Oryginaly czy piraty... (_?_)

[Organic Shadow]

przez Organic Shadow w 06 Lip 2006, 13:14

Popieram Cie Boras. Zlodziejem faktycznie jest ten, który wykrada program bezposrednio od twórcy, a pózniej kazda osoba podajaca go dalej to po prostu paser.

[xionc]

przez xionc w 06 Lip 2006, 13:50

NIE, kupujac pirata albo sciagajac z internetu program czy tam gre nielegalnie pozbawiasz jego tworce zyskow, kradniesz mu pozytek jaki ten moglby uzyskac gdybys kupil gre albo program. Jest oczywiscie odpowiedni na to odpowiedni paragraf ktorego nie przytocze bo nie mam kodeksu. Czy juz rozumiecie? bo juz jasniej sie tego wyltumaczyc nie da.

[LPKorn3324]

przez LPKorn3324 w 06 Lip 2006, 17:39

Boze ludzie wielu z was ma problemy z pojeciem takich prostych rzeczy ehh zlodziejem jest ten kto wykradnie kod gry ... po prostu rece zalamac i polozyc sie na ziemi. Bo w takim ukladzie to kazdy kto sciaga z neta gry czy kupuje na bazarach to ma czyste sumienie bo nikt kodu nie ukradl ba nawet sami twórcy wprowadzili produkt na rynek to teraz z czystym sumieniem moge go okrasc ...

boras- nie zalezy mi zebys wierzyl w to co pisze, uwierz mi naprawde. w jedym sie z toba zgodze- sciagniecie z neta gry to nie przestepstwo jak kradziez samochodu ale kradziez lampy jak najbardziej.

[m3t3r']

przez m3t3r' w 06 Lip 2006, 18:05

Ja powiem tak. Odnosze sie w tym momecie zarówno do gier, jak i muzyki.

Na poczatku warto sprawdzic gre\muzyke czy jest warta pieniedzy, poprzez sprawdzenie jej "za darmo ;p".

Jesli ci sie podoba to kupujesz, jesli nie to usuwasz ( bo i tak ci sie nie podoba ;f)

mam 2 gry obecnie heh.

pes5 i hitman blood money. Pozdro.

[Touchdown]

przez Touchdown w 06 Lip 2006, 22:14

m3t3r'
Popieram takie podejscie, gdy nie ma DEMA gry. No cóz, ale juz widze tych uczciwych graczy, którzy sciagaja gre, a potem grzecznie ja kasuja i leca do sklepu, zeby kupic oryginal. :roll:

[m3t3r']

przez m3t3r' w 06 Lip 2006, 23:00

Jak sie ma szacunek do wykonawcy/wydawcy to czemu nie. Zalezy od typa :p

[Organic Shadow]

przez Organic Shadow w 06 Lip 2006, 23:58

Zlodziej, paser, nazywajcie to jak chcecie, a i tak zawsze bedzie to przestepca i tyle. Jezeli komus naprawde zalezy na jakiejs grze, a nie ma kasy na oryginal, to niech odpowiednio wczesnie zacznie ja oszczedzac np. ograniczajac piwka/trawe a na pewno uzbiera odpowiednia sumke. W przypadku, gdy ktos z nudów sciaga gre, i gra tylko ot tak sobie, to taka osoba powinna sobie znalezc jakies hobby, a nie zamulac przed kompem X godzin. Mozna pojezdzic na rowerze, poczytac ksiazke [patrzac na poziom wypowiedzi wielu osób, to by bylo najlepsze rozwiazanie] i sami wiecie co tam jeszcze mozna robic.

[Boras]

przez Boras w 07 Lip 2006, 02:34

Ja ni emowie ze jest dobre, poprostu irytuje mni esamo porownanie do Kradziezy, nie jest ono trafne, ja szczerze powiedziawszy sciagam jak cos jest fajnego z czystej ciekawoscci, malo juz jest gier ktore mnie interesuja i wieksosc z najwiekszych hiciorow tylko zobacze intro pogrm pol godziny i ztwierdze ze wole isc na piwo (GRAM w Americas Army, GRALEM W TM nations )
CO do argumentu ze Sciagniecie gry pozbawia Producenta zyskow... NIE DOKLADNIE, i to zdecydowanie Blizej nie BO

Skoro mowicie ze gra nie jest czyms takim jak jedzeni i ludzie nie musza jej miec ( macie tu racje ) To ktos kto nie ma kasy nie kupi <-> nie da zarobic Producentowi
Sciagniecie gry z neta <-> nie danie kaski producentowi


Jest to proste, Chcialby mauwazyc ze ja nie popieram Piractwa, nie jestem tez przeciwny, w sumie to mam to w dupie, juz teraz zabezpieczenia gier sa naprawde irytujace
Wypowiadam sie zeby wam uzmyslowic ze sami sie platacie w swoich argumentach

Jezeli mialbym sie wypowiedziec przeciwko piractwu powiedzialbym tylko tyle:

KTOS SIE NAMECZYL ZEBYS MOGL GRAC.... CZY POWINIEN DOSTAC ZA TO KASKE???


KONIEC

[Touchdown]

przez Touchdown w 07 Lip 2006, 10:27

Boras
Naprawde nie rozumiem o co ci chodzi. Ze nie ma róznicy, czy ktos gry nie kupi czy ja sciagnie, bo i tak nie placi producentowi? Tu nie chodzi o to, czy dasz producentowi zarobic czy nie. Nie masz prawa korzystac z oprogramowania, za które nie zaplaciles. Sciagniesz gre, grasz w nia = uzytkujesz ja nielegalnie. Tu nie ma zadnego platania sie w argumentach. Takie jest prawo, jak xionc napisal, sa na to paragrafy.

A co do porównywania kradziezy samochodu do sciagniecia gry z internetu, tak, nie mozna miedzy tymi dwoma rzeczami postawic znaku równosci (juz chocby ze wzgledu na cene gry i samochodu). Ale to, ze nie wlamales sie do sklepu i nie zabrales pudelka z gra, wcale nie znaczy, ze nie zlamales prawa.

[Boras]

przez Boras w 07 Lip 2006, 10:36

lAAaaAAa Ja tylko staram sie obalic Czyjes argumenty, nie musisz mi tlumaczyc ze to jest zle...

[LPKorn3324]

przez LPKorn3324 w 07 Lip 2006, 11:45

gorzej jak chcesz obalic kogos argumenty swoimi, które lekko mówiac sa bez sensu.

piszesz, ze jak ktos nie ma kasy to i tak nie kupic gry, wiec to, ze sciagnie gre dla producenta nie bedzie zadna strata. Dla mnir to jest smieszny powód- wiesz moze co to jest za pojecie oszczedzanie? Wiesz jak zbierasz pieniazki przez dluzszy czas by w koncu kupic cos na co wczesniej nei mogles sobie pozwolic. Chyba znasz to pojecie :] Widzisz to nie tyczy sie tylko wylacznie oszczedzania na kupno mieszkania, zamochodu, komputera, telewizora ale wyobraz sobie, ze równiez GRY! Tak, tak dobrze czytasz oszczedzac na gre równiez mozna wiec pisanie, ze jak w tym momencie nei mam kasy to nigdy na gre sobei nie pozwole jest glupota.

[Boras]

przez Boras w 07 Lip 2006, 13:10

[censored], bo mnie szlag zara trafi, Pokaz mi prosze gdzie ja napisalem ze "jak w tym momencie nei mam kasy to nigdy na gre sobei nie pozwole"

A o "nie kupienie gry <-> ze sciagnieciem" (w kwestii zarobku dla tworcow)

Tak wlasnie jest, jasne ze mozna oszczedzac, ale wy wczesniej przedstawialiscie ten argument inaczej, ja to rozumialem "LEPIEJ NIE KUPIC NIZ KRASC" i mam nadzieje ze nadal tak myslicie
Ale wtedy Argument mowiacy o mniejszych zarobkach staje sie bezsensu

Bo jezeli Ktos kto nie ma kasy nie kupi Gry ( i nie mowie tu o tym ze moze oszczedzic kaske i kupic, mowie ze NIE kupi) Producent zarobi 0 $
Jezeli natomiast ten sam koles sciagnie ta gre z neta producent zarobi 0$

Roznica przeogromna wynoszaca rowne 0 $ ;D

Rozumiem ze jesli mysla przewodnia jest " sciagnie <-> Zlodziejstwo " Wtedy moje wywody obalajace wasze argumenty i tak do nikogo nie przemowia

ALE...


Troszke logiki panowie


edit XIONC : nie jest zlodziejstwem.. Jest to zlamanie prawa ale nie jest to zlodziejstwo
Czy ty nie rozumiesz zlowa ZLODZIEJ???
Zlodziej: ten ktory dopuszcza sie kredzierzy
Kradziez: 1. «potajemne zabranie cudzej wlasnosci, przestepstwo polegajace na zabraniu cudzego mienia ruchomego w celu przywlaszczenia» (Skopiowane z http://sjp.pwn.pl/) << Czy teraz tez jestem wg. ciebie zlodziejem?? bo przeciez skopiowalem
Po 1 Gra nie jest mieniem ruchomym
Po 2 ty nic nie zabierasz
Jedynym wspolnym slowem w definictwi Kradziezy i Piractwa jest "przestepstwo"

BTW nie am to jak szacunek xionc

EDIT2 Ale czy gra jest SAMOCHODEM????
Boze swiety.....
Cos mi sie wydaje ze nie potrafisz patrzec obiektywnie na swiat, JA wiem ze to jest zle i widze racje w zapobieganiu Piractwu ja tylko neguje wasze argumenty (czy to tez ci trudno zrozumiec?? )

Ostatnio edytowany przez Boras 07 Lip 2006, 13:18, edytowano w sumie 2 razy