 02:28

touchdown sproboje ale nie wiem bo moze mi sie nie uda ale jak mi sie uda to bedzie dobze tylko co jak mi sie nie uda? to pewnie zle bedzie i wtedy bedziecie zli i w ogole znowu ktos napisze ze ze analfabeta wtorny jestem (TAK JEST ZDECYDOWANIE GORZEJ PRAWDA??, A MOGLBYM I TAK PISAC ale sie postaram(polskich liter nie bedzie bo pisze z pracy, a ze pracuje w anglii to polskich liter nie znajde) )


no wiec faktem jest, ze ludzie myla fikcje z prawda, ale z nowu komu zalezy na ludziach ktorzynie potrafia rozroznic fikcji od rzeczywistosci??(koniec zdania) Nie da sie ukryc ze brak umiejetnosci rozrozniania czegos takiego jest gorszy nawet niz analfabetyzm wtorny. Z drugiej jednak strony, musimy sie zastanowic czy to nie jest jednak cos w nas wszystkich, taka jakby chec watpienia. Przeciez wlasnie na tym polega WIARA, nie mozemy byc niczego pewni.....A watpliwosc jest chyba(tak mi sie zdaje)nieodzowna czescia WIARY.


jest mi niezmiernie przykro ale lepiej nie potrafie.

[LPKorn3324]

przez LPKorn3324 w 23 Maj 2006, 17:49

fajnie, ze opanowales przecinki- teraz zajmij sie czyms takim jak POLSKIE znaki i ortografia, pozdro

[ST4LK3R]

przez ST4LK3R w 24 Maj 2006, 06:46

fajnie, ze opanowales przecinki- teraz zajmij sie czyms takim jak POLSKIE znaki i ortografia, pozdro

ON ich nie opanowal...Zrobil jeden pokaz :] To tak. jak ze Stalkerem - wysilili sie jedynie na pokaz dla dziennikarzy, a Boras jedynie na pokaz dla nas

[Boras]

przez Boras w 24 Maj 2006, 21:01

zgadzam sie , to bylo tylko i wylacznie po to, by pokazac ze najprawdopodobniej jezeli sie postaram, potrafie ich uzywac .Teraz staram sie do(r)zucic polskie znaki , bo pisze z domu.Za ortografie nie odpowiadam